GiaModern, super zdjęcia, widać że wypoczęliście, tacy jesteście uśmiechnięci, zadowoleni
Kwiatuszekk23, jedzenie to u nas ciężki temat, a obiadek z tego wszystkiego idzie najgorzej, przy zakładaniu śliniaka i wkładaniu do fotelika jest jeden wielki krzyk i lament, jeszcze babcia ma na niego jakieś sposoby i coś od niej zje, a ode mnie to tragedia widzi piersi z mlekiem pokazuje palcem na nie, woła "am" i wtedy już nie ma opcji, żeby zjadł zupę
. U nas nie je nic z butli pije abo pierś albo zjada łyżeczką, ale ledwo otwiera buzię i zlizuje tylko z czubka łyżeczki, więc jedzenie trwa i trwa, najlepiej idzie kaszka Sinlac rano, bo jest pewnie ciut przegłodzony po samym mleku w nocy i ma chęć na coś konkretniejszego. Oby katar przeszedł Oliwce szybko.
martik77, super, że tak szybko Szymuś zapomniał o szczepieniu. Ta atrakcja jeszcze przed nami
domikcw, tulam, czasu też mi brak, jedzenie to ciągła walka
Na pocieszenie dla zmęczonych i niewyspanych, mój ukochany syn wstał dziś o 4:50 i poszedł spać po 2 godzinach i już znów nie śpi, pospał raptem pół godziny.
Ile ważą Wasze lutowiątka???? U nas waga lekka 9,5 kg, ale co się dziwić przy takim apetycie to i tak chyba nie jest źle.