Poli spełnienia marzeń, mnóstwo miłości i zdrowia!
Wczoraj ogarnęłam mieszkanko. Zapakowałam zmywarkę, sprzątnęłam zlew, przetarłam szafki, ogarnełam łazienke(tak z grubsza) wstawiłam trzy prania, odkurzyłam i zmyłam podłogi. Ehh..sie jeszcze człowiek narobi, ale ja nie umiem w takim syfie siedzieć.
My dzisiaj z M. spaliśmy do 13 koty nie marudziły w nocy i miałam tylko jedną pobudkę koło 5.
Jedyne co to straszne duszności zanim wieczorem usnęłam masakra!
Zastanawiam się jak dobrze wykorzystać dzisiejszy dzień i to,że M. jest w domu