reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2012

Witam, ja dzisiaj w jeszcze gorszym stanie:-(chusteczki dzisiaj to moj najlepszy przyjaciel, na szczescie kaszel troszke oslabl, choc m mowil ze w nocy bardzo kaszlalam.Do tego oslabiona jestem- m niech o obiedze zapomni.
MamaNiki- moje kondolencje i zdrowia zycze dla drugiego dziadka.
Kitek i Suzi gratuluje badania bez zadnych rewolucji, jak niektore mialy.
Mama2006 polska sluzba zdrowia...szkoda gadac.
renatka ech zakupy, tez bym z domu chciala wyjsc bo widze ze u nas ladnie sloneczko swieci a tak klops, koldra,poduszka, herbata z miodem i cytryna.Hmmm choc zostaje jeszcze allegro :-p
 
reklama
I ja witam wszystkie nowe lutowe mamusie - fajnie niech nam dzieci przybywa jak najwięcej:)

MamaNiki wyrazy współczucia...

Dagrab Tobie zdrówka życzę...ach ta jesień co chwile któraś z nas choruje

Mama2006 ja też czekam na dalszą częśc historii...

A u mnie poniedziałek zaczął się standardowo, czyli od 8.30 w pracy...nudy, brak mi ostatnio weny i ogolnie checi, coraz bardziej jestem nieobecna...coraz mniej zaangażowana... tak naprawdę odliczam czas do 7 grudnia planuję wtedy wziąć zwolnienie...jeszcze chwile pochodzić do pracy ale juz tak zeby tylko zamknąć wszystkie sprawy i dac szefostwu te pare dni na ogarnicie sytuacji...i mam tylko nadzieję, ze jak dojdzie do wizyty u gina, to nie stwierdze ze jeszcze jednka te kolejne dwa tygodnie dam rade....
Poza tym od rana chodzi za mna omlet...takiego mam smaka...
Równiez męczą mnie straszliwe skurcze łydek, szczególnie w nocy...potrafi mnie tak silny skórcz złapac, ze doslownie zwijam sie z bólu i potem cały dzień ledwo chodze tak mnie mięsnie bolą, rece tez coraz czesciej dretwieją teraz to juz nawet jak dluzej długopis czy myszkę w reku trzymam...na razie pije magnez moze lekarz poleci cos bardziej konkretnego, bo staje sie to coraz bardziej uciążliwe...
 
No wiec ciąg dalszy.
Na drugi dzień zostałam przeniesiona do sali gdzie leżały inne mamy. Musiałam wstać (nie było to łatwe) na szczęście przewieźli mnie na wózku więc tak bardzo mnie nie bolała ta rana po cc. W dzień przywieziono mi Kubusia i dowiedziałam się, że miał 49cm i ważył 2316. Pamiętam był taki malutki i słodziutki. Mój biust był większy niż jego główka. Położna próbowała mi przystawić malca z nią się na chwilę udawało ale zaraz puszczał cyca i się denerwował. W inkubatorze leżał tylko w nocy, żółtaczkę miał tylko śladową na szczęście ;) Z pielęgniarkami zdecydowałam, że będę odciągać pokarm i karmiłam go swoim mlekiem ale przez butelkę. Nie chciałam dawać mu mieszanki. Co 2 godziny mu odciągałam mleczko aby mu dać. Wracając co bólu po cc jeszcze przez parę dni mnie bolało (brałam środki przeciwbólowe) ja mam słabą odporność na ból - jak widać. Po 10 dniach wyszliśmy ze szpitala. Na początku nie było łatwo, bo nie wiedziałam co i jak (czy sobie poradzę). Przez tydzień mieszkałam z mężem u mojej babci (bo w mieszkanku u mamy trwał remont). Po ok. 2-3 tygodniach udało mi się Kubusia przystawić do piersi i tak karmiłam go do 14 miesiąca (sam mi z cycka zrezygnował). Więc dziewczyny jeśli będziecie miały taką sytuację i będziecie bardzo chciały karmić piersią - to się nie poddawajcie !!! Ja się nie poddałam i mi się udało z czego jestem bardzo DUMNA :-)
A ja urodziłam w 35tyg. a przyczyną prawdopodobnie było przeziębienie - więc życzę WAM dużo zdrówka, oby u Was się udało i przeziębienie nie wpłynęło na wczesny poród !!!

Teraz też mam zamiar karmić piersią - nawet jak będą jakieś trudności to je pokonam ;)

Mama Niki - przyjmij moje kondolencje, dużo zdrówka dla 2 dziadka. Ja niestety dziadka nie mam żadnego już. No ale tak bywa.

Kitek, Suzi - super, że już po badaniach - wyniki będą na pewno dobre ;-)

Ranatka - ja też zaraz się wybieram na zakupki ;) może zaliczę jakiś ciucholand (choć nie wiem czy zdarzę :p)

Magnolia
- miałam koleżankę, która była w ciąży z 3czkami. Przeżyła tylko jedna dziewczynka. Domyślam się, że to wielka strata dla Was, teraz musicie być silni dla córeczki !!! A i mój mąż jest z ciąży bliźniaczej (ale jemu braciszkowi przestało bić serduszko). Smutne to ale ważne, że z drugą dzidzią wszystko ok.

Zmykam, bo nie zdążę po synka potem... a jeszcze do US muszę dzisiaj pojechać. Ale to z Kubusiem już załatwię sobie.

