reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2013

reklama
Angy84 Witaj z powrotem!:-) Rzeczywiście w ostatnich tygodniach miałaś sporo przeżyć. Biedny kotek z wenflonem przez 6 dni poza domem:( Ale dobrze, że wszystko dobrze się skończyło.
Dziwne troszkę, wg mnie ginekolog powinien umieć rozróżniać płeć dzieciątka. A przynajmniej jeśli nie jest pewien to nie powinien mówić. Ale to moje zdanie:laugh2:

Dziewczyny ja smażę dla chłopaka frytki, no i oczywiście też sobie troszkę podjem:happy: Dziś przyjechała do nas dziewczynka mojego brata, cała zakatarzona. Mówię do niej "trzymaj się ode mnie z daleka" bo nie chce być przecież chora:no:
 
Angy ale przygody nie zazdroszczę, teraz to już musi być dobrze :-)

Ja na obiadek pojadłam bigosu i teraz mam brzuch jak balon:wściekła/y:

A co do pępka to ja mam dosyć głęboki i jak na razie siedzi w środku :-D
 
Siedzę sobie z synkiem sama, on szaleje w brzuszku na całego a ja myślę, co by tu zjeść..Zamówiłabym coś, ale co???Ale nie jestem głodna tylko juz pora na jedzenie.. Ostatnio bardzo mało jem..Wy też nie macie apetytu??

Przeglądam też Allegro za ciuszkami..Ile tego jest..matko jedyna:szok:I nie wiem czy dużo trzeba tych rzeczy w rozm 56? Czy dosłownie kilka sztuk?
 
No ja mam nadzieję, że już będzie ok :) U mnie pępek zrównany z brzuchem :) Linii też nie mam. W pierwszej ciąży też linii nie miałam a pępek tak zrównany z brzuchem był, jakby go w ogóle nie było hehe :) A co do apetytu ja też za dużego nie mam ;/ Od początku ciąży przytyłam 3 kg a lekarz powiedział, że to troszkę za mało jak na prawie połowę ciąży... Ja mam za to ochotę na flaki, a nie ma kto mi zrobić, a ja nigdy nie robiłam no i nie mam produktów :p Chyba jutro pojadę, kupię i sobie zrobię bo zwariuję :p Od kilku dni tak za mną chodzą :p
Poli wszystko też zależy, jaka dzidzia się urodzi :) Ja miałam tylko kilka :) Dzidzie szybko z tego wyrastają :) Zuzia urodziła się 53 cm i 56 było dla niej idealne, ale też krótko w tym chodziła :) Najdłużej chodziła w 62 bo ok 0,5 roku :) Znajomej synek urodził się 57 cm i te na 56 były na niego za krótkie :)
 
Angy - o matko życie was nie rozpieszcza ostatnio... oby juz było ok...

Ja pojadłam 3 gołabki i było mi jeszcze maaaaaaaaaaałłłłłłłłłłłlo :zawstydzona/y:

Co do pępka mam raczej taki, który nie wybije ala sutek wiec się cieszę... średnio mi sie to podoba... kreske mam ciemną od kilkunastu dni... bratowa miała chyba z 1,5 roku po porodzie zanim jej ta krecha zniknęła aby mi szybko zniknęła...

Gosia oszczędzaj się a będzie ok. Wykorzystaj weekend na leniuchowanie a małz niech jest " panią " domu :-D

Żanetka ja bym nie wpuściła żadnego chorowitka do domu po wiadomo zarazki krążą i nie trzeba byc bardzo blisko takiej osoby... przeciez idziemy do sklepu a tam ktos chory i zaraz w koło wszystkich zaraża... wolę unikać takich sytuacji do minimum po co mam sie potem męczyć...

Co do ciuszków rozmiar 56 ja kupie tylko kilka sztuk jakieś 3 kaftaniki, 3 pary półśpiochów, 3 pajace i bodziaki a wiecej na 62 w tym kiecki sweterki kombinezon jak maluch ubrudzi wszystko na 56 ubierze na 62 i jakoś krzywdy mu nie zrobię... dzieciaki tak szybko rosną więc szkoda kasy na te malusie ciuszki.

Mój bratanek ma 2 latka a kupują mu takie na 3-4 lata ciuszki bo te na 2 -3 sa mu małe od razu albo po 2 miesiacach a tak rękawki sie podlozy, nogawki podwinie i nosi

Zmykam sie myć cos wszamac i do łózka tv pooglądać...

Spokojnej nocy i przyjemnego weekendu dla brzuchatek
 
Ostatnia edycja:
hej Lutóweczki:-)

samopoczucie się poprawiło to i znalazłam siły na pisanie;-) bóle w klatce zniknęły:tak: mam nadzieję że już nie wrócą,
dzisiaj pogoda była nie najgorsza to trochę pospacerowałyśmy z dziewczynkami, a po obiedzie poszłyśmy na szaleństwa do kolegi Hanki - jej rówieśnika, ale około 19 było już zimno więc jesteśmy w domku i się grzejemy:tak:
jutro przyjeżdżają do mnie rodzice to będzie raźniej w domku i trochę odpocznę, bo będzie więcej rąk i głów do zabawiania dziewczynek:-D

wczoraj pojechaliśmy z emkiem i dziewczynkami do "Nomi" i kupiliśmy farbę na klatkę schodową, i plan jest taki że jutro będzie malowanie:tak: a przy okazji wstąpiliśmy do TESCO i kupiłam pierwsze ciuszki dla Jasia - komplet 3 bodziaków za całe 18,90 zł:szok: a Haneczka widząc te wszystkie małe ubranka, chodziła i wołała " o jejku jakie to ładne, jakie słodziutkie!" i się zastanawiam skąd ten zachwyt? czyżby wrodzony instynkt haha bo ja przy niej tak nie pieję z zachwytu:-D


gnidka współczuje tej historii z autem i niemiłym kierowcą, a dlaczego nie chcesz malować auta? jak to jego winy to by poszło z jego ubezpieczenia...tak jak Ci poradzili, najlepiej od razu dzwonić i załatwić wszystko na miejscu

