Dziewczyny, a tak z innej beczki, przygotowujecie jakieś obiadki w słoiki czy do zamrażary na te pierwsze dni po porodzie? Bo ja pewnie ani ochoty, ani czasu nie będę miała na stanie przy garach, a M może co najwyżej mi pizzę zamówić, albo jakieś ciężkie mięcho zrobić, bo tylko to umie, a w związku z planowanym karmieniem, chcę diety lekkostrawnej. Co proponujecie?
Ja nic nie przygotowuje, po pierwsze jestem cieniasem jeżeli chodzi o kuchnie a po drugie od czego ma się blisko mamusię i teściową moja mama na bank będzie chętnie przywozić obiadek i mi pomagać, a teściowa zrobi obiadki i mój M sobie po nie pojedzie a co?! niech się wykażą
Dziewczyny nie wiem co się dzieje jak zauważyłam że puchnę,to w nocy strasznie swędzą mnie stopy.Może ma któraś z was to samo albo zna jakieś lekarstwo na swędzenie?
No i nie wiem co komu jeszcze odpisać.
Ja też zaczęłam puchnąć... od jakiegoś tygodnia to moje nogi wyglądają jak nogi Shreka... no i dłonie mi puchną... a dzisiaj jak stałam w kolejce rano, żeby krew oddać to mi jedna ręka normalnie zsiniała ale jak trochę nią poruszałam to mi przeszło mam nadzieję, że to tylko taki psikus z rana :/
a jaka kolejka dziś była do laboratorium... dramat... z 20 osób przede mną w tym 2 ciężarne... oczywiście nikt nas nie przepuścił... a jak przeszła jakaś pielęgniarka i mówi do nas, że my bez kolejki powinnyśmy iść - to wszyscy spojrzeli na nas jakby chcieli powiedzieć: "spróbuj grubasie a cie zabije!"... ehhh uroki bycia ciężarną...