mamakruszynki
Fanka BB :)
Witam dziewczyny,tak Was podczytuje od kilku dni i w końcu postanowiłam napisać,jestem mamą lutową,urodziłam 24.02.2012,co prawda urodziłam wcześniaka,ale najważniejsze że rozwija się prawidłowo,może troszkę jest mniejsza od rówieśników,ale generalnie nie widać wielkiej różnicy:-).Bardzo żałuję że jak chodziłam w ciąży to nie trafiłam na Was,ale to pewnie przez to że pracowałam do końca ciąży,i nie miałam czasu.A teraz ponieważ jestem w drugiej ciąży,mam troszkę więcej czasu,więc zapisałam się na kwietniówki,i w wolnej chwili podczytuję.
Tak czytam że wiele z Was ma problemy z tatusiami,którzy nie chcą bądź nie umieją zająć się dziećmi,ja od początku nie miałam z tym problemów,od samego początku tatuś miał powierzane zadania,nawet te ciężkie typu kupka:-).Na chwilę obecną tata robi wszystko,wykąpie,nakarmi,przewinie.No może jedyne czego nie zrobi to nie pójdzie na szczepienie sam,bo mógłby zamordować pielęgniarkę.
Jeśli chodzi o jedzonko,to my na razie jesteśmy na słoiczkach,ale staram się wprowadzać nowe produkty,np w sobotę zjadła arbuza,i to nie mały kawałek,dzisiaj jej dałam kawałek banana.
Ząbków jeszcze nie ma żadnych,jeszcze nie siedzi,ale za to raczkuje:-) Wczoraj byłyśmy na kontroli w szpitalu,i lekarka nie mogła uwierzyć że dziecko nie siedzi a raczkuje,musiałam rozłożyć kocyk na podłodze i jej udowodnić:-)
Pozdrawiam wszystkie mamusie
Tak czytam że wiele z Was ma problemy z tatusiami,którzy nie chcą bądź nie umieją zająć się dziećmi,ja od początku nie miałam z tym problemów,od samego początku tatuś miał powierzane zadania,nawet te ciężkie typu kupka:-).Na chwilę obecną tata robi wszystko,wykąpie,nakarmi,przewinie.No może jedyne czego nie zrobi to nie pójdzie na szczepienie sam,bo mógłby zamordować pielęgniarkę.
Jeśli chodzi o jedzonko,to my na razie jesteśmy na słoiczkach,ale staram się wprowadzać nowe produkty,np w sobotę zjadła arbuza,i to nie mały kawałek,dzisiaj jej dałam kawałek banana.
Ząbków jeszcze nie ma żadnych,jeszcze nie siedzi,ale za to raczkuje:-) Wczoraj byłyśmy na kontroli w szpitalu,i lekarka nie mogła uwierzyć że dziecko nie siedzi a raczkuje,musiałam rozłożyć kocyk na podłodze i jej udowodnić:-)
Pozdrawiam wszystkie mamusie