reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2013

Hej dziewczyny
Ja miałam mieć mielone ale nie mam bułki tartej Karola śpi od 3 godzin:szok: a ja stoję z robotą
nie pamiętam czy kiedyś tak długo spała ...

ja nadal nie mam burzy hormonów dziwnie spokojna opanowana jak nie ja ... prawda ciąża zmienia kobietę ;)

jestem przeszczęśliwa bo udało nam się sprzedać działkę i dostaliśmy mieszkanie po dziadku fakt tylko 40m2 ale będzie swoje !! a nie wynajmowane jak już kilka lat :)) lada chwila wchodzimy z remontem i na grudzień będzie myślę gotowe :)) i dzidziulec będzie już w nowym domku ... oby ... bo może się znów coś zepsuć bo od kilku lat mamy pod górkę ale jestem dobrej myśli ...

i tak myślę i nie wiem co robić czy na czas remontu przeprowadzić się do teściówki bo męża i tak nie będzie i kasy szkoda jakby nie było 1700 miesięcznie ... boje się że psychicznie się tam wykończę ;) ale z drugiej strony ... kaska ...
 
reklama
ze mnie też zmarzluch, rok temu przeprowadziłam się z bloku do domu i bardzo bałam się zimy, ale nie jest tak źle ;) co prawda nie chodzę już na bosaka i w krótkim rękawie, ale chyba się przyzwyczaiłam :) a palić w piecu to nie wiem kiedy będziemy :cool2:
Poli nie znam się na tym o co pytasz, ale wydaje mi się, że jeśli masz fakturę, to dlaczego nie wliczyć tego w koszty? ;)
ja mam bardzo głęboki pępek i też mam nadzieję że mi nie wylezie :D
za to ciemną kreskę już mam :cool2: chyba równo z 14tc mi się pojawiła, mam nadzieję że po porodzie zniknie...
co do infekcji, to aktualnie leczę już 3 lub 4 infekcję w ciąży :wściekła/y: niestety mam skłonności, a w ciąży to jeszcze bardziej :crazy: tyle, że teraz wiem, że to przez lekkie przeziębienie... mi sam clotrimazol nie pomaga, tzn łagodzi objawy, ale nie leczy, muszę się wspomagać globulkami (w ciąży tylko pimafucort lub clotrimazol) i maścią pimafucort - ta maść jest rewelacyjna, jest tylko na receptę, ale mi pomaga, jak czuję ze mnie coś łapie, to często dzięki niej nic poważniejszego mi się nie wywiązuje, dlatego polecam, nie jest tania, bo ok 30zl, ale warto ją mieć po ręką w razie w ;)
mi dalej kręgosłup dokucza :-( dziś troszkę się 'woziłam' samochodem i momentami czułam jakby mi ktoś szpilki wbijał :( we wtorek idę do ortopedy, mam nadzieję że coś pomoże...
a ja dalej nie czuję ruchów :( tak jak wtedy czułam smyranie, jestem pewna że to był Dzidek, powtórzyło się kilka razy, ale nic więcej nie czuję tak jak Wy :(
my dziś na obiad zmęczyliśmy fasolkę po bretońsku - 3 dni ją jedliśmy :eek: jeszcze resztka dla psa i nie chcę fasolki widzieć przez następne kilka miesięcy... :-p
mężusia coś choróbsko bierze :( faszeruje się jakimiś specyfikami, ale niestety dziś pracuje, więc dopiero w nocy go wygrzeję, choć kurcze boję się żeby mnie nie zaraził i nie wiem czy nie będziemy spać osobno... ale źle tak samemu :( kilka miesięcy temu, wiosną gdzieś, byłam na wieczorze panieńskim, wróciłam dosyć późno w nocy, wskakuję do łóżka a mąż śpi w dresach, pytam czemu tak śpi, bo zawsze w samych gaciach, a on na to, że zimno mu było beze mnie :-D jak mu zimno to się do mnie przytula, bo ze mnie taki grzejnik jest :) ale zazwyczaj go 'parzę' :eek:
uf ale się rozpisałam ;) zmykam bo jeszcze dużo pracy dziś przede mną :confused2:
miłej reszty dnia forumki!
 
nie nadrobiłam :(
kurde no... drugi dzień boli mnie brzuch więc w końcu stwierdziłam, że może jednak lepiej do lekarza iść i sprawdzić co jest. dzwonię do przychodni chcąc się umówić do mojej lekarki, a oni mi mówią, że jest na urlopie wrrrrrrrr i że mogą do jakiegoś innego lekarza mnie na dzisiaj zapisać... ja szybko rozmyślam co lepiej tu do lekarza czy do szpitala, no ale się zapisałam tutaj bo do szpitala 90km :/ idę bez przekonania bo ta moja lekarka to jedyna jakiej tutaj ufam :( próbkę moczu też zaraz zabieram bo to zawsze sprawdzają. i tak mam nadzieję, że to pęcherz jednak i da się szybko zwalczyć, a nic z ciążą się nie dzieje :/
 
Gosia, nie martw się na zapas i daj znać do się dowiedziałaś.

