no i nie mialam netu, do tego gad moj budzi sie co uwaga!!!!!!!!!!godzine w nocy. nic go nie jest w stanie uspokoic(tylko cycus), smoczek pluje na odleglosc olimpijska, z butelki jak mu daje jesc to jest istny dramat, jakby go ze skory obdzierali. juz nie wiem co mam robic. najgorsze jest to ze jak mam go zostawic, skoro nie chce jesc mleka z butli?????????ostatnio tesciowa karmila gada pol godziny lyzeczka (dawala mu moje mleko).:-(cos mu sie odmienilo od kiedy zaczal jesc lyzeczka. w dodatku cos mu od jakiegos czasu wylazlo na rekach i nie chce zejsc.zmienialam juz plyn do mycia, do prania, robilam dochodzenie jedzeniowe...no i trza nam isc do lekarza, a to dopiero zalatwie po dlugim weekendzie.ale zalamana matka jestem ehhhhhh....
gratuluje wszystkim wyzabkowanym, pelzajacym, gadajacym i jedzacym....u mnie jest spadkowo;( nie wiem co mam poczac z tym moim kochanym bombeliniem.:-(
gratuluje wszystkim wyzabkowanym, pelzajacym, gadajacym i jedzacym....u mnie jest spadkowo;( nie wiem co mam poczac z tym moim kochanym bombeliniem.:-(