reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2013

reklama
hej ciotki
agaod *&&&&&
poli ja się czuję już jak słoń. a każde przewrócenie się w nocy z jednego boku na drugi to jakaś masakra. brzuch już mi ciąży na maksa.

młody marudzi to i mi weny na pisanie brak. pogoda beznadziejna i nic mi się nie chce
 
Witam się po weekendzie :-)

Pogoda do D..., chociaż chwilowo nie pada (ale zapewne tylko chwilowo). A miałam dosadzić tulipany w ogrodzie....

Kurcze... w tym tygodniu mija mi 30 dni od złożenia w ZUSie ZLA i łudziłam się, że może do tego czasu wpłyną pieniążki. Teraz doczytałam, że okres wyczekiwania (30 dni) liczy sie od dostarczenia wszystkich dokumentów, w tym także opłacenie składek za miesiąc, w którym uratciłam zdolność do pracy. Przelew za wrzesień (w trakcie którego poszłam na L4 właśnie), zrobiłam 4 października... czyli ZUS ma jeszcz miesiąc na decyzję i wypłatę świadczenia :baffled: No i pewnie milion kontroli przede mną :baffled:

gnidka - kciukasy pomogły :-) cieszę się, ze wszystko dobrze. Jeśli poprzednia lekarka mówiła, ze z usteczkami jest wszystko OK, to na 99,9% tak jest.

Gosia - witaj po wakacjach... dawaj tu tego Hiszpana :tak:

Nową mamusię też witam :tak: Kto wie... może urodzisz w lutym faktycznie. Ja coś czuję, że u mnie na styczeń padnie ;-)

bella - uważaj, żebys się nie rozłożyła. Przesyłam Tobie wielki kubek herbatki z miodem i cytrynką :tak:
 
hej!
ja wciąż taka rozlazła buu nie lubię takiej siebie....pogoda za oknem też nie nastraja optymistycznie:eek: emek teoretycznie w domu, bo do pracy ma na noc, ale w praktyce siedzi na podwórku i coś przy domku robi...

Wczorajszy dzień się leniłam i oszczędzałam jak mogłam więc nie było tragicznie, nocka tradycyjnie przerywana, ale miałam wsparcie męża więc nawet się wyspałam. No i spojenie łonowe zaczyna dokuczać grrr

witam nową mamusię:-)

gnidka
jak dobrze że ta wizyta rozwiała wątpliwości - mam jeszcze nadzieję, że Antoś żadnego roszczepienia nie ma, tym bardziej, że sama piszesz że to na usg wyglądało normalnie...
agaod &&&& za wizytę
Bella ja ten ból w krzyżach miałam taki promieniujący, tak jak przy skurczach porodowych niektóre mamy mają:-( tak czy siak nie chce tego odczuwać do dnia porodu:no: bo się psychicznie wykończę że coś się za wcześnie rozkręca... jakoś nastawiona jestem buntowniczo do tych dolegliwości - nie umiem z pokorą przyjąć tego na klatę i być cierpliwą:zawstydzona/y: a tu jeszcze tyle tygodni zostało...a co do facetów to im czasami łatwo żartować - szkoda tylko że nie są w stanie choćby na jeden dzień się wczuć w naszą skórę:-p
poli podziel się miodem:-D
 
Ostatnia edycja:
w piątek dowiedziałam się, że operacja naszej suni (już 3 -ecia) będzie mnie kosztować 450 zł!!:wściekła/y:
od rana staram się dodzwonić do "bossa" kliniki bo ostatnio zjechał na 350 z 400 ale sie nie zdecydowaliśmy ... teraz muszę użyć całego "magnetyzmu" mego głosu aby pana nakłonić do poprzedniej ceny hehehe mam też inną opcje będę krzyczeć i grozić hahaha jak na czar sie nie uda;))):-D:-D
 
Hej hej!

Gnidka. Cieszymy sie z Toba.

Bella. Kurcze niezly wydatek Ci sie szykuje. Wspolczuje...

Nastroj troche pod psem, tyle w domu do robienia i sprzatania a ja nie powinnam sie brac za prace domowe... Po samym zbieraniu zabawek i scieraniu kurzu, ukladaniu ubrean bolesci dostaje :(

Aaaaaaa, sa rodzice! Faworki nadchodze!!!! ;)

Paaaa, milego dzionka.
 
Hej dziewuszki!
Ja muszę dupencję zwlec na 17.40 do mojej ginekolog. Ważenie, ciśnienie i pewnie inne duperele. No i muszę wyniki usg dostarczyć.
Aaaaa...jak zobaczę moją wagę u niej to pewnie umrę ;-)
Co do rozszczepu podniebienia to mi polecał pod tym kontem usg 3D mój kierownik :szok:
Powiedział,że miał właśnie taką sytuacje,że para przed nimi w już mocno zaawansowanej ciąży wchodziła na usg i dopiero na tym trójwymiarowym zobaczyli czarną kreskę na ustach a na zwykłym tego nie widać podobno. W sumie zaleta taka,że mieli robić lasce zabieg w brzuchu i podobno wtedy to ma szanse się jeszcze ładnie uformować i nie widać totalnie,że był rozszczep.
Nie mam pojęcia jak to wygląda w rzeczywistości.
 
