reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2013

PATIK no to dobry kupiłam. Dobrze, że poczytałam ulotke bo by mi do glowy nie przyszło, że przed kazdym karmieniem myc trzeba piersi po tej masci...eh...czlowiek tępy jest w tej ciązy jak:p
Pewnie, że dacie sobię rade. nie Ty pierwsza i nie ostatnia.

duze te torby do szpitala macie?? zastanawiam sie ile wody zapakowac...eh...ciężki los cięzarówki.

BELLA, MARTUSZKA a co u Was??
 
reklama
kingajanik ja biorę walizkę, taką podróżna, nie jest ona jakaś wielka ale do małych też nie należy...jak ja tam wpakuje koszule nocne, duży ręcznik podkłady, pampersy dla młodego, woda itp. itd to mi się ledwo zmieści a ta walizka dość poręczna i wszystko na swoim miejscu leży i nie muszę szukać na dnie torby. Jak komuś tam nie pasuje to niech nie patrzy na moją walizkę ;) ja tam lubię mieć wszystko pod ręką i na miejscu :):) a mama jak wydziwia to powiedz jej, że możesz nic nie brać ale niech się nastawi, że będzie kilka razy dziennie jeździć do Ciebie i Ci przywozić to mydło, to wodę, to ręcznik itp.
 
ja jeszcze nie wiem w co się spakuję :baffled: gdybym miała małą walizkę na kółkach to poszła by pierwsza co by nie tachać tego, bo nie wiem do którego momentu mąż będzie mi mógł towarzyszyć
dziewczyny serdecznie Wam współczuję tej bezsenności, ja na szczęście większego problemu nie mam, czasem się zdaży ale wtedy komórka w ruch, coś na szybko poczytam i zasypiam ;) ale itak noce są ciężkie, dziś mnie bardzo bolał brzuch, ale to nie skurcze, tylko po prostu brzuch, tak przez środek :/ i tylko stękam co chwilę jak się przewracam z boku na bok :/ no i w pachwinach boli, teraz to już w obu :/
wzięłam się dziś za prasowanie tych cudnych malotek :D ale jak to się ciężko prasuje! :baffled: na razie za mną pościel, kocyki, ręcznik i kilka nowych bodziaków, mam nadzieję że z resztą (3 pralki) teściowa poratuje :p
i małe sprostowanie odnośnie mojej teściowej... bo się trochę żaliłam ostatnio :zawstydzona/y: złota kobieta z niej, oddała by wszystko i pomogła we wszystkim, ale za blisko siebie mieszkamy... nie jestem 'nauczona' czy przyzwyczajona do takiej 'troskliwości' jaką ona serwuje... i nie trawię jak mi się ktoś wtrąca i chce za dużo wiedzieć... teściową mam prawie idealną ;) ale jakoś 'mamo' jeszcze nie udało mi się do niej powiedzieć :/ :zawstydzona/y:

patik nie rozumiem ludzi, którzy twierdzą że trzeba Wam współczuć, powinni Wam zazdrościć! super taka duża rodzinka, na początku będzie ciężko, bo jednak wszystkie dzieciaki to maluchy, ale dziewczynki już dużo rozumieją, pewnie będą próbowały pomagać ;) a za rok będą się świetnie razem bawić :) ja chcę mieć dwójkę dzieci, mąż by chciał nawet 5 ;) ile nam wyjdzie, zobaczymy ;) chociaż może na 3 skończymy negocjacje :p
 
Ostatnia edycja:
czesc dziewczyny!
dzis nawet nie mam kiedy pisać ani czytać, caly czas badania i oględizny.

Miałam usg- spotkałam moja panią z prywatnej przychodni i fajnie, bo to super specjalista, nie wiedziałam, że ona tu pracuje.
Powiedziała mi, że nie mam wcale za duzo tych wód, że to przesada.

Ale za to miałam dziś powtórkę glukozy- i za wysoka mi wyszła, więc dieta. i kłucie się- dzis będize 6 razy :( Ale dietę dam radę, to mnie nie przeraża.

Po chlebku dietetycznym ze sniadania dostałam takiego wzdęcia, że brzuch boli jak cholera!!! Będę jadła tylko swoje!

Jak się tu człowiek osłucha tych opowieści - to normalnie kota można dostać!
 
