reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2013

Martik ale mi narobiłaś ochoty na czereśnie, ty niedobra ty :p

A ja nagotowałam gar krupniku. jejciu chyba z 10 lat go nie jadłam. Zrobiłam taki gęsty, że aż łyżka staje :p ale ja taki lubię. A najważniejsze, że młodej smakuje :)
 
reklama
Dzień jak co dzień pobudka o 6:30:-D
Gosia B. mniam truskawki, ciekawe jak mój mały alergik na nie zareaguje. W zeszłym roku miałam szlaban na truskawki i maliny ale może w tym roku mój mlekojad będzie już mógł je jeść to i ja bym poszalała.
Smoniczka, kciuki za wytrwałość w bieganiu.
Martik77, czereśnie mniam mniam następny przysmak, który w zeszłym roku był zakazany.
Misio ma drzemkę, więc z odkurzania dupa, może coś innego pożytecznego uda mi się zrobić.
 
martik ja Cię błagam Ty już lepiej nic nie pisz na temat pogody! :wściekła/y::-D
wczoraj pięknie? wczoraj u nas co chwilę padało! poszłam z chłopakami do Lidla i okazało się, że nagle Julek znienawidził folię na wózku i darł się na całe miasto... no więc jak padało w miarę to ją zdejmowałam, a jak lało to się darł :crazy:
no a dzisiaj rano było ok, powiesiłam pranie i pięknie sobie zmokło :crazy:
na truskawki się raczej załapiesz też ;-)

u nas dzisiaj kiepski dzień... Miki dał popalić. po południu jak go zmusiłam, żeby coś zjadł to już było lepiej, ale ogólnie masakra. obudził się przed 6!! zabójcza godzina... zmęczenie mu dało się we znaki bo on potrafi spać do 9, zasypiając przed 20 więc pobudka przed 6 to coś nie tak... no i chodził zmęczony, głodny, a co za tym idzie zły :wściekła/y: no ale po południu coś tam pojadł i poszliśmy do jednej sąsiadki. myślałam, że pójdzie sam się z Emilką pobawić, a ten się uparł, że pójdzie ale z Juleczkiem, a że Juleczek sam jeszcze iść nie może to mama musiała iść z nimi :-D

z nowości dzisiaj Julek biegał, poślizgnął się na zamknięciu od wiaderka, poleciał na plecy jak długi i przerąbał głową w podłogę... darł się mniej niż przy rozcięciu więc ból chyba był do zniesienia :( mój bidulek. no nie da się go zatrzymać. cieszę się tylko, że nie stało się to na płytkach...

lorena nie pozostaje nic innego jak życzyć koniec alergicznych przebojów i żebyś nadrobiła zaległości z zeszłego roku w zajadaniu się pysznościami :D
 
Ostatnia edycja:
Cześć Kobitki :)

