kasiadz
Fanka BB :)
ja wkładki JJ kupowałam zawsze w rozzmanie
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
oj moja droga - też tak myślałam bo moja siostra wcześnie po porodzie wróciła do pracy, a ja miałam taką pracę, że na dniówkach byłam tylko 2 dni w tygodniu, a w reszcie robiłam za nanie małego hehe poza tym opiekowałam się obcymi dzieciakami też. ale jednak jak się swoje urodzi to już inna bajka i jednak się świra na punkcie tego dziecka dostaje
Kasiadz, jakaś prawda jest w tym Twoim zestawieniu;-)Ja na szczęście będę choć po trochu podchodzić do dziecka, jakby to moje drugie było- wychowałam za młodu brata i kuzyna a potem byłam ponad rok opiekunką
też o tych umowach komisów słyszałam. dlatego jak ja kupowałam jeszcze w Pl mój pierwszy samochód to mówili, że albo zabrać znajomego dobrego mechanika, albo upierać się na inną stacje diagnostyczną niż poleca komis. jak będą się upierać, że trzeba jechać tam to od razu tego auta nie kupowaćGosiu toyota yaris fajne auto, wuj mojego Marcina ostatnio sobie takie kupił. A no właśnie niestety teraz tak jest z tym przechwalaniem, każdy chwali, aby tylko sprzedać, no i tak na prawdę kupujemy kota w worku. Nawet czytałam na necie, że zdarzały się sytuacje, że komis ugadywał się ze stacjami diagnostycznymi, żeby w razie czego powiedzieć, że auto jest w porządku...
co do autka to ja mam o tyle dobrze, że mój mąż z zamiłowania mechanik i najchętniej siedziałaby przy aucie całymi dniami i na bieżąco wszystko wymienia i naprawia:-)