reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2012

Suzi - ja piję kawę Anatol - a w niej jest cykoria, ale ja ogólnie wszystko jem przy karmieniu piersia, tylko cytrusów unikam świeżych, bo szły te zielone kupy... a tak to niczego sobie nie odmawiam

Krisowa - niestety to jedzenie dla niemowląt od początku jest tak produkowane, aby później dzieciaki same danonki i słodkie inne g... wcianały, nawet taki Sinlac, który zalecają lekarze dla alergików, wiadomo kiedys dziecko cukier też bedzie jadło, ale jak od początku się da do próbowania takie kaszki to poźniej niestety takie dziecko nie zje zwykłej kaszy, owoców i tylko grymasy non stop będą, ja w sumie w wychowywaniu dużo stosuję rad mojej mamy - ja do picia dostawałam kompoty bez cukru, zwykłą wodę, kaszki jadłam tylko mannę, albo te czeskie moja mama kupowała, sama dawała do tego jakiś owoc i ja to wcinałam, teraz lubię bardzo zjeść coś słodkiego, ale ogólnie to jem zdrowo- tak mnie wychowano i to mi zostało - wiele wynosi się z domu - chciałabym wychować moje dzieci tak dobrze jak moi rodzice nas wychowali - dlatego ja sama ciągle o coś podpytuję moją mamę, a ona ma tysiące rad i wszystkie są dobre

no i wybrałam się dzisiaj do szkoły pływających bobasów i będę chodzić już co tydzień :) było rewelacyjnie, ale jeszcze nie nurkujemy tak jak córeczka Blair :)
 
reklama
z tymi pasami to ja je stosowałam z Nadią rzadko a teraz za kazdym razem jak Lena tylko lezy w wózku, nawet na 5 minut bo przy drugim dziecku nie można mieć bezgranicznego zaufania.....Ona przypadkowo to zrobiła, wie ze nie wolno się wspinac ale nigdy się jej nie wywrócił az do teraz....myślę że juz zapamięta i całe szczęście że Lenie nic się stało!
Poza tym dziwi mnie że tak mało wózków ma pasy!

Munie - ja nie wiem skąd ten pęd do soczków....ja Nadii nie dawałam wcale, miała chyba 1,5 r jak poznała smak - dziadki jej pokazały, tak to tylko wodę, moja pediatra tez zaleca jak najdłużej wodę. Oczywiście kiedys poznała w końcu smak słodkiego ale przynajmniej teraz moge jej dawać na zmianę wodę i soki, bo lubi smak wody a jak się nauczy od początku dziecko na słodkie to marne szanse zeby piło wodę niegazowaną

a jak Wam się podoba to pole szczypiorów to proszę::-)

IMG_3310.jpgIMG_3318.jpgIMG_3321.jpgIMG_3332a.jpg
 
Ostatnia edycja:
u nas coś sie nocki popsuły :( pomijam już fakt, że ubieranie Poli po kąpieli stał się koszmarem zarówno dla mnie jak i dla niej. Drze się niemiłosiernie, muszę robić kilka przerw i ją przytulać, bo sobie biedna gardło zedrze. :( Potem karmienie, pełne krzyków i płaczu. Jakby czuła, że idzie spać i strasznie nie chce. Wczoraj wykąpałam ją o 20. Fakt. O 20:45 już spała. Szok, że tak wcześnie, jednak musiałam ją uspokajać na rękach i po chwili w łóżeczku usnęła. O 2:30 się obudziła i nie chciała smoka, musiał być cyc. Odłożyłam ją do łóżeczka, trochę potrwało zanim usnęła, ale nie musiałam interweniować. Potem obudziła się o 4 i znów cyc. Już została z Nami w łóżku i pospaliśmy do 7. Ehhh ... co jej jest? To zęby czy co? Już pomysłów nie mam :(
 
