Boziu zostawić was na troszku i już się pchają po srebro i brąz.:-)
Pewnie po oxy kolejny dzidziol dziś będzie.
Do tego 2 mamy z wyjętymi krązkami.
Dzieje sie oj dzieje, ale w końcu maluszki muszą wyjść.
Orchidea w razie co leć na ip.
Bella - fajnie,że wy juz w domku.
Napisz jak tam starsza po 1 spotkaniu z malunią.
Co do psów, to ja w zyciu nie wywaliłabym psa na stałe na dwór, do piwnicy, szopy.
Dla mnie to jak członkowie rodziny i o ile chcą byc na dworze to ok, ale potem w ciepełko, na swoje posłanie, na przytulanki do pańcia i pańci.
Czworonogi to u nas członkowie rodziny i dostają jeść, pić, mają ciepełko, są pieszczone, przytulane,rozmawiamy z nimi jak z dziećmi
Czasem śpią z nami czasem nie jak to dzieci, staramy się by spały w swoich łóżeczkach, ale czasem im pofolgujemy :-)
Co do torby to ja moją w locie będę pakowac he he narazie ani widu ani słychu porodu, ale jak by nagle wody odeszły to liiiiiipa.
Wczoraj miałam zly dzień a tu pod wieczór wpada kominiarz bajerant i sie wprasza na obiad bo zapachy od progu czuje i mi nawija jak to został ojcem niedawko dziecko 5 kg zona rodziła sn ale w nońcu cc bo nie dawała rady
Pogadał zyczył szczęścia szczęśliwego porodu i uciekł.
Oczywista miał interes sprzedawał kalendarze na 2013 r. więc komu jak komu ale kominiarzowi sie nie odmawia więc zakupiłam he he
Zmykam bo zaraz mam gości...