Witam!
Ja już po śniadaniu i zaraz zabieram się za obieranie buraczków czerwonych. Robię dzisiaj z mamą sałatkę z buraczków i kapusty (do słoików oczywiście).
Cortina no to materac mam załatwiony!
Tylko Gosia musiała by zaprojektować z dwiema dziurami na brzuszki
Klowee co do gazu w samochodzie też musimy jechać na przegląd, bo nie wiem kiedy ostatnio był robiony, a wiadomo co się tam dzieje?
Gosiu toyota yaris fajne auto, wuj mojego Marcina ostatnio sobie takie kupił. A no właśnie niestety teraz tak jest z tym przechwalaniem, każdy chwali, aby tylko sprzedać, no i tak na prawdę kupujemy kota w worku. Nawet czytałam na necie, że zdarzały się sytuacje, że komis ugadywał się ze stacjami diagnostycznymi, żeby w razie czego powiedzieć, że auto jest w porządku...
Gnidka no tak Ty też miałaś problem z samochodem, ale mam nadzieje, że jednak będzie dobrze. Ja ostatnio też wymieniałam olej, po awarii sprawdzałam poziom i jest taki jaki był.:-)
Kasiadz dobre to było o tych dzieciach, jednak nie chciałabym, żeby wszystko się zgadzało z rzeczywistością
Co do jedzenia, ja to nawet nie liczę co zjem. Jak mam ochotę to jem, ale czasami się powstrzymuję, bo przesadzam
Mam słabość do słodkiego. Żałuję, że niechęć do słodkiego jaką miałam na początku ciąży nie została mi na wieki. No cóż najwyżej moje dziecko będzie lubiło słodkie. Tylko po kim? Bo tatuś słodkie też lubi
Ja dziś jadę odebrać samochód, okazało się, że silnik głośniej chodził bo coś tam z tłumikiem się stało i trzeba go pospawać, i jakiś plastik haczył, dlatego też coś zawadzało i stukało jak się jechało. Tak mi powiedział mechanik przez telefon, zobaczymy czy jak odbiorę auto czy będzie wszystko ok
Dobrze, że mam od kogo pożyczyć auto, aby dojechać do miasta, bo bym z buta szła
Odbiorę samochód i pędzę na szkołę rodzenia a potem do ginekologa
Edit:
Eve witaj z powrotem, super, że w końcu w domu! Wypoczywaj tam ile możesz, żeby mały Cię znowu do szpitala nie wygonił