Mi też mięso nie wchodzi. Jest u mnie kuzyn i wymyślił dzisiaj na obiad spaghetti, a mi na samą myśl że mam mielić mięso i je potem smażyć robi się słabo.
U nas też okropny ukrop- byłam na szybkich zakupach i wróciłam spocona jak mysz.
Dzisiaj umówiłam się z koleżanką z pracy na ploty już się nie mogę doczekać bo trochę jestem stęskniona za ludźmi.
Mój A. wczoraj musiał zredukować swoją kadrę o jedno stanowisko i osoba która dostała wypowiedzenie oczywiście dzisiaj rano napisała mu smsa że jej dziecko akurat się rozchorowało i bierze opiekę. I tak oto nie mam wcale męża w domu do końca miesiąca bo musi za nią pracować :-/
U nas też okropny ukrop- byłam na szybkich zakupach i wróciłam spocona jak mysz.
Dzisiaj umówiłam się z koleżanką z pracy na ploty już się nie mogę doczekać bo trochę jestem stęskniona za ludźmi.
Mój A. wczoraj musiał zredukować swoją kadrę o jedno stanowisko i osoba która dostała wypowiedzenie oczywiście dzisiaj rano napisała mu smsa że jej dziecko akurat się rozchorowało i bierze opiekę. I tak oto nie mam wcale męża w domu do końca miesiąca bo musi za nią pracować :-/