reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2012

Suzi86 odpusc sobie skladanie, elementy wbrew pozora sa dla nas za ciezkie do dzwigania. Po cos mamy naszych M niech sie tez pomecza a co ^^

nie miałam zamiaru pozbawiać małża tej przyjemności, hehe ale nawet jakbym miała jakikolwiek mebel składać, to bym pewnie źle poskładała, ja się nie nadaję to takiej roboty ;)
 
reklama
Witam :))
Ale dzisiaj miałam noc. Koszmar. Sniło mi się, że uciekałam przed lwami bo biegały u mnie po osiedlu. Strasznie zmeczona sie obudziłam jak bym naprawde biegała :p

Edyta cudne dzieło:-)

Suzi To widze, ze nie tylko ja ni dotykam sie do takich "zabaw" :-)
Dla mnie nawet meble z Ikei sa tajemnica :-D
 
Hejka
A ja odkąd śpię oddzielnie z mężem to wreszcie się wysypiam hehe:)
Bo on to w nocy jak nie na siku to na piciu wstaje a ja od dłuższego czasu nie.A ja jak on wstaje to i ja się budzę a potem zasnąć nie mogę...

A co do glukozy ja na szczęście mam ją już za sobą.75 miałam dwa razy mi ją po wypiciu sprawdzali ale panie w labolatorium nie pozwoliły mi nigdzie chodzić i musiałam 2h siedzieć niestety.
 
Hejka.
A ja jestem dzisiaj mega niewyspana:no: córcia miała straszne ataki kaszlu az do 3 w nocy:no: jeszcze takich jazd niemiala co prawda ataki astmy miała dośc czesto ale przechodziły po podaniu wziewu rozszerzającego oskrzela i było okej a dzisiaj nic niepomagało myślałam że pojadę z nią na ostry dyzur na szczęscie około 3 poszla spac niestety wstała o 8 już wyspana a ja nieprzytomna też musiałam wstać.No i przez tą noc niepojechałam dzisiaj na glukozę bo bym chyba tam padała ale jutro już muszę.
U nas zrobilo się zimno musiałam w końcu uprzątnąć z tarasu skrzynki z kwiatkami do piwnicy została jeszcze wielka cytryna ale niestety jest dośc cięzka i niedałabym rady.
 
hej kochane dzięki za słowa otuchy:tak:jednak tak różowo nie było_O 7.30 wypiłam 75g glukozy usiadłam i nawet nie 5minut minęło jak zaczęło mi się tak dziwnie w brzuchu robić no i biegiem do łazienki całe szczęście że tylko troszke zwymiotowałam bo jak więcej to trzeba by było badanie powtórzyć.Jak dla mnie katorka niesamowita-straszni mnie mdliło słabo mi się robiło co chwilke musiałam iść do toalety polewać się zimną wodą bo bałąm się że zemdleje-a niechciałąm cyrku robić,potem wyszłam troszke na dwór i na moment pomogoło.Później znów usiałam ale strasznie mnie mdliło i słabo się robiło już pani chciałą mnie gdzieś położyć,ale na szcześćcie troszke przeszło.No i po kilkunastu minutach znów mocno niedobrze i bieg do łazienki ale naszczęście nie wymioty a biegunka.Nosz normalnie jakaś masakra aż do teraz mnie mdli i bardzo mi źle także od7.30 nic nie zjadłam i jak na razie to nie mam zamiaru bo wogóle głodna nie jestem bo ciagle mi niedobrze.Pielęgniarka przed wypiciem glukozy nie pobierała mi krwi jedynie po wypiciu.Jaj już szłam po tych 2godzinkach do gabinetu na pobranie to już czułam się niby ok.Wyszłam z gabinetu poszłam zrobić siku bo do domku jednak pare minut potem trzeba było jechać ,no i znów mnie na maksa zmuliło i chyba wszystko zwymiotowałam:szok:masakra mam nadzieje że wyniki będą ok i nie będe musiała tego powtarzać.Przy nicol robiłam glukoze to było ok bez problemy -tia tylko że wtedy była mniejsza dawka glukozy i pobierałó się po godzince a teraz wiem że te 2godzinki trzeba teraz wysiedzieć bo większa dawka glukozy.

Edyta-oj ty to zdolna bestia jesteś :tak:chyle czoła!piękny haft ,ja niogdy nie haftowałąm ale jak widziałam czyjeś prace to byłam pełna podziwu.My tu przejęte że coś się stało bo dawno nie zaglądałąś,no ale całe szczęście wszystko ok że to tylko zwykły brak czasu!no a jak ten płaszczyk co przyszedł z allegro zadowolona jesteś???też chciałam go kupić ale już kupiłam kórtke w C&A.

Nic kochane zmykam się położyc póki mała śpi ,bo nadal mi bardzo niedobrze:no:potem po 15 jedziemy z małą do lekarza ażeby ją zobaczył co jest grane,odezwe się wieczorkiem jak mam nadzieje będe się czuć lepiej.