Dzięki dziewczyny, za wszelkie ciepłe słowa, bo normalnie nic nie jest w stanie wyrazić jak panicznie się w tamtym momencie bałam.

Dziś przyszedł mi wózek. Poskładałam i jest cudny :-)

W pracy ledwo dałam radę. Co 2 godziny w nocy się budziłam i robiłam herbatę, bo oddychać nie szło. Nos zatkany, głowa boli, a dzidziuś szaleje jak kaszlę. Zapowiada się cały weekend w łóżku.
Apetyt zerowy, zmuszam się dla maleństwa. Dziś zjadłam tylko 2 kanapki i 4 mandarynki. Zaraz idę wciskać w siebie następne kanapki.

Mam nadzieje, że chociaż jutro poczuje się w miarę lepiej.
 
No w końcu mam czas usiąść do kompa:-) Od rana sprzątanie, bo mnie nuda zżerała, potem robienie obiadu, a na koniec poszłam pomagać w wykopkach, ale nie zbierałam ziemniaków, tylko worki wiązałam.:-D

Oj dziewczyny widzę, że większości z Was dokuczają ciążowe dolegliwości, jak nie kręgosłup to pęcherz.:eek: Życzę Wam dużo zdrówka. Ja jednak nie mogę narzekać, bo czasami mnie tylko głowa zaboli, a jeśli chodzi o bóle brzucha w ciąży to nie wiem nawet co to jest, bo jeszcze mnie nie bolał. Ale nie zapeszajmy:-) Oby tak do końca, chociaż wiem, że tak cudnie do samego końca ciąży nie będzie.:rofl2:
Gnidka pochwal się wózkiem:) :tak:
 
Zanetka, gdzies juz pisałam, że to Bebe Confort Loola Up - w kolorze Tango Red. Podoba mi sie bardzo, ale mam takie wrażenie, jakby miał się połamać, tak jakby wcale nie był taki super, tylko wręcz tandetny, ale w sklepie też go wcześniej widziałam i też taki jakby mało stabilny się wydawał, więc to po prostu chyba juz taka konstrukcja. I nawet kółka nie są takie małe jak mi się wydawało, ze będą... więc jestem na prawdę zadowolona :-)
 
doczytałam, ale nie pamiętam która dokładnie co pisała. jedynie przeżycia gnidki zapamiętałam. co za dziad! jak w ogole mógł nie wyjść z samochodu i tak sobie pojechać... co ci powiedzieli na gardzie?

wychodzi na to, że tylko ja mam obleśny wypukły pępek? :wściekła/y: w pierwszej ciąży też taki miałam. ja tego nie znoszę no ale co zrobić. za to krechy nie zauważyłam i z pierwszej ciąży też nie pamiętam. to już jednak chyba wolę ten pępek hehe

idę na odpowiednim wątku naskrobać co mi lekarz powiedział
 
Gosiu, Pani gardzistka spisała zeznania, które podpisałam, zapytała czego oczekuję (w sensie rekompensaty) to jej powiedziałam, że nawet głupie przepraszam wystarczy, a nie że gość spieprza jak coś zawalił. Drzwi malować nie będę - za mała szkoda, a auto potrzebuję dzień w dzień więc puki co czekam ale nie wiem nawet na co. Ponad to zapytałam ją o to jak się powinnam zachowac w takiej sytuacji, bo pierwszy raz mi sie coś takiego przytrafiło, to powiedziała, że najlepiej to od razu do nich dzwonić - podała mi numery nawet na komórkę, która jest w odpowiednim radiowozie, że jak coś to przyjadą wtedy od razu.


dziewczyny, a ja was zapytam, o troche bardziej intymną sprawę... czy u was zmienił się zapach? Bo u mnie to jest tak intensywny i dziwny, że myślałam, że mam jakąs infekcję, poszłam do lekarza zrobiłam cytologię i nic nie znaleziono... ani wirusa, ani bakterii, ani grzyba... no kompletnie nic. A może to ja mam jakoś węch wyczulony..?
 
Gnidka- jak czytałam o Twoich przezyciach to tez w myslach nie cierpię dziada! Wkurzają mnie takie typy! W warszawie najbardziej wkurzają mnie taksowkarze i stare dziady w dobrych furach- jadą i taranują czlowieka, bez kierunkowskazu, bez patrzenia w lusterka! Jedzie taki i ma cie w d....

