reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2012

Dee ja piore Miska rzeczy w naszym a wlasciwie w meksykanskim Arielu (pachnie tak jak mojej mamy pranie). Musialam zaczac mocniejszy uzywac bo tutaj dla dzieci jest tylko Dreft i gooowno spiera, wogole mi sladow po marchewce nie pral.
Blair_90 ja tez swiadomie (no z pomoca Miska, ktory nie chcial ssac) zrezygnowalam z karmienia piersia i jak czytam dziewczyn opisy to tylko mnie utwierdza w mojej decyzji. Mnie akurat nic w karmieniu piersia nie pociaga.
A Misiek na formule jest przeszczesliwy, ani razu nie chorowal, jak zreszta zadne z moich dzieci czy ja - wszyscy wychowani na sztucznym mleku.
beti beti przez to lezenie w ciazy sie uzaleznilam i ogladam: "Bachelorette (co sezon sobie powtarzam, ze juz nie bede i co sezon daja kogos "znajomego" i musze ogladac), "Private Practice", "Greys Anatomy", "Desperate Housewives", "Two and a half men", "Secrets", "GCB", "Revenge", "Missing", "Body of Proof", "Rockie Blue", "CSI", "CSI: Miami' i "Law and Order SVU". A jeszcze w miedzy czasie sobie wypozyczylam 10 sezonow "Beverly Hills 90210" bo nigdy do konca nie obejrzalam.
Maniak i tyle. Ale ogladam na internecie, wtedy kiedy mam czas albo jak Miska usypiam.
Dzisiaj byla nasza kochana fizykoterapeutka. Odkad zaczelam Miskowi oczko zakrywac widzi postepy i strasznie go chwalila. I w tamtym tygodniu mowila, ze nie wyciaga raczek po zabawki (ciagle zapomina, ze on ma dopiero 3 mies. bo wyglada na 6), pracowalam z nim nad tym i dzisiaj juz ladnie wyciagal lapki.
No i jak co tydzien jak sobie pojdzie Misiaczek zasnal i bedzie spal z 4 godziny a mamusia idzie ogladac zakonczenie "Grey's Anatomy" bo widzialam zwiastun i ktos umrze.
Chusteczki mam juz przygotowane.:-)
 
reklama
A ja odchodząc od tematu karmienia... Mam pytanie dużo na zaś... bo mnie dziś to zaczęło nurtować :-p jakie buty trzeba kupować dziecku???? Bo ja zupełnie nie wiem. Nie chodzi mi tu o firmę, ale o to jaki to ma być but, jak ma wyglądać? Aczkolwiek dobrze znać i dobre firmy, ale nie o to chodzi :)


Suzi a czemu by wirtualnie? :cool2: Nakarmię Kacpra po kąpieli i strzelę sobie buteleczkę Karmi :cool2: i uwaga mam kawowe, i to nawet dwa :szok::cool2: jaki miły szok :cool2:
 
No to i ja się wypowiem na temat karmienia choc chciałam te ostatnią dyskusję pominąć milczeniem głównie dlatego, że hmm... jakby to powiedziec nie czułam się w temacie.
Stanę po stronie dziewczyn które tak zachwalają karmienie piersią bo swojego czasu jak pisałam o swoim negatywnym podejsciu do karmienia naturalnego nikt tutaj mnie nie potępiał, a wrecz odwrotnie usłyszałam słowa otuchy...ja jestem z tych co nie oszukiwały siebie i otoczenia od początku mowiłam otwarcie ze nie chce karmic i nie potrzebowałm do tego wymówek, po porodzie tak się złożyło ze pokarmu miałam tyle co nic, ale co sie dziwic...W szpitalu karmiłam piersią bo musiałm, położnym prawie udało się mnie przekonać do karmienia piersią - były rewelacyjne, pomocne, delikatne z dużą wiedzą, modyfikowane było zlem koniecznym, o podaniu w butelce takiego mleka nie było mowy!!! - teraz jak o tym piszę robi mi się bardzo przykro...miałam taką możliwośc karmienia, takich dobrych ludzi przy sobie a z tego nie skorzystałam:/ z własnej głupoty - ja już tu pisałam, że swojej decyzji załuję (i wiele łez już z tego powodu wylałam)...i zazdroszcze przeżyć mamom karmiącym, nawet tych negatywnych...Muszę też jednak przyznać trochę racji Magdzie (ja wierze, że czasem mimo checi się nie da z róznych powodów...) troche pojechałyście w tych ostatnich postach, ale to chyba zrozumie tylko matka która karmi modyfikowanym (nie sztucznym! mleko w proszku nie jest sztuczne)w pewnym momencie, waszej dyskusji az łza zakręciła mi się w oku, poczułam sie gorsza, jakbym robiła sowjemu dziecku straszną krzywdę...nawet jezeli nie o to Wam chodziło to tak troszkę wyszło...To są bardzo delikatne sprawy, a my wszystkie jesteśmy tu wrażliwe...i w tym momencie muszę skończyć swój wywód choć jeszcze wiele miałabym w tym temacie do powiedzenia - mała domaga sie kąpieli...
 
