reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2013

Patik z Jasia to jest dopiero śpiewak operowy :-D Się chłopak nagada:-D Szymek też właśnie ćwiczy jakąś arię :cool2::rofl2: I pozytywnie mnie zaskoczył, bo dałam mu do tej siateczki na owoce brzoskwinie. Myślałam,że nic z tego, że nie będzie chciał i zaraz ją wyrzuci a on jak się dossał do niej, to zjadł ładnie cały kawałeczek :-D:-D |Mój synuś kochany uradował moje serce, bo już myślałam, że wszystkie owoce będą beeee...:-D:-D
Patik a Ty pisałaś, że dusisz jabłko- powiedz mi jak to robisz, żeby było takie fajne jesli można wiedzieć? :-D:-);-)
 
reklama
Nutka - a co to znaczy takie fajne?:-D jabłko obieram, kroję na małe kawałki, zalewam wodą, ale troszeczkę, przykrywam garnek i duszę z 5 minut, jak już jest miękkie to używam blendera i gotowe:) Jak robiłam jabłko z brzoskiwnią to też dorzuciłam je na 2 minuty.
 
Kwiatuszek congrats za pierwszy zabek
patik cwierc nuta moj szkrab tez operzysta, gada jak najety, nawet wypsknelo mu sie" ma ma" no i oczywiscie to przez naturalny przypadek,
U nas kolejny dzien na marcheweczce i ziemniaczku,i idzie nam calkiem fajnie.
a pozatym to wszystko u nas zakrecone, w srode lecimy do ojczyzny latam jak szalona, jutro musze walizke spakowac:szok:p
 
Ostatnia edycja:
Hej :tak:

Patik brawa dla Jaśka za umilanie matce czasu swoim śpiewem. Jak tylko nauczysz go trzymać długopis w ręce to ja chcę autograf. Za jakiś czas sprzedam go za grubą kasiurę sasasa :laugh2: I naprawdę jesteś super hiper turbo mamą. Kiedy ostatnio przespałaś całą noc bez ani jednej pobudki?

Kwiatuszek gratki z okazji ząbka pierwsiejszego :-D

Nuta współczuję @. Super, że Szymkowi brzoskwinia zasmakowała! Byle tak dalej :)

Martusionek zdrówka dla Adasia!

Martuss miłego pakowania :tak:i oczywiście wypoczynku!

A z tymi owocami to mnie zaskoczyłyście. Mi pediatra mówiła, że mam surowe podawać :eek: i tak też robiłam :sorry: Kurczaczku... duszone jabłka, banany itp. Nic nie wiem na ten temat! Jabłko kazała mi trzeć na tej takiej specjalnej tareczce dla dzieci, a banana rozgnieść widelcem. I w sumie Kubek wcinał i nic mu nie było. Z szoku wyjść nie mogę jak przeczytałam, że surowych nie można.
Oj Kubusiu... jaką ty masz ciemną matkę! Siet! :angry:
 
Jak mi się nic nie chceeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!! Nie wyspałam się dzisiaj, moja gaduła budzi się teraz codziennie ok.4-5 i ani myśli spać. Gada, krzyczy, stęka aż go ktoś weźmie... I jeszcze trzeszczy i piszczy, a tego już wytrzymać nie idzie:wściekła/y:

Kwiatuszek tyż gratuluję ząbka.

Pakującym się - powodzenia.

Ejjjjjjjjj, co ja mam zrobić z wypróżnianiem się mojego dziecka? Odkąd podaję mu warzywa robi takie... "dorosłe" kupy :eek: Próbuję go poić, ale on nic nie chce. Dawałam wodę, herbatkę owocową (taką z torebki), sok jabłkowy z wodą. To wszystko łyżeczką, niekapkiem, zwykłym kubeczkiem, strzykawką (!). I jak wypije łaskawie 5-10ml przez cały dzień to rekord i później znowu stawia klocki. Niby się przy tym nie męczy jakoś specjalnie, no ale nie powinno tak chyba być?
 
reklama
Muszę bo inaczej się uduszę :rofl2: Moja niunia zjadła na raz dzisiaj pół słoiczka kalafiorka, ale jestem szczęśliwa i dumna :-):tak: pierwszy raz otwierała dzioba żeby dać jeszcze i nie pluła :cool2: mam nadzieję, że tak jej zostanie :-):tak: A to że zjadła to tylko i wyłącznie zasługa specyficznego podania obiadku. Zawsze robiłam tak, że podgrzewałam małą porcję i karmiłam mała, a że jedzenie szło jej opornie to reszta była zimna i ona najzwyczajniej w świecie nie chciała jeść zimnego (oj ja głupia, czemu ja na to wcześniej nie wpadłam). Dzisiaj zrobiłam tak, że wstawiłam miseczkę z jedzonkiem do miski w której była gorąca woda, przez co obiadek był cały czas cieplutki. Normalnie trzy razy dokładałam ze słoiczka :-) To samo jest z piciem, jak chcę podać wodę czy soczek to musi być ciepły inaczej pluje. Ot taki to wrażliwy na zimno egzemplarz :-D

Kwiatuszek gratuluję zębolka :tak:

Martuss udanego urlopu.

Eve ja myślę, że to nic złego podać surowe owoce. Ja dawałam małej jabłuszko do ciamkania i siłą rzeczy nie mogło być gotowane. Gotowane są po prostu delikatniejsze. Ale jak podawałaś małemu i nic mu nie było to chyba znak, że dobrze je toleruje.
 
Do góry