to i ja coś skrobnę
dzisiaj mam dzień CZYNU! zabrałam się za łazienkę. Najpierw wyczyściłam fugi na podłodze takim płynem specjalnym i oczywiście kocia mi w to wlazła więc trzeba było opłukać wszystkie 4 łapki bo to raczej nie jest do lizania potem jak już podłoga mi dosychała to mała rojza wlazła do kuwety zaczeła w niej grzebać i rozniosła mi po całej łazience i pokoju ślady z siuśków na łapkach myślałam,że zabije
Potem zrobiłam porządki w szafeczce z kosmetykami, umyłam kratkę wentylacyjną a na koniec odgrzybiłam ze ścierą na twarzy kafelki i fugi nad wanną. Trzeba jeszcze wyskrobać stary silikon i położyć uszczelkę i będzie CACY
Jeszcze wezmę się za jedną szafeczkę w łazience bo mi siedzi w głowie. ALE MAM DZISIAJ POWERA
Ale na razie idę jeść. SZPINAK! niaaaammmm....
dzisiaj mam dzień CZYNU! zabrałam się za łazienkę. Najpierw wyczyściłam fugi na podłodze takim płynem specjalnym i oczywiście kocia mi w to wlazła więc trzeba było opłukać wszystkie 4 łapki bo to raczej nie jest do lizania potem jak już podłoga mi dosychała to mała rojza wlazła do kuwety zaczeła w niej grzebać i rozniosła mi po całej łazience i pokoju ślady z siuśków na łapkach myślałam,że zabije
Potem zrobiłam porządki w szafeczce z kosmetykami, umyłam kratkę wentylacyjną a na koniec odgrzybiłam ze ścierą na twarzy kafelki i fugi nad wanną. Trzeba jeszcze wyskrobać stary silikon i położyć uszczelkę i będzie CACY
Jeszcze wezmę się za jedną szafeczkę w łazience bo mi siedzi w głowie. ALE MAM DZISIAJ POWERA
Ale na razie idę jeść. SZPINAK! niaaaammmm....