Dzień dobry!
Melduję, że krem balneum na pupę (wczoraj emek zdobył w końcu to co trzeba) nareszcie leczy Jaśkowy tyłek
to była ostatnia próba samodzielnego leczenia, bo jakby to nie pomogło to musiałabym iść do lekarza
Lorena dzięki za propozycje menu, wczoraj pojechałam do sklepu i studiowałam etykiety - do większości produtków dodawane jest mleko
agaod ja po myciu okien i wczorajszym prasowaniu i wieszaniu firanek to musiałabym dostać na zajączka karnet do masażysty
wszystko mnie boli
na dodatek okna czyste a cała reszta to masakra
Poli Twój Leoś po prostu jest niemowlaczkiem który bardzo intensywnie przeżywa różne stany emocjonalne, dużo się śmieje ale i też płacze
mój Jasiek umiarkowany w okazywaniu emocji - dużo śpi, trochę się uśmiecha a płacze jak głodny, albo zmęczony a te moje dwie zołzy nie pozwalają mu zasnąć.
Co do usypiania to teraz Jasiek, jak go nie męczą wzdęcia, zasypia w zasadzie sam i mam nadzieję że tak zostanie, dziewczynki wymagały większego zaangażowania z naszej strony, musiałam być przy łóżeczku, głaskać, masować brzuszek, a jak przestawałam to się często budziły. Moja mama jak była w odwiedzinach to usypiała je tylko nosząc na rękach. W ogóle zauważyłam, że Jasiek miał kłopoty z zaśnięciem jak leżał w łóżeczku od strony gdzie jest ochraniacz, wtedy się denerwował, wypluwał smoka, a jak go położyłam z drugiej strony i miał możliwość obserwowania to zaczął lepiej zasypiać
. Jak marudzi biorę go do łóżka i zasypia przy mnie.
Agisan - dużo zdrówka dla Was! żebyście do tych świąt zdążyły się wykurować &&&&& Pytałaś o podróże - mamy Forda Galaxy (7os) przy czym mamy zamontowane 5 foteli. Siedzimy następująco - emek kieruje, Hania z nim z przodu, Zosia i Jasiek z tyłu, a ja między nimi w środku. Jakbyś chciała Kostkę wozić na miejscu pasażera obok kierowcy to pamiętaj, że nie możecie mieć aktywnej poduszki powietrznej z przodu przy przewożeniu dziecka w foteliku zamontowanym tyłem do kierunku jazdy. A jak kąpiel "3"? ja zaliczam taką kąpiel jak emek ma popołudniówki - myślałam że będzie kiepsko ale nawet nam to wychodzi, wiadomo, że dłużej...
A mój Jasiek to już tak szaleje w wiaderku, że robi mi potop na około
macha rączkami i próbuje się odbijać, a woda się leje...
Cortina dostałaś już kopa? chcesz to Ci prześlę
dla siebie proszę o to samo
Dziewczynki się bawią - udając że grają w klasy - Hania uczy Zosię skakania na jednej nodze
Jasiek śpi a ja klikam
Gosia no to szaleństwo u Ciebie hehe szybko sprzątaj a potem ciesz się gościną:-)
domikcw u nas Jasiek nie ulewa noskiem, a też furczy czasami, choć nosek czysty
Twoja Lenka jest malusia jeszcze, może to się zmieni z tym zasypianiem, a próbowałaś ją sobie na brzuchu kłaść, zawsze lepiej niż ciągle nosić. U nas jeszcze działało kładzenie na Jaśka na brzuszku i poklepywanie po pleckach, nawet jak przez chwilę marudził, to zaraz potem się uspokajał i zasypiał. Tyle że tak robiłam tylko w ciągu dnia, jak byłam w pobliżu. Na marudzenie pomagało też jak owijałam Jasia w kocyk, czy rożek, i siedząc tuliłam go. Jak był tak ciasno owinięty i przytulony to też szybciej zasypiał