Hej lutófki:-) U mnie pochmurno :wściekła/y: więc nawet nie mam zamiaru wystawiać nosa za drzwi.
Całą sobotę prałam i dzisiaj mam trzy tony prasowania, mam nadzieję, że to ogarnę dzisiaj.
Ja dziś Bellę na piechotę do przedszkola odprowadzałam, bo auto nowe jest ale na tablicach tymczasowych i niby możemy jeździć ale mąż się boi, bo okazało się, że pan nie dał jakiegoś dokumentu potwierdzającego rejestrację czy coś… zawiało mnie, że nie wiem;/

Bella trzymaj się dzielnie i nie daj się chorobie. Herbatka z miodzikiem albo soczkiem malinowym i hyc pod kocyk :-)

w piątek dowiedziałam się, że operacja naszej suni (już 3 -ecia) będzie mnie kosztować 450 zł!!:wściekła/y:
od rana staram się dodzwonić do "bossa" kliniki bo ostatnio zjechał na 350 z 400 ale sie nie zdecydowaliśmy ... teraz muszę użyć całego "magnetyzmu" mego głosu aby pana nakłonić do poprzedniej ceny hehehe mam też inną opcje będę krzyczeć i grozić hahaha jak na czar sie nie uda;))):-D:-D

Bella nie zazdroszcze wydatku, ale wiadomo trzeba pomóc psiuni, więc czaruj tego "bossa" może jeszcze uda ci się coś ugrać:-D trzymam kciuki za powodzenie.

Czuję się jakbym 100 kg ważyła..I każda kolejna noc jest coraz gorsza do spania, nie wiem już jak mam się kłaść, czasem nawet na plecach leżę bo nie idzie wytrzymać ciągle na tym lewym boku. Piersi daja mi w kość ciągle..pieką, swędzą, wokół sutków mam jakby nabrzmiały obszar:eek:Byliśmy u rodziców, mama mnie 3 dni nie widziała i aż się zdziwiła, że mam taki ogromny brzuch:szok:Ja tam tego nie widzę, a nawet sadzę, że ostatnio stoi w miejscu hehe.

Poli
z cyckami mam to samo, a już nie daj boże jak mi się zimno zrobi i one wtedy jeszcze bardziej bolą i swędzą i wszystko na raz.

poli ja się czuję już jak słoń. a każde przewrócenie się w nocy z jednego boku na drugi to jakaś masakra. brzuch już mi ciąży na maksa.

Gosia u mnie ze spaniem to też jest masakra, a najgorzej właśnie z przekręceniem się na drugi bok, normalnie tyłek z ołowiu i nie da rady tego zrobić normalnie nie da:-D

Aaaaaaa, sa rodzice! Faworki nadchodze!!!! ;)

Poproszę WIADRO faworków :-D

Witam nową mamunię i trzymam kciuki za wszystkie wizyty &&&&&&
 
wow... :szok: na_cik, nie przypuszczałam, że z rozszczepem można coś zrobić jeszcze jak dzidza jest jeszcze w brzuszku :szok:
My się zastanawialiśmy, czy robić to 3D czy nie (póki co wiemy, że Maluch rozwia się prawidłowo) ale jednak zrobimy, bo głupio nam, żeby pierwszy synuś miał taką pamiątkę, a drugi nie. No a przy okazji upewnimy się dodatkowo co do Jego zdrówka :tak:
 
reklama
witam:*
u mnie zimno!!! pada od wczoraj. i jakoś weny nie mam. wieczorem w sobotę znajomi wpadli a wczoraj teście no i tak się jakoś rozrywkowo weekend potoczył.
jakoś apetytu nie mam. znaczy się zjadlabym coś a jak juz jem to zołądek pełny i boli:(
cyce znów o sobie daja znac. bolą, sa nabrzmiałe i swędzą!!! boziu....jak mnie to denerwuje.
spac w nocy nie moge bo brzuch przeszkadza:eek: co to będzie potem.
maleńka jakos tak mało aktywna jest... martwie się tym.

GNIDKA bradzo się ciesze, że z synusiem wszystko dobrze:* moze jednak nie bedzie miec tego rozstrzepienia podniebienia. trzymam za to bardzo kciuki:* no i gratuluje Antosia:)
GOSIA witamy po wakacjach:) wypoczęta i choc troszkę muśnięta słońcem??
BELLA biedna ta Twoja psinka:( no ale co jak co to liczą sobie za to operację ze ho ho:szok: powodzenia w przekonywaniu
PATIK biedna Ty:( może ta jesienna niepogoda na Ciebie tak nienastrojowo działa? człowiekowi z łożka się wstac nie chce a tu obowiązki:( nie zazdroszczę bólu. oby nie było go już więcej

przesyłam Wam buziolki:* aaaa i podzielcie się tymi faworkami!:)
 
Do góry