 
EwelinaK ale żeś trzasnęła opis mopsa :-D Mało się nie posikałam ze śmiechu, no ale skoro "dodatek" był w pakiecie z mężem to siła wyższa. Macie dom 500 metrów :szok::szok::szok:???? O w mordę, takiej powierzchni nawet nie potrafię sobie wyobrazić. Ja mieszkam w mieszkanku o powierzni 10% waszego domu i ciężko mi się je sprząta, to co dopiero Ty musisz mieć...
Edyta_ gratuluję (i zazdroszczę) talentu :tak:Kurcze fajnie byłoby być wszechstronnie uzdolnionym- Ty masz smykałkę i do gotowania i zmysł plastyczny, ciekawe czy do tego potrafisz dobrze śpiewać i grać na instrumentach ;-)? Ja to nawet do gotowania nie mam serca :zawstydzona/y: Dziś nawet szukałam inspiracji na twoim blogu żeby coś dla znajomych na długi weekend przygotować, ale strasznie skomplikowane Twoje przepisy mi się wydały :-(
mama Niki no to miałaś przejścia z tą glukozą :szok: Oby wyniki były ok. A może rozrobili Ci to świństwo w zbyt małej ilości wody? Ja dwa razy robiłam ten test i za pierwszym tez myślałam że zejdę z tego świata- dostałam w małym plastikowym pojemniczku rozrobione w 100-150 ml wody gęste i zglutowane, wprawdzie nie wymiotowałam ale tak mi się w głowie kręciło że myślałam że z krzesła spadnę; za drugim razem dostałam ładnie rozmieszane w większej ilości wody i w smaku było nieporównywalnie bardziej znośne, samopoczucie po wypiciu też stokroć lepsze.
Suzi86 u nas też mąż jest od majsterkowania, więc zostawiłam mu przyjemność składania łóżeczka, niecierpliwiec musiał to zrobić już w dniu kiedy tylko kurier je przyniósł. Mi gdzieś tam z tyłu głowy oczywiście kłębią się zabobony, że za wcześnie łóżeczka wstawiać nie można, ale w sumie trzeba żyć realnie, a mężowi też dac się czymś nacieszyć :-)
 
pospałam właśnie ze 2 godziny:/ co za dzień, nic mi się nie chce, obiadu nawet nie ugotowałam, tylko bym spała ;p
 
mamaNiki łoł to przeżycia miałas niesamowite:no: współczuję naprawdę

poroniona mąż wyjechał i zostawił mi to dziadostwo w domu ( dobrze że as mnie nie czyta tu ) to bedzie nasza tajemnica z tym mopsem hahahaha:rofl2: ale mam go naprawdę dosyć może i jak jest ten pies mały to pocieszny ale teraz jest zapasiony przez Alberta ile byś mu nie dała tyle zeżre wygląda jak świnia miniaturka do tego sapie chrapie pierdzi i śmierdzi mu z pyska aż na wymioty mnie bierze. A dom też wymyślił albert chciałam mieszkanie w mieście bo wszędzie blisko ten jak zobaczył ten dom zakochał sie wnim to taki stary dworek połowę domu też taki metrażmają sąsiedzi a połowę my szkoda tylko że sąsiedzi nic nie robia bo dom z zewnatrz wyglada na ruinę wewnątrz też zresztą wszystko od początku robimy jakbysmy w surowym stanie kupili no nie powiem jest co sprzątać tym bardziej że od ponad roku remont trwa non stop kończy teraz mój fachowiec od siedmiu boleści Kacpra pokój i na dole zostaje jeszcze nasza sypialania do zrobienia na górę nie wiem kiedy z remontem będziemy wchodzić najpierw trzeba dół na glanc wyremontować elewację zrobić i działkę doprowadzić do porządku nie wiem kto to będzie wszystko robił:szok: Mieszkamy teraz na wsi są tu 8 domków średnia wieku ok 70 lat i 24 osoby mieszkają w tej wsi wokoło domu mam park niby fajnie ale zawsze jest ale:zawstydzona/y:

Jak skończymy Kacpra pokój wtedy i ja będę zamawiać mam wypatrzone łóżeczko z komodą razem :-) Do końca listopada "fachowiec" musi skończyć
 
reklama
męczący dziś dzionek miałam więc tylko na chwilkę. Dogadałam się z szefem że przedłuży mi umowę do końca czerwca a potem zobaczymy, więc o macierzyński mogę być spokojna:) Pojechałam potem wybrać farby, ale tyle tego że nie mogłam się zdecydować i kupiłam tylko zasłony do pokoju młodego. Nie chce mi się ich obszywać ale czego sie dla dziecka nie robi;)
Miałam mieć dziś wizytę u dentysty ale że koleś przede mną siedział 25 minut dłużej to przełożyłam na poniedziałek bo bym na testy z synkiem nie zdążyła. I tak wszystko odbyło się w biegu więc się zmachałam niesamowicie. Z testów niestety wyszła silna reakcja na roztocza kurzu więc od jutra biorę się porządnie za walkę z nimi.
 
Do góry