Miłego dzionka Wam życzę !!!
 
no i już po drugim kłuciu, po śniadanku, teraz Magde M oglądam;-) po glukozie też mi się odbijało przez pierwsze pół godz, ale potem było już ok, więc nie było źle, pamiętam, jak miałam robioną glukozę z Matim, to on wtedy nieźle fikał, a moja mała Gwiazda więcej fikała w przychodni przed, a potem ciszaaaa, spooookój;-)
idę na Magdę, bo reklamy się skończyły
pa
 
hej kochane.
Dzięki za za słowa otuchy:tak:kochane jesteście!!!
Ale wczoraj noc przekichana była ani ja ani m nie mogliśmy spać,nawet Niki się wierciła i budziła.Ciekawe czemu mieliśmy takie problemy z zaśnięciem:baffled:może zabardzo przesadziliśmy z dokładaniem do kominka może za ciepło było sama nie wiem.Rano tak mi się ciężko wstawało-musiałam Nicol zawieźć do przedszkola.Troszke jej łzy leciały ale tragedii nie było,mam nadzieje że dzielnie się trzyma.Wróciłam do domku zjadłam śniadanko i pomyślałam-a to położe się spać i odeśpie nocke małej nie ma w domku to wkóńcu moge w dzień coś pospać-tia nic bardziej mylnego położyłam się ale coś spać nie mogłam jakoś tak w dzień spać też nie moge.Mam nadzieje że senność popołudniu nie bedzie dokuczać bo później jak odbiore małą to musze jej czas poświęcić!po powrocie z przedszkola to jest taka stęskniona i tylko z mamą chce być.

Suzi ,Kitek-super zuch dziewczyny :tak:fajnie że tak zniosłyście dobrze tą wstreną glukoze!!!!ja to umierałam jeszcze po 23 w nocy było mi niedobrze.Mam nadzieje że jak teraz będe 29 u ginki na badaniu to winiki będą ok bo niechciałabym badania powtarzać.

mama2006-
kurcze no brak słów na tą naszą nieszczęsną służbe zdrowia!!!dobrze że wszystko poszło ok i wreszcie z łaski swojej raczyli Cię przyjąć!ale bym im nagadała ale to już po porodzie .

kurcze cos się skupić nie moge nie wiem czy dobrze pamiętam ale to chyba Flower się zajada pysznymi pierogami z truskawkami?mniam mniam.Ja właśnie jem torcika:-)pyszny bo swojski-znjoma teściowej upiekła dla teścia na urodzinki no i po wczorajszym się jeszcze ostało!Wypije kawke troszke poleniu****e i potem jade na stare śmieci-do mojego dawnego salonu-teraz koleżanka ma tam gabinet kosmetyczny-sentyment do miejsca jest!wyreguluje sobie brwi ,zrobie henne na rzęsy ,na brwi nie musze bo mam zrobiony makijaż pernamentny, posiedze pogadam a potem siup po Nicol.Nic zmykam kochane miłego dzionka !
 
ale bym jeszcze coś zjadła, a Wy tu piszecie o torcikach, pierogach z truskawkami mniam mniam po glukozie zjadłam 4 kromki chleba i żebym się najadła to nie powiem:szok:
idę barszczyk gotować
 
po tej glukozie ja zjadłam trzy kromy chleba hehe i musiałam wyjść, a dziś na obiad mam gołąbki od teściowej :) nie lubię wstawać na te badania poranne bo potem to strasznie mi się spać chce cały dzień:/ a dzisiaj jeszcze tak ponurawo:/
 
Dziewczynki ale macie już z głowy oby wyniki były dobre:-)
Ja już po obiedzie;-)Wybieram się na ploteczki do koleżanki.Mąż dziś do 21 w pracy to nie będę się tak nudziła.
Mama2006 Ach ta nasza służba zdrowia,mam nadzieje,że teraz wszystko będzie ok:-)
Mama Niki Zrelaksujesz się w salonie to ci dobrze zrobi :-)
Chorym szybkiego powrotu do zdrowia,a pracującym szybkiego dnia:-)
 
Cześć dziewczyny, dzięki za ciepłe przyjęcie;) U mnie dziś ciężki poranek był.Mimo, że już 26 tydzień to mnie jeszcze męczą wymioty...czasem mi niedobrze cały dzień.Nie mogę się ruszyć do sklepu na zakupy :-( Ładuję na siebie tony oliwki a i tak porobiły mi się rozstepy buuuu...
Kitek81 ja codziennie rano jem 5 kanapek a i tak nie czuję się najedzona, tak więc to norma;) Już nie wiem co mam jeść, nie mam pomysłów.
 
reklama
Hej dziewczyny. Wyrazy współczucia dla tych, które poniosły bolesną stratę. 3mam za Was kciuki!!! Ja jestem już po glukozie i też kiepsko ją zniosłam, a wynik był niższy niż norma, ale lekarz powiedział, że nie jest źle. Teraz spędzam całe dnie w domu, bo skraca mi się szyjka macicy i żeby uniknąć przedwczesnego porodu muszę dużo odpoczywać i mam podwójną dawkę magnezu. Poza tym nie narzekam na żadne bóle, poza bólem kości ogonowej - Wy też tak macie?? Czy któraś z Was jest z Poznania lub okolic?? Bo zastanawiam się gdzie zamierzacie rodzić swoje maleństwa. Ja prawdopodobnie w szpitalu Raszei, ale miło byłoby z kimś o tym pogadać. Życzę miłego dnia :)


 
Ostatnia edycja:
Do góry