Smoniczka- ja uwazam dokładnie tak jak Bella, najpierw sprzet ratujacy dziecko, potem ludzie a na końcu kolorowe sciany i nowe kafelki. Dlatego wybralam szpital rodem z PRL, ale mam nadzieję że ludzie okażą się ludzcy.
Cortina- wyobraź sobie że jeden duży Miś Puchatek przywiózł mi słoik miodku!!!!
Bella- nie zdązyłam jeszcze powiedzieć, gdzie dilowany jest miodek, a już mój m. pojechał pod halę Mirowską i przywiozł :-)
Ja to niewiele mam rzeczy które mogłabym do torby włozyć
najgorsze, że nie mam....torby! I koszuli nocnej nie mam żadnej, ani piżamy! więc w razie czego, to nawet nie mogę wysłać mojego m. żeby mi dowiózł coś z domu. To mnie najbardziej stresuje.
Ja zjadlam makrelę w pomidorach z puszki. A moj własnie robi......zupkę chińska z paczki!
ja nie jadłam tego chyba z 10 lat! I nie było w paczce tej torebki z tłuszczykiem
Leży ananas i mnie kusi. Jakoś mam opory, bo kiedyś usłyszałam że ananasa w ciązy nie mozna. Nie znalazłam na to żadnego potwierdzenia w necie, ale gdzieś w głowie mi siedzi.