Czesc Dziewuszki!
Powiem Wam, ze niby 3 ciaze, ciagle mowie, ze jestesmy weterani ale ta ciaze przezywamy ZUPELNIE inaczej niz poprzednie.
Wiem, ze bylam zla i mowilam, ze nigdy bym juz plci nie sprawdzila ale teraz to mi sie wydaje jakbysmy po prostu czekali na przyjazd jakiegos goscia. Po pierwsze jestesmy juz zupelnie swiadomi i doswiadczeni wiec wiemy co i jak, po drugie znamy juz co to bedzie (plec) a teraz nawet wiemy jak wyglada! a po trzecie teraz mam pelno klientek z malymi dziecmi i one mi daja tyle rad co, gdzie kupic, co potrzeba.
Przy pierwszej ciazy bylismy zieloni, w Polsce nigdy sie dziecmi nie interesowalismy a tutaj nic nie znalismy i nie mielismy zadnych znajomych z dziecmi. Przy drugiej ciazy mielismy po prostu wszystko z pierwszej wiec tylko jak sie Karen urodzila dokupilam pare sukieneczek.
W poprzednich ciazach nigdy nie kupywalam dla kogos tylko tak bezoosobowo, ciuszkow wogole nigdy nie kupywalam bo mi tesciowa przyslala i czekalama az sie urodzi zeby dokupic reszte.
A teraz kazda rzecz, ktora kupuje to jest z mysla o malym.
A te usg to normalnie oszalamiajace. Teraz jak mi sie brzuszek rusza to juz nie jest takie o rusza sie tylko przypomina mi sie usg i od razu widze jak on otwiera buzke i sie przeciaga i sobie ziewa.
No szok normalnie.
OK lece do pracki.
Teraz juz wchodze na domek, pokazuje palcem co laski maja zrobic i schodze sobie na dol i wybieram najwygodniejsza kanape, ukladam sie wygodnie i NIC nie robie. Pozniej tylko sprawdzam po laskach i nawet nie mam wyrzutow sumienia.