Angy to rzeczywiście jakaś zła passa Was dopadła, oby się skończyła!!! a ginek jakiś zakręcony hehe za to usg połówkowe przed Tobą, to i szansa że się dowiecie kto w brzuszku mieszka

Deizzi eh te niekumate chłopy:baffled: szkoda że emek nie rozumie:-( poprawy samopoczucia życzę:tak:

ja linii nie miałam w poprzednich ciążach, teraz też nie mam, pępek mam normalnie głęboki i widzę teraz że zrobił się płytszy:tak: a jak tak czytam o Waszych smakach czyli grochówki, galaretki, flaczki to tracę apatyt:-p:tak::-D to jest wszystko to czego nie znoszę hehe
 
Angry ale mialas przeboje :O straszne ! oby teraz bylo ok :)

Pati dobrze ze czujesz sie ok :) moze to przez pogode ?

jak nazywal sie ten magnez przez was polecany ? ale mam skurcze lydek :O
 
martuszka co do galerety no to ja właśnie robię ją z łapkami kurzymi i nie ma opcji żeby się nie zsiadła:) wstawiam do lodówki i przez noc sie zsiądzie:)

Poli ja też nie mam apetytu:( nie jesteś sama.
Co do ubranek 56 ja mam zamiar mieć ok5-7 zestawów. Nie ma co szaleć z ilością, bo małe pewnie szybko wyrośnie z tego. Raczej skupię się na 62 i 68 bo nie pojadę przecież zaraz na zakupy...

Co do pępka- mój wygląda puki co normalnie, a kreski pod brzuchem chyba nie ma:) zapytam się męża bo jak dla mnie to za duża odległość i może ja jej nie widzę? Powiem wam jutro

Właśnie co do meża.. Pokłóciliśmy sie dzis aż sie popłakałam. Nawet nie wiem czy w końcu wróci do domu na weekend, bo własnie o ten powrót poszło. Ostatnio cały czas pracuje dużo po godzinach- po 12-16 godzin na dobę. Wczoraj obiecał mi, że wyjdzie wczesniej i wrócimy razem do domu- miał mnie zabrać po drodze po moich zajeciach z angielskiego. Po połudnu napisał sms że nie przyjedzie bo ma spotkanie po południu i nie zdąży. Wściekłam się strasznie. Posypały sie przykre słowa. Ja jak zwykle wracała pks em do domu. A on jeśli w ogóle przyjedzie to pewnie jak ostatnio- od kilku tygodni wraca do domu miedzy 24 a 2 w nocy!

Przepraszam, że przynudzam, ale musiałam sie wygadać.

Miłej nocy i udanego weekendu.
 
reklama
Witam nadrobiam:))Mam niestety od środy problem z Bella bo wysoko goraczkuje i nic nie zbija temp. Okazlo się że ma wirusowe zaplenie gardła:( całe noce nie śpię bo komtroluje temp...Do teo mam bardzo przykra sytiacje w rodzonie, ogoljie za dużo tego aby dokładnie tłumaczyć, ale moi rodzice nie lubią się z tesciami i moja mama nie lubi się z moim mężem, wszyscy robią sobie zlosliwsci a ja jak ta d...pa stoję między nimi i staram się wszystich uszczęśliwić, dzis wygadalam się przy mężu o tym co powiedziala moja mama i ten zrobił godzinny pokazd po mojej rodzinie:((( mówię Wam okropnie mi przykro i zasnąć nie mogę tylko przeżywam:( oni robią sobie zlosliosci ale cierpię na tym ja:(Prosty przykład przyszłe chrzciny, mój teść (pomaga finansowo) chce zrpbic duże chrzciny w knajpie moja mama( też pomaga finansowo)mówi że ja nie stać i nie zaprsimy połowy zmojej rodziny. Wiem że teść mógłby odpuścić a moja mamę stać ale chcą pokazać kto wygra:( ehhhh szkoda słów. Ja mowie że tylko dla najblizszych w domu skromnie a mój mąż po złości, że jak moja mama nie chce to jej rodziny nie będzie, a jego ma prawo się bawić:/ no a cierpię na tym ja;(Daizzy już opisalam moja syt. Więc doskonale Cię rozumim.Gnidka ten dziad to jakiś palant ostatni! Angy tego Twojego to nawet nie nazwę bo mi posta zablokują;) dobrze że już z kotkiem i całą rodzinka lepiej;)Eve witaj z nami znowu, ubawil mnie Twój post;)Cortina dzięki Kochana za pamięć;***Co do pepka to ja mam wklesly i z Iza do końca taki byl;)))
 
Do góry