My od czwartku w domku z Szymkiem :) Ufff już po wszystkim...We wtorek przyjęli nas na odcial, robili badania, przygotowoania pod operację a w środę o 10.45 zabrali mojego syneczka na blok operacyjny.Boże! Jakie to bylo spraszne, to nie macie pojęcia :( Naplakalam sie jak bóbr :( On mial humorek pomimo glodu(bo oczywiście na czczo, ostatni posilek to kolacja o 19)bo dostal w syrpoku "glupiego jasia" ;-):-D I naprawdę śmial się i wyczynial z moim mężem rózne rzeczy-typu przeglądy dentystyczne zębów, ciągnięcie za rzęsy i wlosy męża :-p Nie bylo go 2 godziny. Jak mi go oddali, to byl podlączony do kroplówki i spal. Pospal tak 1,5 godziny, przebudzil się i widać bylo, że chcial spać dalej ale strasznie plakal i nic mu nie pasowalo- ani leżenie ani spanie ani na rękach nie chcial być- nic. Po 15 minutach placzu sięuspokoil i zasnąl na kolejne 1,5 godziny. Jak się obudzil byl juz w lepszym humorze- dalam mu troszkę wody, po 10 minutach znowu troszkę wody i po 15 minutach zjadl 90mil kaszki. A później to już mu tak humor i apetyt tak dopisywal, że dojadl następną porcję kaszki, zjadl kawalek chlebka z maslem, chrupki kukurysziane, wafla ryżowego:-D Tylko oczywiście byla walka z pilowaniem ,żeby nie ściągal opatrunku..:dry: No ale też się do niego przyzwyczail :-) Na wieczór ściągnęli mu go, zakropili to oczko jakimiś kroplami, zabezpieczyli taką plastikową zastawką przez którą już mogl sobie widzieć i stwierdzili, że jutro (czwartek) do domku:-) Rano w czwartek po obchodzi i badaniach pani docent zadecydowala, że możemy sobie jechać do domeczku, bo wszystko jest ok:tak: No i dostaliśmy receptę na kroplę i zapisano nas na kontrolę na 28.04. W między czasie mam dzwonić po wynik badania histopatologicznego... :sorry2: A teraz Szymuś już lobuzuje i zapomnial o wizycie w szpitalu;-):-p Mamy tylko problem z zakraplaniem oczka, bo za Chiny ludowe nie chcę, szarpie się, kopie, kręci glową, zaciska oko- rzeba to robić najlepeij w3 osoby ale sama też zaczyna sobie dawać radę:tak::-) Przepraszam za tak dlugiego posta ale uzewnętrznilam się przed Wami co i jak, więc mam nadzieję, że nie będziecie mi tego mialy za zle :zawstydzona/y:;-)
Ściskam wszystkie mamusie i milej niedzieli :-)
 
NUTKA super, że Szymuś tak to wszystko pięknie zniósł :) dzielny chłopaczek, a z Ciebie dzielna mama :) wyniki z pewnością wyjdą dobrze :*

weekend więc ruchu na forum nie ma.

u nas taaak zimno i do tego wieeeje!!!! gdzie to słońce?

Lenka ma 10 zęba!!! i a 11 już prawie się przebił... szaleje
 
Ćwierć nuta nie wygłupiaj się... przecież po to jesteśmy, żebyś mogła się wygada... nie przepraszaj za to. :) Całe szczęście, że Szymek ten pobyt w szpitalu tak na spokojnie.... a matki zawsze będą przeżywać takie rzeczy bardziej .... taki nasz już los.:)
Domikcw gratulacje dla księżniczki... 11 ząbek idzie! Woow! Mój nadal ma 8 zęboli, ale chyba coś idzie , bo nie zabardzo chce jeść.
Co do pogody- nie pada, więc jest Ok:-D Temperatura mogłaby być wyższa, ale cóż....
Trzymajcie się dziewczyny
:)
 
Cześć Kobitki :)

