reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2013

no ja też po wizycie, chciałam jak najszybciej umówić się na połówkowe ale lekarz powiedział, że termin usg połówkowego dopiero ustali na następnej wizycie tj. 3.X.br czyli kurcze późno ;/;/ wychodzi na to że połówkowe będzie dopiero w 22-23 tygodniu.

Według Twojego suwaczka to będzie skończone 20 tygodni więc całkiem w normie.
Ja mam połówkowe 4.10 i będę w 20tc, to nawet jak liczysz z tygodniem po przodu to 21tc.
 
reklama
na_cik mój lekarz dopiero 3 października wyznaczy termin usg, a że u niego terminy odległe (mimo, że prywatnie) to pewnie połówkowe będzie gdzieś w okolicach 20-24 października ;(
 
połowkowe można robić do 23 tc, ja będę miała w 22:)

dziewczyny jak mnie męczy rzyganko.... chyba pierwszy raz tak mocno, masakra..... już zaczynam się martwić że coś złego się dzieje ?:(
 
na_cik mój lekarz dopiero 3 października wyznaczy termin usg, a że u niego terminy odległe (mimo, że prywatnie) to pewnie połówkowe będzie gdzieś w okolicach 20-24 października ;(

A nie możesz się zapisać przez telefon na wcześniej? Po ściemniać,że Cię boli i się martwisz i jak Ci nie zrobi to zeschizujesz? :p
 
Witam się wieczorkiem.

Nie chcę zapeszać, ale chyba czuję się cut lepiej, jest szansa że się w końcu wykuruję ;-) Mam nadzieję, że u synka też się poprawi, póki kaszel mu się nasilił :baffled:

bella - trzymam jutro kciuki :tak: i czekam na wieści :tak:

co do magnezu - ja teraz nie biorę (tylko tyle co mam w witaminach (a te birę faktycznie, jak mi się przypomni ;-)). W pierwszej ciąży brałam aspargin właśnie, po tym, jak zaczęły mnie dopadać strasznie, ale to strasznie bolesne skurcze łydek (aż męża budziłam w nocy).
 
Witam z rana:))

dziś mam nawet dobre samopoczucie, choć pogoda dobra tylko do spania...
nic mi się robić nie chce ... a roboty full;/
a moze do jutra odłoże hahaha

Kasiadz i jak się czujesz?? może się czymś zatrułaś?
 
O widzę, że mamusie jeszcze śpią:-) ja dziś o 7 wstałam na siku i tyle było mojego spania.
Dalej walczę z katarem, mam nadzieję, że w końcu wygram tę nierówną walkę.

Bella powodzenia na wizycie, na pewno wszystko będzie dobrze:-)
 
Witam.
Ja niestety tylko na chwilkę, przed chwilą wstałam tylko po to, żeby poczytać forum, bo dziś i jutro nie będzie u nas prądu od godziny 9 do 14:szok::-) To nie będę mogła do was zaglądać w tym czasie.

Bella trzymam kciuki za wizytę &&&
 
Halo, halo :-)

Mnie dziś wyciągnęła jakaś kobieta z łóżka, która zadzwoniła sobie na stacjonarny telefon. Odebrałam, ona powiedziała 'halo, dzień dobry' i odłozyła słuchawkę. Jakbym ją dorwała, to chyba bym ja udusiła :wściekła/y:. Nie spałam już co prawda, ale myślałam, ze jeszcze z pół godzinki powylegujemy się z synkiem w łóżku, a tu kiszka. Młody się zerwał było koniec leżenia.

U mnie nadal zatkany nos, ale przynajmniej gardło już nie boli i nie odczuwam bólu w okolicach skroni i zatkok.
 
reklama
Witajcie

widzę,że chorowitki po mału dochodzą do siebie i dobrze.
Pogoda paskudna u nas 12 stopni i solidnie pada... bylam w najbliższym sklepie, ale słabo mi się zrobiło... zawsze mi słabo w sklepach więc szybko zakupy i do domku...

Nic mi sie kompletnie nie chce... na obiad schabowe z ziemniakami i buraczkami...
 
Do góry