reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2013

Co do ortografii to ugryzę się w język, bo mogłabym powiedzieć o jedno słowo za dużo i po co to komu? Powiem tylko tyle, że dla mnie te wszystkie "dys" to wytłumaczenie lenistwa.


:confused2: stawiam drinka po porodzie..:-D

i uszy do góry kochana.. i piękne stwierdzenie: tęsknić za kimś kogo się nie widziało.. ja za moją też tęsknię :tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
produkujecie jak szalone!! :szok:
w Irl w szpitalach podobno z jedzeniem lepiej niż w Pl ;-) zobaczymy bo jeszcze nigdy nie leżałam tam hehe ale koleżance po porodzie przynieśli tosty, kawkę i co tam by sobie jeszcze zażyczyła to by dali tak sobie cenią kobiety po porodzie hehe

widzę, że koleżanki wyspiarki się zmówiły na jutro z wizytami - ja też mam :-D chyba tylko gnidka się wyłamała :-D
nie pamiętam co miałam pisać tyle naskrobałyście!!

wczoraj jak was czytałam to naszła mnie refleksja ale już nie miałam siły wieczorem pisać. dlaczego jak piszecie o jedzeniu to zaraz zakładacie, że niedługo tego nie będziecie mogły jeść??? dla mnie nie istnieje coś takiego jak dieta matki karmiącej... takie coś sobie wymyślili tylko w Pl. na całym zachodzie się z tego śmieją! i ja to popieram. jest owszem dieta u matki jeśli dziecko na coś źle reaguje, wyskoczy uczulenie itp... ale bez przesady... najpierw trzeba mieć dziecko i jeść i oceniać jak reaguje bo niby dlaczego odmawiać czegoś jeśli maluchowi nic nie jest. tutaj zalecają wszystko tylko byle zdrowo (tzn bez czipsów, chemii itp). już chyba kasiadz pisała kiedyś, że dziecko zna te smaki, które jemy w ciąży i tego się trzymam :-D im więcej jemy tym więcej dziecku dostarczamy, a nie wiecznie gotowane mięso, ziemniaki, marchewka, buraczki... bo od tego w Pl zaczynają i czasami to trwa miesiącami - o zgrozo!
mam nadzieję, że żadna lutówka nie będzie miała alergika :) ja jak karmiłam jadłam wszystko (łącznie z bigosem itp). co niektórzy się za głowę chwytali, ale małego nic nie męczyło, nic nie wyskoczyło no to nie wiem dlaczego bym się miała katować dietami. chyba, że w celu schudnięcia :-D ale ciąża i czas karmienia to nie czas na odchudzanie. choć to drugie zapewne pomaga zrzucić nadmiar :tak:
 
Uuuuuuu, eve trzymaj się, przecież to ostatnia prosta! Data nie znika Ci z horyzontu, bo słoniem nie jesteś (chyba!) i dużo Ci tej ciąży nie zostało!!! Głowa do góry, brzuch w dół, poprasuj trochę i czas zleci :p

Pisanie z małej litery- o tak- zdecydowanie lenistwo. Jestem tego przykładem, czasem mi się zdarza niestety. Co do reszty- też się zgadzam, przecież tego się można nauczyć na pamięć!!!

Co do rozklejania się i emocjonalnych huśtawek- wydawało mi się, że u mnie jakoś lepiej, tylko czemu dzień w dzień kłócę się z małżem? Jakiś pomysł?
 
Ja tam pierdziele wizyty... robili ze mną co chcieli wiec teraz poproszę o święty spokój :-D za 2 tygodnie mogę się pokazać :-)
W szpitalu stwierdziłam, że jeszcze nie jestem gotowa na poród... że zaczynam panikować i się bać... może zmężnieję za te 4 tygodnie :-D

Co do jedzenia też uważam, że powinno sie jeść wszystko, byle stawiać na jakość jedzenia. Nie jakieś zupki w proszku, chemia sama... glutaminian sodu spowalnia wzrost, kofeina może pobudzać dziecko i nie bedzie chciało spać, a wzdymające podukty jak np. warzywa strączkowe mogą zasponsorować dziecku kolkę, ale nie przesadzajmy. Słodycze też raz na jakiś czas są ok, byle pamietać, że to puste kalorie i dziecko nic z tego nie otrzymuje. Więcej rozsądku i będzie git majonez :)
 
Gnidka dobrze że już cię wypuścili.
Eve już nie dużo ci zostało ale myślałam że będziesz jedną z pierwszych rozpakowanych a oni dalej nie chcą wyciągnąć ci krążka.

