Cześć Kobitki
My od czwartku w domku z Szymkiem
Ufff już po wszystkim...We wtorek przyjęli nas na odcial, robili badania, przygotowoania pod operację a w środę o 10.45 zabrali mojego syneczka na blok operacyjny.Boże! Jakie to bylo spraszne, to nie macie pojęcia
Naplakalam sie jak bóbr
On mial humorek pomimo glodu(bo oczywiście na czczo, ostatni posilek to kolacja o 19)bo dostal w syrpoku "glupiego jasia" ;-)
I naprawdę śmial się i wyczynial z moim mężem rózne rzeczy-typu przeglądy dentystyczne zębów, ciągnięcie za rzęsy i wlosy męża
Nie bylo go 2 godziny. Jak mi go oddali, to byl podlączony do kroplówki i spal. Pospal tak 1,5 godziny, przebudzil się i widać bylo, że chcial spać dalej ale strasznie plakal i nic mu nie pasowalo- ani leżenie ani spanie ani na rękach nie chcial być- nic. Po 15 minutach placzu sięuspokoil i zasnąl na kolejne 1,5 godziny. Jak się obudzil byl juz w lepszym humorze- dalam mu troszkę wody, po 10 minutach znowu troszkę wody i po 15 minutach zjadl 90mil kaszki. A później to już mu tak humor i apetyt tak dopisywal, że dojadl następną porcję kaszki, zjadl kawalek chlebka z maslem, chrupki kukurysziane, wafla ryżowego
Tylko oczywiście byla walka z pilowaniem ,żeby nie ściągal opatrunku..
No ale też się do niego przyzwyczail :-) Na wieczór ściągnęli mu go, zakropili to oczko jakimiś kroplami, zabezpieczyli taką plastikową zastawką przez którą już mogl sobie widzieć i stwierdzili, że jutro (czwartek) do domku:-) Rano w czwartek po obchodzi i badaniach pani docent zadecydowala, że możemy sobie jechać do domeczku, bo wszystko jest ok
No i dostaliśmy receptę na kroplę i zapisano nas na kontrolę na 28.04. W między czasie mam dzwonić po wynik badania histopatologicznego...
A teraz Szymuś już lobuzuje i zapomnial o wizycie w szpitalu;-)
Mamy tylko problem z zakraplaniem oczka, bo za Chiny ludowe nie chcę, szarpie się, kopie, kręci glową, zaciska oko- rzeba to robić najlepeij w3 osoby ale sama też zaczyna sobie dawać radę
:-) Przepraszam za tak dlugiego posta ale uzewnętrznilam się przed Wami co i jak, więc mam nadzieję, że nie będziecie mi tego mialy za zle
;-)
Ściskam wszystkie mamusie i milej niedzieli :-)