Dee a może kolejny skok rozwojowy. Mi Kacper też się inaczej zachowuje... je rzadziej jak na niego, odrzuca cyca. Więc co do dyskusji o przekarmieniu piersią, to nie u nas :) jak nie chce, to się drze, wypluwa, po zamianie piersi, też wypluwa, więc dostaje smoka. I kochana w ogóle jest taki marudny w tym tygodniu. Ma też fajne chwile, kiedy jest rozkoszny, uśmiechnięty, ale jak marudzi to na całego. No i po kąpieli, po wyjściu ciężko go pomasować :( robię tyle na ile mi pozwoli, ale jednak o za mało :(
 
Suzi86- no tylko ten łobuz mały zeżarł pół słoiczka i domagał się jeszcze ale bałam się dać mu więcej i dorwał się do cycka szalony... :D w ogóle ostatnio tak dopada tego cyca... Ze mam obolałe sutki jak na początku :( hmmm... To będę dawać mu narazie tak po pół słoiczka. Już wiemy ze po ziemniaku z dynią robi porządne kupska :D za jakiś czas włączymy marchewkę
 
munie a gdzie tych kaszek Holle szukac jak nie na allegro?
blizniak ciesze sie ze wszystko u Was dobrze i trzymamy kciuki za operacje
u nas skok pelna para mam nadzieje ze to sie skonczy za 2 tygodnie,wybuchy placzu niz tego ni z owego,pobudki z placzem i ogolne znudzenie materialem
wiecie jak zachecic malucha do wyciagania lapek i chwytania zabawek wiszacych przed nim?Maciejowi to ciezko idzie patrzy patrzy i olewa woli swoje rece

A teraz prosze o opinie na temat tego nosidełka: http://allegro.pl/womar-nosidlo-nosidelko-ergonomiczne-eco1-kolory-i2369774799.html
 
Ostatnia edycja:
tynka ja Kacperkowi trzymałam przed nim zabawkę, tak go starałam się zainteresować, powoli zaczął jej deliatnie dotykać. Zobacz czy Maciuś ma jakiś ulubiony kolor. Bo Kacperka interesują żywe kolory, chwytanie ćwiczyliśmy na czerwonej biedronce, podoba mu się też pomarańczowy lew i pomarańczowy tygrysek z maty
 
mój Adaś też nie łapie zabawek jak leży na brzuchu, tylko jedną ręką się podtrzymuje a drugą próbuje sobie do buzi włożyć ;p a jak leży na pleckach to czytałam opinię fizjoterapeutki dziecięcej, że trzeba zabawkę na brzuszku położyć i trzymać, bo jak wisi to za wysoko na razie jeszcze i dziecko nie będzie chciało wyciągać wysoko rąk, i ja tak zrobiłam, że pluszaka podaję Adasiowi na środek klatki piersiowej jego i wtedy chwyta:D

czy taką zwykłą zwykłą mannę ze sklepu, np. firmy kupiec można małemu podać, jako porcję glutenu? kupiłam do domu ale nie wiem czy mogę taką mu podać?
 
Ostatnia edycja:
reklama
hooba - dzięki za info, może faktycznie pójdziemy tą drugą trasą i tylko z chustą..my sami to z Nadią bylismy az pod samym szczytem Świnicy, generalnie łazimy po górach ale z teściami to zupełnie inna bajka.

Dee - u nas nocki bez zmian, jedna pobudka między 3.30 a 5.30 - każdego dnia inaczej ale w tym przedziale.... ale ostatnio bardzo krzyczy przed jedzeniem, je szybko i nagle ryk....nie chce chwytac ponownie....wygląda że się najada bo nie płacze potem, szybciej po prostu je i wszystko ją interesuje dookoła i ciężko się skupić na jedzeniu. To kolejny etap, z Nadi w pewnym momencie musiałam mieć idealną ciszę i spokój do jedzenie ale teraz przy tym starszaku to marne szanse;). Awanturuje się przed jedzeniem ale w końcu łapie i zjada... kąpanie jest nadal ok, bez płaczów żadnych i trwa i trwa ta pielęgnacja:).

Suzi - ja też tak kładłam na brzuszku:), łapie ładnie zabawki i jak chwyci to tak ciągnie że cały pałąk od maty się nagina:-D
 
Do góry