Kingajanik- ja biorę torbę podróżną do ręki, taka weekendową oraz większą torebkę, i się zmieszczę. Ciuszków Leosia nie musze brać, jedynie na wyjście mąż mi doniesie.

Patik, nie wiem co tu współczuć!! Super taka rodzinka! Super dacie sobie radę, jak i teraz!


Ale mam dziś psychiczny kryzys, masakra.....:no: Do tego mąż mi powiedział, że w pracy podwyżki były, a ja nie dostałam prze to, że jestem na chorobowym....
 
Paol1nka. Czekanie na izbie przyjęć z dzieckiem to jest prawdziwy koszmar! Współczuję przeżyć i mam nadzieję, że córcia ma się już lepiej.

Patik. Mi też ciągle współczują. Dziwnie mi z tym. Ale na czytanie książki już za rok to nawet nie śmiem liczyć ;)))))

Wydzwaniam o laryngologach szukając jakichś sensownych terminów, bo mamy mocne wrażenie że Miśka nie dosłyszy. Pani w przedszkolu dzisiaj potwierdziła, że ciągle prosi żeby coś powtórzyć. Aaaaaaaa....


U mnie w poprzednich ciążach też skurcze jak się zaczęły to się skończyły porodem - chociaż trwało to i trwało... mam nadzieję, ze to obecne twardnienie brzucha trochę przyśpieszy poród jak już przyjdzie co do czego.

Rozebrałam dziś choinkę i postanowiłam, że dziecięce przygotowania dopinamy po następnej wizycie, czyli 28. 01. Zaczyna mnie chyba dopadać syndrom wicia gniazda "na leżąco"...
 
Ostatnia edycja:
A wypadało by zadzwonic na odział i spytac sie pan co wogóle wziosc a czego nie ? Bo jedni mówią ze tam w gostyniu ( tak tym ostatnio pół roku słynnym szpitalu:D:D) to np po porodzie dajawłasne ciuszki, a potem swoje dopiero, inni mówią by jakies tam inne rzeczy, a połozna to mi dała kartke taką ze nic z niej nie wynika ;/
 
Ja sie spakowalam w dwie torby, jedna wieksza, taka sportowa na ramie jest tylko z moimi rzeczami, a druga mniejsza z rzeczami dla mlodego. I obie sa wypchane po brzegi, w jedna nie dalabym rady sie spakowac- nie ma szans. A jeszcze musze tam szlafrok docisnac, ale najpierw musze go kupic, a nic mi sie nie podoba hehe:)
Wlasnie sie dowiedzialam, ze moja kolezanka ktora miala termin porodu dzien po mnie, urodzila dzisiaj w nocy... chyba musze sie z tym szlafrokiem pospieszyc.
Nadrabiajac wasze wpisy, zauwazylam, ze ktoras pisala ze gotuje pomidorowke- nie pamietam, ktora to z Was- ale dziekuje Ci kochana z calego serca! To jest to czego mi sie chcialo od tygodnia ale nie moglam dojsc co to jest:) wiec zupka juz sie gotuje, a ja juz mam slinotok bo nie moge sie doczekac.
Milego dnia:)
 
reklama
Witam dziewczynki:happy2:

Ale miałam noc, już nawet nie mam siły narzekać na tą moją bezsenność. Ale chyba jakaś opaczność nade mną czuwa, bo miałam iść na 11 na SR a po 8 miałam tel., że pani prowadząca jest chora i zajęć nie ma. Nawet nie wyobrażacie sobie jak to mnie ucieszyło:tak: przynajmniej się wyspałam. Ale z drugiej strony, żałuję, że zajęć nie było, bo teraz to cały kurs się przeciągnie o tydzień i nie wiem czy się na wszystko załapię, ale wyjdzie w praniu.

kingajanik ja myślę, że jak najbardziej trzeba zadzwonić, jeśli masz wątpliwości co zabrać, tym bardziej, że każdy szpital ma inne wymogi. Po co tachać zbędne rzeczy, albo nie zabrać czegoś.

martuszka jeszcze dieta na koniec, współczuję. A jak te wody masz w normie to czemu cię jeszcze trzymają?

My dzisiaj wizytujemy, więc poszłam się ogarnąć. Zaczęłam się zastanawiać, czy lepiej się nie golić i wyglądać jak Rumcajs, czy ogolić się na "ślepo" i wyglądać jak piany zając:confused::dry::baffled::cool2:
 
Do góry