domik ja dzisiaj zagryzałam budyń czekoladowy ogórkami kiszonymi więc nic mnie już nie zdziwi.
Jeszcze co do studiów to pierwszy kierunek robiłam dziennie a drugi zaocznie więc troszkę porównania mam ale nie o to mi chodziło. Chciałam powiedzieć że technik farmaceutyczny też jest wykształconym pracownikiem apteki. Oczywiście zdarzają się wyjątki ale dla przykładu: jestem ostatnio w aptece na moim osiedlu i pewna pani mgr, w dodatku kierownik apteki na pytanie pacjentki o maść diklonat P odpowiada że nie ma pojęcia co to jest i pierwszy raz słyszy nazwę. Rozumiem, że nie muszą wszystkiego znać ale na litość boską ktoś kto choć trochę liznął farmakologii powinien od razu skojarzyć.
A jeśli chodzi o no-spę to na ulotce od forte (tylko taką mam w domu w tej chwili) jest napisane żeby przed zażyciem w ciąży poradzić się lekarza i że lek przechodzi przez łożysko. W takiej sytuacji farmaceuta nie zaryzykuje polecenia leku ( nawet no-spy zwykłej) pacjentce. Lekarz ma wiedzę i historię choroby po to by wyważyć korzyści i ryzyko z podania leku.
i to tyle co bym miała do powiedzenia w temacie farmaceutów ale się wyżaliłam hehehe. Zmykam od kompa bo plecki bolą, położę się i coś pooglądam. Jutro nie będę niestety tak często zaglądać jak dzisiaj bo od rana lekarz w potem wizyta w firmie.dobrej nocy mamuśki!
Jeszcze co do studiów to pierwszy kierunek robiłam dziennie a drugi zaocznie więc troszkę porównania mam ale nie o to mi chodziło. Chciałam powiedzieć że technik farmaceutyczny też jest wykształconym pracownikiem apteki. Oczywiście zdarzają się wyjątki ale dla przykładu: jestem ostatnio w aptece na moim osiedlu i pewna pani mgr, w dodatku kierownik apteki na pytanie pacjentki o maść diklonat P odpowiada że nie ma pojęcia co to jest i pierwszy raz słyszy nazwę. Rozumiem, że nie muszą wszystkiego znać ale na litość boską ktoś kto choć trochę liznął farmakologii powinien od razu skojarzyć.
A jeśli chodzi o no-spę to na ulotce od forte (tylko taką mam w domu w tej chwili) jest napisane żeby przed zażyciem w ciąży poradzić się lekarza i że lek przechodzi przez łożysko. W takiej sytuacji farmaceuta nie zaryzykuje polecenia leku ( nawet no-spy zwykłej) pacjentce. Lekarz ma wiedzę i historię choroby po to by wyważyć korzyści i ryzyko z podania leku.
i to tyle co bym miała do powiedzenia w temacie farmaceutów ale się wyżaliłam hehehe. Zmykam od kompa bo plecki bolą, położę się i coś pooglądam. Jutro nie będę niestety tak często zaglądać jak dzisiaj bo od rana lekarz w potem wizyta w firmie.dobrej nocy mamuśki!