wiecie co....coraz bardziej podoba mi się urlop macierzyński na wiosnę
. Właśnie nadaję z tarasu, w słoneczku siedzę w koszulce na ramiączkach, Lena właśnie drzemie w foteliku sobie w cieniu pod drzewkiem. Jak się obudzi to zjemy pewnie na tarasie i spacerek mały a potem dalej spanie na świeżym powietrzu. To najbardziej cenię sobie w naszym domu, mozliwośc bycia od rana na powietrzu.
Lenka jest bardzo grzecznym dzieckiem, tak Cho jak pisałaś, trafiły nam się dość grzeczne egzemplarze, nie płacze, dużo gaworzy, śmieje się coraz więcej,pieknie je i śpi dużo w dzień a w nocy generalnie coraz idealniej.
Już co noc schemat 21-4 a potem to już śpimy ciurkiem zmieniając tylko pierś do jedzenia i tak do 10. Ja się śmieje, że nie mam kiedy tych wszystkich zaleceń wypełniac typu leżenie na brzuszku itd. bo jak wstanie to się na przewijaku bawimy przy przebieraniu bo przecież na golasa to najfajniej jest
. Potem jedzenie, drzemka, male zabawy i znowu jedzenie (nadrabia noc) i spanie 3-4 h.
Wstaje zwykle jak skończymy jeść obiad
i zabawy znowu przy przewijaniu, z tatą spacerki po domu, czasem drzemka u taty albo i nie i przed kąpielą też na przewijaku sobie gadamy, siostra się wtedy produkuje i śpiewa, gada, są obrazki i brzuch nadrabiamy
. Mało czasu bo późno wstaje i dużo śpi.
Wczoraj 15 minut z zafascynowaniem patrzyła jak kręcę hula hop:-), mało nie wyskoczyła z fotelika i tak przebierała nogami jakby chciała kręcić ze mną. Pamiętam, że te odruchy u Nadii nazywaliśmy samolotami
, machanie rękami i nogami z ogromną radością
.
Jest bardzo pogodna i po kąpieli je ładnie i dość długo (super bo czasem zasypiała za szybko i potem budziła sie koło 1-2, teraz to nadjada i budzis ię dopiero po 7h) i zasypia odłożona w momencie....mały skarbek mój
.
fajnie jest.....zeby tylko jeszcze starszak był już całkiem zdrowy, dzisiaj poszła bo ma wystep i niby już dużo lepiej ale mam nadzieję, że już na dobre. Mamy szczepienie z młodszą więc lepiej żeby jej czymś nie zaraziła.
Olcia - strasznie się cieszę, że tyle szczęście na Ciebie spływa, oby tak dalej i juz tylko tak
a chrzciny planujemy 15 lipca ostatecznie, moja siostra już wróci z Holandii, ojciec chrzestny mam nadzieję do tego czasu nie dostanie jakiegoś kontraktu zagranicą i uda się ich zebrać do kupy