Hej,
u nas dzisiaj położna była ostatni raz, z zaskoczenia nas nawiedziła
zachwycona moim dzieciem, że ładnie przybrała, że taka grzeczna,że fajna, że pies jej się podoba
zadowolona, że karmię piersią, w ogóle duży nacisk kładzie się u nas na karmienie piersią, dostałam nawet ankietę do wypełnienia dziś na ten temat i kurcze.. faktycznie mamy, które nie mają pokarmu lub z innych powodów nie karmią piersią mogłyby się poczuć źle.
smoniczka, na_cik, znowu czuwałyście w nocy,na pocieszenie powiem Wam, że po porodzie, kiedy będziecie w nocy wstawać na karmienie to nie będziecie miały problemów ze snem:-)zasypiać będziecie na stojąco...aż miło
kwasia, biedactwo, widzę że i Ty się męczyłaś, ja to chyba nigdy zgagi nie miałam
poli, u Laury też była krew ale zauważyłam to już w szpitalu i panie wytłumaczyły mi, że to normalne bo albo hormony albo osad z moczu( chyba tak to się nazywało),a ta opuchlizna może być tez od siadania, tez się z tym borykałam, postaraj się siadać jakoś na boczku albo więcej leżeć niż siedzieć (wiem wiem, nie da się);-)
agisan, kolorowe pazury..też chcę!!! ale niedługo przyjdzie wiosna i wtedy wszystkie lutówki odrodzą się jak ten feniks z popiołu
ja na te okoliczność zakupiłam sobie spodnie w kwiatki ale jeszcze się w nich nie dopinam, na wiosnę jak znalazł:-)
dreamuś, i Tobie współczuję, widzę, że moje nocne wstawanie jest niczym przy Waszych nocnych przejściach
rosół też bym wciągnęła...tylko skąd
:-)
domikcw, noża raczej nikt nie użyczy:-)już niedługo Twoje cierpienie się skończy
blekinge, wróciłaś!! witamy:-)
idę trochę posprzątać bo prawie mnie nie widać w tym bałaganie:-)