reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Luty 2013

Ooo temat ciast się pojawił, to ja zaraz też musze pomyślać, co bym zjadła:p
Nie mówcie więcej o zębach mądrości bo stres mi się włącza hehe. Już pisałam kiedyś, jakie cyrki mam z nimi ( przez jednego na własnym ślubie cierpiałam i nic nie jadłam). Kolejna faza bólu minęła mi z 2 tyg temu, także na razie mam spokój. Ale jeden ewidentnie szykuje się do wyrwania bo zaczyna mi się wrzynać w dziąsło nad nim..
Któraś to konała za lodem z McDolaldsa:p Dziewczyny, nie przesadzajmy;-) Raz kiedyś jak się zje to choroba nie grozi żadna;)
 
reklama
Któraś to konała za lodem z McDolaldsa:p Dziewczyny, nie przesadzajmy;-) Raz kiedyś jak się zje to choroba nie grozi żadna;)

juz nie kona bo zjadła :-) i nie loda a szejka :-)
nie jadłam tego z 10 lat, kupiłam i podają te szejki w nowych kubeczkach i nowej gramaturze. Wzielam małego- w zyciu takiego małego szejka nie widziałam!:szok: od razu bierzcie duzego (bo duzy to taki jak kiedys mały!)
przy okazji zakąsilam sajgonki i kupiłam pieczarki w occie na kolację :-p:-p:-p
 
Co do ósemek to przed moją pierwszą ciążą usunęłam 4, co dwa tygodnie jedną. Pielęgniarki pukały się w głowę i pytały jak ja to wytrzymuję;) przy trzeciej dostałam anginy ropnej bo jakas zaraza tam siedziała a przy 4 szczękościsk i otwieralam na 2 mm jedzenie tylko przez słomkę. A wyrwać musiałam bo rosły w stronę kości policzkowych. Teraz tylko czasem mi szczęka przeskakuje jak jem ale raz musiałam sama sobie nastawić bo wypadła. Mąż był przerażony:szok: Ale przynajmniej spokój z bólem:)
 
Witam

znów troszkę mnie nie było.

Tym razem mdłości i wymioty mnie tak męczyły,że nie miałam na nic siły i ochoty.Jest troszke lepiej, ale nadal mdłości męczą.Postaram się was nadrobić
 
cześć dziewczyny,
nie wiem jak poradzić sobie ze zmęczeniem... :( wstaję różnie, ok 8/8.30, z domu wychodzę tak ok pół godzony później, w pracy jestem do 15, wracam z pracy i śpię... a jak muszę coś pozałatwiać po pracy, to choćby to była godz 18/19 muszę się położyć, wstanę po 1,5h i dalej nie mam na nic siły :( poradźcie mi co robić, skąd wziąć energię...
 
Ale tu kulinarnych pyszności, normalnie połechtałyście moje podniebienie, a już najbardziej Tonka tym strzępcem, ja ostatnio myślałam żeby go upiec ale na myśleniu się skończyło:-)

Co do zębów mądrości to ja już jednego nie mam, a reszta tak jakoś dziwnie rośnie. Tak w ogóle to boję się o moje uzębienie bo wstyd przyznać, ale je strasznie zaniedbałam a teraz jest po ptokach żeby jakoś intensywnie je leczyć:-(

Martuszka - ja tez ostatnio mialam napad na loda z McDonalda z tym, że ja pochłonełam (bo inaczej się tego nie da nazwać:)) macflura:-)
 
cześć dziewczyny,
nie wiem jak poradzić sobie ze zmęczeniem... :( wstaję różnie, ok 8/8.30, z domu wychodzę tak ok pół godzony później, w pracy jestem do 15, wracam z pracy i śpię... a jak muszę coś pozałatwiać po pracy, to choćby to była godz 18/19 muszę się położyć, wstanę po 1,5h i dalej nie mam na nic siły :( poradźcie mi co robić, skąd wziąć energię...

nie mam pojęcia jak zaradzić takiemu zmęczeniu:-( ja też czuję się wykończona, wstaję o 5, wracam 14.30, potem szybki obiad, Zosię kładę na drzemkę, a Hania czasami jak na bajki popatrzy to udaje mi się przymknąć oko, ale to takie drzemanie, bo co chwile coś potrzebuje, albo pyta więc muszę wstać...mąż zaczyna mi wiercić dziurę w brzuchu, żebym poszła na zwolnienie bo 5 godz. snu to za mało:baffled: nie wiem... może to jest jakieś rozwiązanie?;-) po prostu olać pracę hehe podobno w 2 trymestrze zmęczenie ustępuje, ja wprawdzie jeszcze tego nie doświadczam, ale może power w końcu przyjdzie:-D
 
Ale u mnie szaleje okropna burza i wali grad:szok: Jest masakra za oknem. Telewizję nam odcięli i net tez szwankuję. Mąż się śmieje, że nie będziemy mieli co robić, bo przecież dzidzię już zmajstrowaliśmy:-D
 
reklama
Do góry