reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2013

Paol1nka ja też się balam jak będzie, ale musiałam spróbować i się przekonać. Na 150 ml dodaję tylko jedną miarkę zagęstnika. Żeby nie było gęste, ale też żeby nie było samo mleko. Nie robię tak jak jest napisane na opakowaniu bo pewnie by dupcie zapchało.
 
reklama
a u nas jest ulewanie a właściwie wymiotowanie po stałych pokarmach, czasami zaraz po zjedzeniu ale zazwyczaj kilka godzin po posiłku. Młody cały czas śmierdzi rzygami, ja również i mieszkanie też. Nie wiem co z tym robić? w przyszłym tygodniu mamy szczepienie to może coś się dowiem
 
ojojoj co się z Wami dzieje?

kasiadz - rzeczywiście to trochę dziwne te wymiotywanie i po takim czasie od posiłku:baffled: nam się zdarza ulewanie ale w zasadzie do 30 minut po posiłku, najczęściej po mleku. Pewnie pediatra coś wymyśli i zasugeruje więc pozostaje poczekać jeszcze kilka dni.

Jaśko od wczoraj je mięsko.A że zajęta byłam gośćmi to zupełnie zapomniałam o jedzonku dla Jaśka:zawstydzona/y: i skorzystałam ze słoiczka który dostał w prezencie. Więc wczoraj i dziś jadł złocisty rosołek z indykiem. Był troszkę w szoku, bo ta zupka miała grudki a ja do tej pory dawałam mu idealnie zmiksowana papkę. Kilka razy wczoraj w czasie jedzenia miał odruch wymiotny, ale go tylko tak zaciągnęło i połknął. Dzisiaj już jadł bez problemu, więc muszę sama zacząć mu zmieniać konsystencję posiłków.
 
Ale tu cisza:szok::nerd::eek: dziewczyny koniec długiego weekendu:-D pisać co tam Wasze pociechy wykombinowały nowego? :laugh2::-p;-)
Kasiadz nie wiem bo nie pamiętam wszystkich Waszych historii itp itd ale czy Franiu ma zdiagnozowany refluks?
 
ufff...my juz po wojazach.

mlody nauczyl sie nowych slow! mowi dyś dyś , tfyyy, tfyyy.
sluchajcie jak dajecie soczek do picia to ile dziennie, dajecie wtedy owoce na deserek? pogubilam sie, a moj mistrz nie chce nic pic i probuje z sokami, tylko nie chce przedawkowac;-)

mamy dzis pol roczku!!!!!!!!!!!ale to szybko minelo.:szok:


a propos kaszlu, to nasz juz przechodzil etap kaszlu zeby zwrocic uwage, teraz steka i warczy;)
jesli chodzi o zwracanie - nasz tez potrafi po duzym czasie ulac (np marchewka) ale mi sie wydaje ze to w wyniku jego szalenstw i usilowania siadania (tak tak my jeszcze samodzielnie nie siedzimy) no i efekt obzarstwa (bo jak mu cos smakuje to je nawet jak juz jest najedzony ehheeh).

milego dnia mamulce.
 
Ale tu cisza:szok::nerd::eek: dziewczyny koniec długiego weekendu:-D pisać co tam Wasze pociechy wykombinowały nowego? :laugh2::-p;-)
Kasiadz nie wiem bo nie pamiętam wszystkich Waszych historii itp itd ale czy Franiu ma zdiagnozowany refluks?

nie ma








też myślę czsami że to przez próby siadania które są cały czas i leżenie na brzuchy ale on potrafi zwrócić nawet gdy jest na rękach w pozycji pionowej. Zobaczymy co jutro lekarka powie
 
moja też potrafi ulewac i to obficie kilka godzin po posiłku i nasiliło się gdy je obiadki...
my zageszczamy i kupki ok. choc robię tak jak Kwiatuszek jedna miarka z ''kopką'' na 150 ml.

jakie dajecie kaszki manny dzieciaczką?
 
ja mleka nie zagęszczam bo po mleku nie ulewa a obiadki to są gęste :D

Ja daje kaszkę mannę mleczną do mleka :) ale już mleko 1 się kończy i przechodzimy na 2 a z tego co pamiętam ono jest o wiele gęstsze wiec może kaszka potrzebna nie będzie
 
reklama
jakie dajecie kaszki manny dzieciaczką?

ja wsypuje mleczną kaszkę manną z nestle do obiadku, ale Wy nie możecie mlecznej no nie? Pamiętam że był czas kiedy gotowałam Zosi taką zwykłą kaszkę manną na wodzie, zmniejszyłam proporcje co były na opakowaniu i troszkę dawalam do zupki, chyba łyżeczkę, a reszte zjadałam:tak: Ale ten sposób bardziej pracochłonny
 
Do góry