Hej lutóweczki,
niedziela spędzona u mamy, dodam, że cały dzień objadałam się czym się tylko dało
poli, ja też chciałam iść do fryzjera zrobić odrosty jeszcze przed terminem, ostatnio byłam na początku grudnia i siedziałam 4 godziny więc tym razem zaryzykuję i odrosty zrobię sobie sama
wizja siedzenia w miejscu przez 3-4 godz mnie przeraża
farba już kupiona stoi w szafce w łazience i czeka na luty
smoniczka, opowiadaj tu szybko co Ci się śniło,
martuszka,tortu to ja tez bym zjadła, chyba jutro z rana pobiegnę do cukierni
Bella,tyle czasu bez jedzenia to ja bym tam umarła
ale powtórzę się i powiem jeszcze raz-zazdroszczę Ci, że masz juz to za sobą:-)ja im bliżej terminu tym większy cykor jestem
Ania, ja też powoli zaczynam mieć dość ciąży, a nie wyobrażam sobie jak się czuła moja kuzynka, która w ciąży przytyła 30 kg
paol1nka,nie zazdroszczę przeżyć, niech się główka szybko zagoi
cortina, ja chcę być następna
do terminu równy miesiąc i chyba się nie dokulam, po skończonym 37tc zaczynam działać, jeszcze nie wiem jak ale pomyślę