Też uważam żeby jeść to co w ciąży i obserwować czy jest wszystko ok. Niema co się katować.
Nie śpię już od 4:40, dwa razy w nocy obudziły mnie mocne bóle podbrzusza takie jak na okres :-(
 
:confused2:23:30 .. Przed pójściem spać: wstanę ok. 7 - nauczę się na egzamin, o 9 wyjdę z domu, pojadę jeszcze do laboratorium..
:dry:6:00 .. Wizyta w WC - trochę zimno na dworze, jeszcze na godzinkę się położę,
:dry:7:00 .. Jeszcze 15 minut, wyjadę wcześniej i pouczę się na uczelni.
:dry:8:34 .. :angry::angry: Czemu budzik o 7 nie zadzwonił ?!
:dry:8:37 .. :sorry2: w sumie coś umiem, zobaczymy co słychać na BB i się zbieram..
:zawstydzona/y:8:45 .. Orchidea.. idź się ogarnąć. :angry::wściekła/y::angry:

Kocham mój poranny zapał do nauki.. za 15 minut planowo miałam wyjść z domu :-D Łazienka, śniadanie, ubrać się.. spakować torbę, odśnieżyć samochód, odskrobać szyby.. Kurcze, zostało tylko 14 minut..

Paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :rofl2:
 
Cześć mateczki..Ja jestem jakaś bez weny..Wczoraj wieczorem nawet nie pisałam..O dziwo przynajmniej noce ostatnie nawet przespane:tak:Do porodu zostały 3 tygodnie, a ja mam wrażenie, że ten termin to wieczność, że się jakoś dziwnie oddala i jest nieosiągalny:baffled::baffled:U Was coś się rusza, brzuchy nisko, a ja stoję w miejscu hehe..W ogóle do mnie nie dochodzi, że to tylko 3 tygodnie...Teraz jak myślę o tym wszystkim, to mogę rodzić już w terminie..Dłużej będę z Leosiem..Choć nie ukrywam, mam coraz częściej chęć wrócić do pracy, ubrać się elegancko w szpile, a tu człowiek siedzi w tym domu bez makijażu i dziczeje:-pAle przypomnę sobie o pewnych rzeczach związanych z pracą i od razu trzeźwieję:-p
 
Witojcieeee dziewcynki :-D

Nikt nie rodzi ? Eeee nuda ! ;-)

Ostatnio z takim zapałem jak nasz watek sledzilam losy bohaterów w Dynastii :-D:rofl2:
Ale mam zgagę, mały się wesoło po brzuchu tłucze za oknem szaro, buro i zimnoooo :-p


POLI dlatego ja się codziennie maluje haha wczoraj byłam zaniesc l4, pogadalam i stwierdzilam że wcale mi nie tęskni za robota :-) :-p

Zjadlabym śniadanie ale póki co nie chce mi się po nie wstać :-p mam lenia !
 
Czołem Dziewczyny!

Zaległości mam straszliwe, więc tylko powitam Gnidkę co to powróciła ze szpitali ;)

Weny brak i u mnie. Wczoraj miałam większość dnia humor pod psem. Kaszel mnie męczy, gardło nie to Dreamuś Ty dzieliłaś wczoraj rosołem? Ja piłam kisiel na złagodzenia drapania w gardle ;))

Czekania na przesyłek cd. Wyobraźcie sobie, że jak sprawdziłam w internecie to podobno kurier próbował dostarczyć i piątek i w poniedziałek i zostawił awizo. Dooooopa. Ja cały dzień w domu, mąż skrzynkę sprawdził nie ma nic!!! Skandal. I musiał się wczoraj pofatygować na pocztę osobiście, żeby paczkę odebrać. Nóż w kieszeni się otwiera!!!

Napisałam też do jednej pani z zapytaniem, czy w ogóle nadała przesyłkę, bo zakupy robiłam prawie 2 tyg. temu i nic. A ja nie wiem czy to wina poczty (znowu!) czy nie. Dzwoni do mnie przejęta, że ona ma trójkę małych dzieci w tym bliźniaki i została sama, bo mąż w delegacji i nie miała jak nadać i że dopiero wczoraj itd. Ok, ok rozumiem. Tak się kobiecinie włączyło, że zaczęła mi opowiadać co tej jej bliźniaki wyprawiają i zabiła mnie tym, że dzień wcześniej jeden skleił sobie usta super glue i biedak krzyczał przez zęby bo buzi nie mógł otworzyć. Masakra!!! Ewidentnie było widać, że kobieta w totalnym amoku funkcjonuje. No cóż, pocieszam się, że nie mam bliźniaków, a te moje dwie już nieco odchowane...

Wy piszecie, że apetytu Wam brakuje, a ja wczoraj zjadłam dwa obiady?! O co tu chodzi? Też przez chwilę mi się nic nie chciało, a tu nagle taki powrót wilczego głodu. Dziwne
 
reklama
mi w domu tak szybko czas leci, że nawet nie mam czasu się nudzić, pewnie trochę przez to, że mąż w domu pracuje
co do błędów ortograficznych to w klasach 1-3 pamiętam, że byłam od nich "specjalistką" i każde dyktando było dla mnie straszne,a później jakoś się sama wyrobiłam
Cortina to już najgorszy rodzaj lenia jak się po jedzenie nie chce wstać:-)
Powodzenia Orchidea!
Eve niedługo przyjdzie czas na Ciebie:-)

strasznie mnie ciekawi, kiedy moje dziecko postanowi opuścić brzuch
 
Do góry