My od czwartku w domku z Szymkiem :) Ufff już po wszystkim...We wtorek przyjęli nas na odcial, robili badania, przygotowoania pod operację a w środę o 10.45 zabrali mojego syneczka na blok operacyjny.Boże! Jakie to bylo spraszne, to nie macie pojęcia :( Naplakalam sie jak bóbr :( On mial humorek pomimo glodu(bo oczywiście na czczo, ostatni posilek to kolacja o 19)bo dostal w syrpoku "glupiego jasia" ;-):-D I naprawdę śmial się i wyczynial z moim mężem rózne rzeczy-typu przeglądy dentystyczne zębów, ciągnięcie za rzęsy i wlosy męża :-p Nie bylo go 2 godziny. Jak mi go oddali, to byl podlączony do kroplówki i spal. Pospal tak 1,5 godziny, przebudzil się i widać bylo, że chcial spać dalej ale strasznie plakal i nic mu nie pasowalo- ani leżenie ani spanie ani na rękach nie chcial być- nic. Po 15 minutach placzu sięuspokoil i zasnąl na kolejne 1,5 godziny. Jak się obudzil byl juz w lepszym humorze- dalam mu troszkę wody, po 10 minutach znowu troszkę wody i po 15 minutach zjadl 90mil kaszki. A później to już mu tak humor i apetyt tak dopisywal, że dojadl następną porcję kaszki, zjadl kawalek chlebka z maslem, chrupki kukurysziane, wafla ryżowego:-D Tylko oczywiście byla walka z pilowaniem ,żeby nie ściągal opatrunku..:dry: No ale też się do niego przyzwyczail :-) Na wieczór ściągnęli mu go, zakropili to oczko jakimiś kroplami, zabezpieczyli taką plastikową zastawką przez którą już mogl sobie widzieć i stwierdzili, że jutro (czwartek) do domku:-) Rano w czwartek po obchodzi i badaniach pani docent zadecydowala, że możemy sobie jechać do domeczku, bo wszystko jest ok:tak: No i dostaliśmy receptę na kroplę i zapisano nas na kontrolę na 28.04. W między czasie mam dzwonić po wynik badania histopatologicznego... :sorry2: A teraz Szymuś już lobuzuje i zapomnial o wizycie w szpitalu;-):-p Mamy tylko problem z zakraplaniem oczka, bo za Chiny ludowe nie chcę, szarpie się, kopie, kręci glową, zaciska oko- rzeba to robić najlepeij w3 osoby ale sama też zaczyna sobie dawać radę:tak::-) Przepraszam za tak dlugiego posta ale uzewnętrznilam się przed Wami co i jak, więc mam nadzieję, że nie będziecie mi tego mialy za zle :zawstydzona/y:;-)
Ściskam wszystkie mamusie i milej niedzieli :-)

intensywnie o wasm myslam od wtorku :)! fajne ze juz po :) szymek dzielny chlopak ! :)
buziaki w oko :*

Domik napisalas ze Lenka goni Cortina z zebami :) Cortin postnowil nie oddawac Lenie koszulki lidera i od piatku wiem o jego dwoch trojkach ;-) wiem mamy 14 zebow i kolejne trojki w natarciu bo cos jesc nie chce ostatnio :sorry:

Nadika ! mysle o tobie i przywoluje wirtualnie na forum ! :-) odezwij sie do nas !

buziaczki dla wszytkich spadam sie ogarnac poki Cortin ma drzemke :rofl2:

053325990.png

najnowsza cortinowa słit focia hahaha :-D
 
Ostatnia edycja:
Hej:-) witam sie poweekendowo:-)
Co tam ciekawego robilyscie laski, bo ruch tu byl marniutki wiec pewnie same ciekawe rzeczy:cool2:
Nutka- cieszymy sie bardzo, ze nasz Szymus taki dzielny pacjent:tak: niech oczko szybciutko I slicznie wraca do formy:-)
Domik- ja ciastem sie chce poczestowac, ja!!! jak zwykle heheheh chyba jako jedyna nie jestem na diecie:-p wiec wciagam wszystko co slodkie:-) I poprosze przepis na przepisowy watek, jak znajdziesz chwilke, bom ciekawa jak sie robi takie cudo.
Lenka, Cortin- ale szalejecie sloneczka cioci kochane, no uzebienie prawie w komplecie- ciekawe ktore bedzie pierwsze:tak:
U nas pogoda w miare- Gosia mam nadzieje, ze u Ciebie tez :-) jak tylko mala gadzina sie obudzi to smigamy na spacerek.
Aaaaaaaaa i musze sie wam pochwalic, ze wczoraj udalo mi sie wymknac z pracy godzinke wczesniej I zaliczylam jeszcze grilla, wiec u mnie juz wiosna na calego:-D
 
reklama
ej laski - ja też nie na diecie więc słodkości do mnie posyłać!! :-D
martik oj nie - u nas beznadzieja! wieje i co kilka minuta leje :wściekła/y: no generalnie pogoda do kitu. rano bylo trochę słonka więc szybki spacer przed Julkową drzemką zaliczyliśmy. ale było zimnoooo
nuta dobrze, że już macie to za sobą :tak:

coś tam jeszcze miałam, ale nie pamiętam...
 
Do góry