A jeśli chodzi o intymne pytanie- to ja uważam że tez mocniej pachnę. Poza tym biorę luteinę dowcipnie- więc muszę nosić malutką wkladkę (a nie cierpię tego).

Dziewczyny- oszalałam dziś z gotowaniem: zrobiłam galaretkę drobiową, zupę gulaszową i jeszcze flaczki drobiowe (smakują jak flaczki, tyle że to kurczak w rosole). Nagotowałam się jak głupia :-D
 
reklama
Hej Dziewczynki, daaawno mnie już nie było, nie jestem w stanie nadrobić. Trochę poczytałam ale urywkami, za dużo tego :( OD 10.08 byliśmy z mężem i córcią na działeczce, potem wróciliśmy 31.08 i mieliśmy jechać nad morze. Zabraliśmy jeszcze kota do lekarza bo ma problemy z pęcherzem i mąż jak wracał to kot nam uciekł z transporterka i nie pojechaliśmy nad morze. Cały czas go szukaliśmy bo musiał być pod opieką weterynaryjną bo miał zatkany pęcherz moczowy i wenflon w łapie. Rozwiesiliśmy ogłoszenia, szukaliśmy go dniami i nocami, i w końcu znalazł się po 6 dniach w dziurze pod schodami na tyłach sklepu osiedlowego. Potem był 10 dni na antybiotyku ale już jest ok. 1 dnia widzieliśmy go jeszcze jak uciekał spod samochodu, złapałam go za łapę ale mi się wyrwał, tak się zestresowałam, że miałam tachykardię i zasłabłam i karetka mnie do szpitala zabrała. Wypuścili mnie po serii badań, wyszło tylko że mam za wysoki cukier, za mało sodu i potasu, ale ekg było w porządku i z dzidzią też wszystko ok. Więc po kilku godzinach mnie wypuścili. Następnego dnia po znalezieniu kota dostaliśmy wezwanie ze straży miejskiej w Wyszkowie za zaśmiecanie przystanku (jak byliśmy na działce po raz pierwszy tak długo, teściowie powiedzieli, że mamy tam wyrzucać śmieci bo u nich śmieciarka nie jeździ i jak wyrzucaliśmy trafił się jakiś awanturnik który nie słuchał naszych tłumaczeń, że nie wiedzieliśmy, że się śmieci nie wyrzuca tylko się na nas darł, mąż dodatkowo powiedział, że jestem w ciąży i ze nie mogę się denerwować a Pan powiedział, że on ma to w dupie, bo w ciąży jestem z mężem a nie z nim, powiedział, że to zgłosi. Ale na straży miejskiej nawet nie powiedział, że siatki zabraliśmy, a było to na jego oczach. W straży miejskiej też podobno przyszedł i morde darł na nich i że jak nas nie ukarają to wszystkich do sądu poda. Ale ostatecznie dostaliśmy upomnienie). Potem córcia nam się rozchorowała dostała 40 st gorączki i rozwolnienie, pojechalismy do bielańskiego na świąteczną pomoc lekarską ale tam powiedzieli że to chyba tylko wirus i zbijać temp nurofenem. MIała to przez 4 dni. Do lekarza pierwszego kontaktu w pon jak chciałam ją zapisać to powiedzieli, że nie ma miejsc i moge czekać w poczekalni i pytać, czy nas lekarz przyjmie. Masakra. Jak Zuzi się skończyło to ja dostałam rozwolnienia i temp ale trzymało mnie tylko 1 dzien, a następnego dnia mąż dostał i trwało mu tydzien. Dodatkowo Zuzia w nd dostała kataru, w pon zaczęła coś pokasływać a we wtorek cieżko oddychała. Okazało się, że zapalenie oskrzeli no i Zuzia na antybiotyku i inhalacjach. ehhh, masakryczne jest to ostatnie 1,5 m-ca. Mam nadzieję, że w końcu się to skończy. A ja we wtorek miałąm usg czy z szyjką wszystko w porządku. Poprosiłam o sprawdzenie płci i lekarz mówi, że dziewuszka bo jest bułeczka, ale za chwilę, że tam na górze coś jest i ze to moze być ptaszek. Potem jakoś obrócił usg i powiedział, że widzi bułeczke więc dziewczynka, ale za chwilę ze znowu tam coś na górze wychodzi i że to moze być ptaszek w końcu powiedział, że on nie wie i że to dziewczynka, albo chłopak, hahaha :D 2.10. mam usg połówkowe i zobaczymy :) Ale ja coś czuję, że będzie druga dziewuszka :) Po badaniu wyszło też, że mam grzybicę pochwy i muszę globulki sobie aplikować, ehh.
Ehhh, mam nadzieję, że teraz uda mi się na bieżąco czytać cały wątek :)
 
Do góry