reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2013

to i ja coś skrobnę :tak:
dzisiaj mam dzień CZYNU! zabrałam się za łazienkę. Najpierw wyczyściłam fugi na podłodze takim płynem specjalnym i oczywiście kocia mi w to wlazła więc trzeba było opłukać wszystkie 4 łapki bo to raczej nie jest do lizania :no: potem jak już podłoga mi dosychała to mała rojza wlazła do kuwety zaczeła w niej grzebać i rozniosła mi po całej łazience i pokoju ślady z siuśków na łapkach :baffled: myślałam,że zabije :wściekła/y:

Potem zrobiłam porządki w szafeczce z kosmetykami, umyłam kratkę wentylacyjną a na koniec odgrzybiłam ze ścierą na twarzy kafelki i fugi nad wanną. Trzeba jeszcze wyskrobać stary silikon i położyć uszczelkę i będzie CACY :-D

Jeszcze wezmę się za jedną szafeczkę w łazience bo mi siedzi w głowie. ALE MAM DZISIAJ POWERA :tak:

Ale na razie idę jeść. SZPINAK! niaaaammmm....
 
reklama
o niebo lepiej smakują :) a ja mam targ pod samym blokiem, wystarczy przez ulicę przejść więc codziennie mogę sobie sprawiać świeże owoce i warzywa. Mój świnek jest wniebowzięty bo tam gdzie wcześniej mieszkaliśmy ciągle jadł marketową sałatę i warzywa a tutaj ma świeżutkie :-) Na wiosnę będzie jak znalazł gdy małemu powoli będziemy wprowadzali różne pokarmy.
 
Marta zazdroszczę ja tak mialam jak w bloku mieszkalam, teraz wszędzie daleko:((

Na cik zwierzaki jak zawsze niezawodne hehe, ja też tak mam, że coś mi siedzi w głowie, obecnie garderoba:/ ale jeszcze wypad do marketu mnie czeka więc oszczędzam siły:)

Ja dziś na obiado kolację mam makaronowa zapiekanke z kurczakiem i kapustka kiszona mmmniam:))
 
Zapiekanka Belli kusi oj kusi może jutro zrobię.

Annaroksana - wyszalej się w Londynie i wracaj cało.

Co do owoców z bazarku i z marketu wiadomo jest różnica, ale jak mam iśc z 20 minut na bazarek to mi sie nie chcę, a raz w tyg samochodem nie kupię na zapas, bo nie wiem na co mnie ochota najdzie... niemniej jednak, jak już człapię na bazarek ogólnie popatrzeć to i owoców nakupuję sobie...

Mandarynki najbardziej lubie pomarańcze nie chce mi się obierać z błonek bo soki leca a błonki nie lubię za bardzo, pomelo ma ten plus że nie kapała sokami a i błonki raz dwa odskakują.

Grejfruty za kwaśne jak dla mnie.

A ja bym zjadła ziemniaki w mundurkach ugotowane i obrane podane z sałatką ze śledzika, jabłka, ogórka, cebuli,przypraw i śmietanki kwaśnej... aż mi ślinka leciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii

Smoniczka syndrom białego fartucha masz?ja raczej nie mam stresa przed wizytami, tylko z tej ekstytacji np przed usg,że malucha zobacze itd to nie spię w nocy przed wizytą za dobrze no i wkurza, te czekanie już na miejscu, bo zawsze jest opóźnienie...
 
Ostatnia edycja:
Hej tam!
A u mnie dzisiaj omlety bo na nic innego pomysłu, ani sily nie mam.
Aniu1973G - zaciekawila mnie twoja salatka z tortelini, podasz przepis?
Buziaki brzuchatki!
_Zuza_
 
Smoniczka. Nie łam się, dobrze będzie. Może jesteś niewyspana, a może podziębiona, a może zjadłaś co bez przekonania? Ja wczoraj miałam taki mdlący dzień...
Idę prażyć łuskany słonecznik w ramach przekąski. Jakoś sobie dzisiaj miejsca znaleźć nie mogę.


Edit: Brzucholina właśnie pokopała swoje siostry, oj będzie się działo jak się urodzi! ;)
 
Ostatnia edycja:
Smoniczka syndrom białego fartucha masz?ja raczej nie mam stresa przed wizytami, tylko z tej ekstytacji np przed usg,że malucha zobacze itd to nie spię w nocy przed wizytą za dobrze no i wkurza, te czekanie już na miejscu, bo zawsze jest opóźnienie...

Chyba tak, zawsze jak idę to niby jestem spokojna, ale serducho mi tak wali jakby zaraz miało wyskoczyć. Taka moja głupia natura:-(
 
reklama
Do góry