Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
pewnie jutro coś napisze!!!. U nas sa ginekolodzy polscy ale terminy były za dwa tygodnie i pojechali do Corku. Pisała sms że wszystko ok:-)
)) Gnidka- bardzo sie ciesze, czekamy na informacje z pierwszej reki)) Gosiu- u nas wczoraj i dzisiaj pogoda po prostu piekna))
nie będę pisać w dwóch osobnych wątkach, więc piszę tu. Czujemy się dobrze, będzie syn. Na dowód mam zdjęcie męskości Na imię będzie mu Antoni Lekarz obejrzał malucha jak tylko mógł i powiedział, że jedyne do czego można by się przyczepić, że coś jest nie tak, to że może mieć rozszczep górnej wargi, ale to pewne nie jest bo ciężko to zobaczyć na usg, więc nawet jeśli tak jest, to to się łatwo naprawia i nawet blizny nie ma, więc to tyle. Poza tym jest wszystko dobrze Gosiu byłam u Ahmeda w porządku Pan, tylko wkurzało mnie, że sugerował mi usg 4D u niego w Dublinie, żeby "potwierdzić" czy jest ten rozszczep czy nie, ale dla mnie to nie ma znaczenia, nigdzie nie jadę, bo mnie normalnie teraz nie stać. W Cork straciłam 100 na usg a tamto u niego jest za 120 niby nie tak dużo, ale nie śpię na forsie i nie stać mnie na jeżdżenie i przepuszczanie kasy. Wolę dzieciaka za to ubrać. Poza tym to Pan bardzo miły i fajny. Oglądał tą jego szyjkę długo i powiedział, że wszystko wygląda prawidłowo, to samo z noskiem (no bo my z mężem usłyszeliśmy, że chodzi o co innego ja że o nosek (nose) a mąż że o szyję (neck) - nie wiem jakim cudem) no i jeżeli chodzi o nosek to jest dobrze, tylko usta właśnie nie wyglądały na 100% prawidłowo - co nie znaczy, że tak jest, bo jak doktor powiedział ciężko jest to akurat dostrzec. Poza tym to Cork to fatalne miasto... cieszę się, że mieszkam w Galway i nie zamieniłabym tego na nic innego. 3 godziny jazdy w jedną strone... masakra... tyłek mi prawie odpadł. Padam na pysk i idę spać. Dobranoc. Jutro wrzucę zdjęcia. tylko znajdźmy jakieś sensowne miejsce hehe
)))
