reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2013

sylwia_m18 z tego co ja już zdążyłam się zorientować co do becikowego to jest to kwota 1200 zł na każde dziecko przy dochodzie nie przekraczającym 1922 zł na osobę. Tu artykuł na temat tych zmian:

Sejm. Becikowe nie dla wszystkich, ale wyższe

Ubiegając się o to świadczenie trzeba będzie złożyć oświadczenie lub zaświadczenie dokumentujące dochody- co za tym idzie pewnie PIT
idąc dalej tym tokiem- dziecka nie liczymy jako członka rodziny, bo dokumentując dochody PITem za poprzedni rok dziecka najzwyczajniej nie było. Jeśli jestem w błędzie proszę mnie poprawić NATYCHMIAST
 
reklama
GosiaB u mnie jest dokladnie na odwrot: w tej ciazy bardziej panikuje, chyba dlatego ze panicznie boje sie wyladowac w szpitalu- w pierwszej ciazy wlasnie mowilam sobie ze to normalne ze cos mnie boli bo wiadomo wszystko sie rozciaga itd. az okazalo sie ze to jednak za bardzo boli i na 2 tyg zmienilam miejsce zamieszkania. Teraz mysle tylko o tym zeby wszystko bylo ok do konca bo nie mam pojecia kto sie zajmie malym jakby cos bylo nie tak :sorry: najchetniej chcialabym sie przeniesc w czasie do 39 tyg :-D


Ania1973 co do prezentu- u nas najlepiej sprawdzaly sie zestawy Lego Duplo. W zeszlym roku podarowalam 2-latce proste drewniane Puzzle z Kubusiem Puchatkiem- byl szal ;-) Pozatym bardzo lubimy komplety ciastoliny z Playdoh. To sa moje pewniaki ale na dziewczynkach (jeszcze) sie nie znam :-D
 
annie rozumiem Cię doskonale. Ja w pierwszej ciąży od początku miałam bóle ale tłumaczono mi,że to normalne. I tak też myślałam, niestety skończyło się to dla nas źle. Dlatego teraz niepokoi każdy dyskomfort w brzuszku. Może teraz coraz mniej bo tłumaczę sobie że dziecko jest już takie duże i wiadomo wszystkie narządy muszą mu zrobić miejsce. Ale zawsze z tyłu głowy coś tam siedzi.Jeszcze przyplątały się problemy z pęcherzem,momentami ból jest okropny aż się wyprostować nie mogę. Wzięłam nospę i czekam aż zadziała.
 
annie ja się trochę też obawiam tego, żebym przypadkiem nie wylądowała w szpitalu z tych samych powodów co ty. to byla trauma zarówno dla mnie, jak i dla dziecka.... ale jednak mam spokojniejsze podejście bo już raz to przeszłam to muszę dać i drugi raz radę hehe
obawiam się też jak mały zareaguje jak zniknę w lutym do szpitala :/ on jest jeszcze mały i nie da mu się spokojnie wytłumaczyć, że mama niedługo wróci. on beze mnie jeszcze nie zostawał (jedynie na kilka godzin w dzień). boję się, że się wystraszy, że coś w nim pęknie itp. są dzieciaczki co potem się od mamy nie chcą odkleić, żeby przypadkiem znowu nie uciekła...

no i właśnie sąsiadka ostatnio mi dała do myślenia jak powiedziałam, że powoli zaczniemy walkę z odpieluchowaniem. ona gdzieś slyszała, że jak kobieta jest w ciąży to powinna dać dziecku czas bo potem dzieciaczki często tak przeżywają te zmiany w domu jak się pojawia kolejny maluch, że się znowu zaczynają cofać i sikać w gacie. sama nie wiem co o tym myśleć. słyszałyście o takich przypadkach może?
 
