poli0105
Fanka BB :)
jeśli chodzi o gazety to dostakę za darmo maluszka, nie wiem jak to zrobiłam?
a ja dzisiaj od rana na kibelku, leci dołem i górą
no i okazało się że córa złapała jakąś wirusówkę i lekarz powiedział że nie może na 100% wykluczyć różyczki, a ja różyczki nie miałam i jestem załamana, jest to bardzo groźne dla fasolki, nie wiem czy mogę coś brać osłonowego? dzwoniłam go gina ale na urlopie kazali mi jutro dzwonić żebym porozmawiała z innym ginem
jestem załamana........ boję się, i chyba będę się już bała do końca ciąży bo pewnie już się nie dowiemy czy to różyczka, a możne ona spowodować wady płodu....
pomocyy!!!!!
Skontaktuj się kochana pilnie z jakimś ginem. Ja na Twoim miejscu za jakiś tydzień bym zrobiła test na obecność wirusa różyczki. A napewno nie byłaś szczepiona??