ehh i mnie dopadła... bezsenność
od dobrych dwóch godzin przewracam się z boku na bok, słucham jak mąż posapuje przez sen, a ja nie mogę oka zmrużyć :/ więc zeszłam na dół zaglądnąć czy nie tylko ja tak mam, ale widzę, że chyba dziś u Was lepsze nocki
jakoś dziwnie się od wczoraj czuję, tak inaczej, brzuch boli mnie cały dzień, no spa nie pomaga, i teraz w nocy zaczął mnie pobolewać brzuch jak na okres :/ na razie lekko, ale skurczy żadnych nie czuję, tylko brzuch tak napięty :/ dzisiejsza noc pierwsza na podkładzie, bo wczoraj rano po nodze poleciała mi stróżka... nie wiem czego
nie wiem czy mi się zaczęły sączyć wody czy to większa ilość śluzu
ale poleciało aż na łydkę
ogólnie czuję, że to już bardzo niedługo... i że do terminu nie donoszę, ale moje przeczucia mnie czasem zawodzą więc się nie nastawiam
przepraszam, że się nie odniosę do Waszych postów, ale za dużo tego przez cały dzień produkujecie
wchodziłam tu wczoraj kilka razy, ale miałam dzień na wariata, za dużo się działo, a na koniec wielkie zamieszanie bo nasz pracownik miał stłuczkę samochodem :/ na szczęście nic mu się nie stało, nie jego wina, babka mu w dupę jechała, ale samochód na mnie, więc ja muszę wszystko załatwić :/ no i do kogo pierwszego dzwonią jak coś się dzieje jak nie do mnie? :/ mnie oczywiście od razu poty zlały, do męża się nie mogłam dodzwonić bo był w tym czasie na siłowni, poprosiłam więc kumpla, który akurat w domu z ospą siedzi żeby znalazł numer i zadzwonił do recepcji żeby go wywołali i kazali do żony dzwonić
do tego drugi samochód ledwo z warsztatu wyjechał i znów coś go boli
i tak bym się mogła żalić, bo cały dzień był na nie, nawet biustonosza do karmienia nie mogę na siebie znaleźć
tych takich tańszych nie produkują w moim rozmiarze, a z tych droższych np z Alles Mama też akurat w tym momencie nie ma na stanie... a zrobiłam podejście do 4 różnych sklepów... dziś będzie kolejne, a jak sobie o tym pomyśle to nawet mi się wchodzić do żadnej galerii nie chce
kota do mnie przyszła żeby ją pomiziać, więc zaraz mykam na kanapę ją trochę pomiziać (o i nawet tv nie włączę, bo nam talerz od enki zasypało a że jest na kominie do tego ten czarny 'siateczkowy' talerz, to nie ma go jak oczyścić i nawet tv nie pooglądam
) a kota ostatnio mnie unika :-( może coś przeczuwa
o i mąż zaraz będzie do pracy wstawał....