Widzę porody w trakcie nadal
Trzymam kciuki za wszystkie rodzące i nierodzące ale jeszcze oczekujące..
POLI - co to za bakteria HBS ? HBS to jest to antygen wywołujący wirusowe zapalenie wątroby typu B więc wychodziłoby na to, że złapałaś żółtaczkę typu B ? Jeśli tak to współczuję bo ja to cholerstwo w sobie mam tylko w postaci przewlekłej.. Dobrze, że na Leosia nic nie przeszło. Moja mała też zdrowa się urodziła i dostała od razu immunoglobuliny w szpitalu..
U mnie jeden wielki chaos.. uczę się chyba życia od początku
Ogólnie wyszłam ze szpitala na własne żądanie bo już wpadałam w jakiś koszmarny dół.
Z Nadusią wszystko było w porządku więc stwierdziłam, że wychodzę do domu. Mam jakąś tam nieciekawą morfologię, hemoglobina taka niska, że lekarze nie chcieli mnie puścić.. ale czułam się na tyle dobrze by wyjść do domu. Wiadomo, że w domu lepiej się dochodzi do siebie a w szpitalu podawali mi tylko żelazo i chcieli powtórzyć morfologię.. mogę to zrobić ambulatoryjnie. Dostałam receptę i pomachałam lekarzom.
Tylko w poniedziałek muszę jechać do szpitala
tak bardzo się spieszyłam do domu, że nie wzięłam kwitku potrzebnego do USC..
Małą karmię piersią w dzień ale niestety w nocy mi nie dojada i jest marudna i czasem trzeba jej podać przysłowiową "flaszkę".. Pokarmu mam dużo więc dziwie się, że w nocy nie może się najeść.. Od wczoraj przechodzę tzw. nawał pokarmu ale narazie daje radę..
Mała śpi mi po jedzeniu w przedziale 3-4,5 godziny więc uważam, że to super wynik.. w nocy wstaję do niej dwa razy.. około 1-2 i potem nad radem 5-6.
W domu dużo pomaga mi mama, która przez najbliższe dwa tygodnie będzie z Nami bo ma urlop..
Nie powiem jest ciężko.. mam załamania nerwowe, płaczę często.. ale mam nadzieje, że to chwilowe.
Rana po CC pięknie się goi tylko jeszcze nie mogę się dobrze wyprostować, kichnąć i robić wszystkiego co nadwyręża mięśnie brzucha.. Ot taki los po CC
te co przeszły to na pewno wiedzą o czym mówię..
Między jednym postem a drugim zdążył mój glonek się obudzić, przewinęłam, cycucha dałam pomiętolić i znowu sobie śpi..
Na karmienie jej nie wybudzam. Jak się obudzi to po prostu ją karmię.
Wczoraj odwiedziła Nas położna, wszystko spisała sprawdziła i jest ok
Kochane nie sposób mi nadrobić tyle stron czytania więc
chciałam bardzo podziękować Wam wszystkim za kciuki i wsparcie, szczególne podziękowania dla MADZIKU, która dzielnie Was informowała i pisała do mnie Dziękuje Ci bardzo kochana..
Lecę chyba się przespać bo moje cudo śpi..
Obiecuję trochę ponadrabiać Was..
Buziaki!!