Gosiu możemy pojechać razem kiedyś na Wyspy hiszpańskie;)
jestem za :-)

marta byłaś z tym pęcherzem u lekarza? bo to jak najszybciej trzeba zwalczyć, żeby nie zaszkodziło maluszkowi.
mi moja gp dała na zapas pojemniki, żebym miała na każdą wizytę, a także w razie gdyby mnie właśnie pęcherz niepokoił to mam nasikać i przyjść hehe
 
a no właśnie Annie teraz mi przypomniała że Ania o prezenty pytała:-) ale się zrymowało:-D

z tego co sobie przypominam to dla mojej Hani w okolicy 2 lat fajna była lalka - taka dzidziusiowa i wózeczek do tego, moja Zosia ma półtora roku i już teraz lubi jeździć z lalą:tak: Lego duplo też są super - zwłaszcza ze zwierzątkami:) Hanula lubiła bardzo puzzle, układanki ale widzę że już Zosia już nie - więc to chyba zależy od dziecka. Szałem była dla Hanusi kuchnia z naczyniami, ale to już droższy prezent. Z tego co sobie jeszcze przypominam to Hania mając 2 lat, bawiła się często zestawem doktora - stetoskop, strzykawka, jakiś młoteczek. Albo książeczkami edukacyjnymi - gdzie jest mnóstwo zwierzątek, kształtów, kolorów - mogła z godzinę siedzieć i obracać strony:tak:
 
my byliśmy w sobotę na 2 urodzinkach sąsiadki i dostała właśnie kuchnię, zestaw doktora, pełno małych kuchennych gadżetów (jakieś plastikowe mini buteleczki z napojami itp) i kasę sklepową. w sumie chyba zadowolona. było też o tyle ciężko, że to dziecko wszystko ma

nagotowałam pełen gar zupy kalafiorowej i obżarłam się jak dzika świnia :-D a na wieczór mięsko się marynuje, ziemniaki już obrane tylko nie wiem jakie warzywko do tego dzisiaj dać...
irlandzkie dziewczyny - po tym mega rzygających tygodniach teraz się objadam jak głupia, więc jak się zobaczymy to będę przy was wyglądała jak słoń :-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
obawiam się też jak mały zareaguje jak zniknę w lutym do szpitala :/ on jest jeszcze mały i nie da mu się spokojnie wytłumaczyć, że mama niedługo wróci. on beze mnie jeszcze nie zostawał (jedynie na kilka godzin w dzień). boję się, że się wystraszy, że coś w nim pęknie itp. są dzieciaczki co potem się od mamy nie chcą odkleić, żeby przypadkiem znowu nie uciekła...

no i właśnie sąsiadka ostatnio mi dała do myślenia jak powiedziałam, że powoli zaczniemy walkę z odpieluchowaniem. ona gdzieś slyszała, że jak kobieta jest w ciąży to powinna dać dziecku czas bo potem dzieciaczki często tak przeżywają te zmiany w domu jak się pojawia kolejny maluch, że się znowu zaczynają cofać i sikać w gacie. sama nie wiem co o tym myśleć. słyszałyście o takich przypadkach może?

przerabiałam i pierwsze i drugie:tak:

po urodzeniu Zosi byłam w szpitalu przez tydzień - ja z powodu anemii, Zosia z powodu infekcji - jak wróciłam to Hania jakby się na mnie obraziła, nie chciała do mnie przyjść, nie przytulała się, z każdym problemem biegła do emka albo mojej mamy:-( a do tego zaczął się sajgon z zachowaniem - rzucanie się na podłogę, tupanie, wrzaski - ja byłam w szoku:szok: bo zanim pojechalam miałam super grzeczne dziecko:-D na szczęście to po kilku tygodniach jej przeszło, a po tygodniu znowu zaczęła mnie sama przytulać:tak:

z sikaniem też miała totalny regres - przed urodzeniem Zosi ładnie korzystała z nocniczka w ciągu dnia, a pieluchę nosiła tylko na noc, a jak pojawiła się w domu Zosieńka to zaczęła popuszczać, przestała wołać, więc nieraz po 6 razy dziennie ją przebierałam ale nie dałam jej spowrotem pieluchy. Przetrzymałyśmy ten czas, a do 2 urodzin pozbyłyśmy sie nawet pieluszki w nocy, na prośbę samej Hani:-)
 
Do góry