reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Luty 2013

Agaod to Ty nie wiedzialas, że pomoc komuś zawsze trzeba a żonie łaskawie można hahhaa
A tak poważnie, mój też ma takie akcje, ale cóż to ta wada która mi nie przeszkadza:)
Dziś tak pięknie umył okna, że aż sam stał w szoku że tak potrafi hihi a jaki dumny był z siebie aż miło patrzeć:)
 
reklama
witam,

nie było mnie tydzien i nie czytałam forum, nie dam rady na razie nadgonic :(
jest u mnie siostra z dwoma maluchami: chłopczyk 1,5 roku i dziewczynka 4 miesiące. Maluszki słodkie ale nie zdawałam sobie sprawy, że to bedzie charówka na najwyzszych obrotach od 6 rano do wieczora!!! jestem w szoku, bo nie miałam do czynienia z dziećmi...

Czytałam kilka stron i chciałam powiedzieć że:
- mi tez cycuszki opadły, jakies takie mniejsze się zrobiły
- nie wiem dlaczego ale strasznie mnie rwą nogi, i chyba w okolicach kosci ogonowej cos boli. A nogi najgorzej w nocy. Mmoże to reumatyzm, na zmianę pogody
- brzuch boli na dole, kłuje co jakiś czas
- nic nie czuję jeszcze dzidziusia :( Trochę to mnie martwi, wolałabym juz czuc, byłabym spokojniejsza.
-zmęczona jestem. Ciagle ganiam za tym urwisem, a małą królową często trzeba nosić i lulać, bo chyba ją dziąsełka swędzą i płacze :( więc noszę, ale mam wyrzuty
 
Agaod to Ty nie wiedzialas, że pomoc komuś zawsze trzeba a żonie łaskawie można hahhaa
A tak poważnie, mój też ma takie akcje, ale cóż to ta wada która mi nie przeszkadza:)
Dziś tak pięknie umył okna, że aż sam stał w szoku że tak potrafi hihi a jaki dumny był z siebie aż miło patrzeć:)

Ja się jeszcze łudziłam, że jest inaczej:-D postanowiłam nie stresować siebie i maleństwa i od wczoraj nie odzywam się do osobnika:rofl2: sama sobie wysprzątam mieszkanie, dam rade, a okap, który już tydzień czeka na powieszenie- wyrzucę na śmietnik:happy: Ciekawe tylko kto mu dzisiaj obiadek ugotuje, ja na obiad idę do mamy:-)

miłej soboty kobietki Wam życzę:-)
 
Agaod rozbawils mnie tym okapem hehe
My mieszkamy w domu rok i dopiero wczoraj obrazki doczekaly:nerd: się zawieszenia:) więc okap to swiezynka hihi
Miłej sobotki, ja po obiadku mykam z księżniczka do sali zabaw:)
 
bella, okap już wisiał ale spadło mu się ostatnio:-)i tak leży sobie na podłodze, że można się o niego zabić, długo sobie nie poleży:-D
 
Hej dziewuszki
Uporałam się z pomidorami jej:-) chociaż parę kilo podesłałam koleżance, a co niech ma:-)

Tak podczytuję o zapędach w pracach domowych mężów i stwierdzam, że mam to samo. Już od pół roku na powieszenie czeka piękny żyrandol. Mąż mi obiecał, że powiesi podczas urlopu, który kończy mu się za tydzień, a żyrandol jak leżał tak leży. Ale ja w sumie nie mam takiego charakteru, żeby za nim łazić i mu marudzić, bo nieraz sama coś odkładam w nieskończoność.

Mam ochotę na ciasto ze śliwkami:-) i dużą ilością kruszonki:-)
 
Witajcie

u nas pada więc dzień w domu, posprzątane, fasolka gotowa, teraz wysle męża na zakupy z listą bo mnie to się naprawde z domu wyjść nie chce nawet tyle co do auta jak za oknem pada.

Idę odsapnąć... miłego weekendu wam
 
Witam nową mamusię:-)
Ania ta godzina a Ty już zdążyłaś zrobić fasolkę i posprzątać:szok:
U mnie dziś nie pada:) Słoneczko świeci, ale upału też nie ma, na szczęście:-) Wręcz modle się żeby upały nie wróciły, bo boje się, że znowu mnie głowa zacznie bolec.

Jeśli chodzi o pomoc w sprzątaniu mojego faceta to u mnie bywa różnie. Z własnej woli raczej nie weźmie się za sprzątanie, ale jak powiem, że ma coś zrobić, to zrobi. Czasami marudzi, ale w rezultacie i tak zrobi to co ma zrobić. :-) Ale mój chłopak jeszcze młody jest to da się go jeszcze wyszkolić:-) Pracuję nad tym:-D
 
reklama
Widze ze ciekawy temat sprzątania
mój mąż pomaga i owszem jak poprosze ale na ogół jest tak ze robie sama sprzątanie zresztą on pracuje a ja siedze na wychowawczym
Mamy dzieci w wieku syn 17 lat,córka 6 lat,córka rok za miesiąc skończy i teraz czekamy na nastepne.
Ja zresztą wiecie lubie podział obowiązków ze on pracuje a ja w domu
 
Do góry