paol1nka
Fanka BB :)
Martunia a to od teraz? Czy już jakiś czas to ma? Może to jednak nie kolki, bo nie powinny trwać cały dzień... Może poprostu kryzys jakiś wielki?
U mnie przy wieczornym karmieniu były takie sceny, że ho ho. Aż się poryczałam, bo wierzgał, okładał mnie pięściami, wrzeszczał, piszczał, wypluwał cycka. Normalnie apokalipsa. Małż go w końcu uśpił. Ale teraz wyjechał, na 2 dni...
U mnie przy wieczornym karmieniu były takie sceny, że ho ho. Aż się poryczałam, bo wierzgał, okładał mnie pięściami, wrzeszczał, piszczał, wypluwał cycka. Normalnie apokalipsa. Małż go w końcu uśpił. Ale teraz wyjechał, na 2 dni...