hmm to ja skoczę do stokrotki po poema do caffe i po kąpieli też wypiję ;p

seriale.. eh ja mam czas tylko na "julkę" "na wspólnej" i programy tvn czyli "YCD" i Gesslerówkę ;p a właściwie to nie mam tv.. a w necie najszybciej to mi się włącza ;p
 
I o to mi paluszek chodzilo!
U mnie na brak pokarmu zlozylo sie
wiele i mimo moich checi nie udalo sie! Stres i zdenerwowanie, ciezki porod( tak o nim mowily same polozne, nie zebym sobie wymyslala)bariera jezykowa, obcy ludzie itp zrobilo swoje:( niestety! Ale nie poddawalam sie! Walczylam laktatorem elektrycznym, zwyklym, przystawialam mala ( bylo moze 5 kropel, czyli cale nic!) i nie moglam jej rozchustac! Od poczatku planowalam karmienie piersia, nawet przez mysl nie przeszlo mi ze skonczy sie na mm. Polozne w szpitalu pomagaly jak mogly! Probuje sie z tym
pogodzic. I tez czasami z lza czytam wasze posty!!
Chcialam tylko zwrocic uwage na to, ze swoimi postami mozecie skrzywdzic jeszcze bardziej dziewczyny ( w tym mnie).
 
witam, ja tez juz pralam malej ciuszki w zwyklym proszku,jak bylam 2 tyg po za domem.Oczywiscie podwojne plukanie,pralam w persil gel bez plynu do plukania.Tez obserwowalam nic na skorce sie nie pojawilo.
Ja sie wlasnie zastanawialam nad tym urzadzeniem z Aventa,ale troszke za drogie mi sie wydaje, chyba kupie zwykly bo jeszcze nie posiadam.Pozniej moze kupie tez parowar.Wtedy sami bedziemy tez z niego korzystac.Narazie bede miala warrzywka od tesciow jak im cos na dzialce wyrosnie, a tak moze tesciowa siostry cos zalatwi.No i z mieskiem moge miec tak samo.Znajoma do tego ma dostep do eko kurczakow i to tylko o 2 zł drozsze od normalnych.
Co do karrmienia mm i piersia.Popieram Magdabb dla niektorych moze 5 dni bez spania to malo, dla mnie nie, ja walczylam 12 dni, dziecko nie spalo dobrze jak bylo przy mnie, jak szla na podanie antybiotyku podejrzewam ze dawali mm bo od razu spala.Niby szpital promujacy karmienie piersia,ale pielegniarki chcialy miec cisze,a nie wrzeszczace dziecko.
Po 12 dniach i powrocie do domu, jeszcze walczylam,ale dziecko glodne ja zestresowana,dalam mm.A pozniej przez 1,5 miesiaca dalej dawalam cycka przed karmieniem butelka, ale mala cyca traktowala jako smoczka, bo mleczko lecialo bokiem.Ani dobrze napisala, nie mialam tyle samozaparcia.Oczywiscie tez latwiej podac mm.Ale niektore wypowiedzi poprostu my karmiace mm dczuwamy jako atak.
Ja osobiscie was podziwiam ze wytrwalyscie w karmieniu piersia i w walce o laktacje.
A teraz ja tez sobie wypije piwko.
M pojechal do sklepu i jeszcze chipsy beda.
Kurde naprawde musze kiedys ta kasze jaglana kupic.
Munie jak spanie malej juz wrocilo do normy??nie wiem czy pisalas bo czuje sie jakby mi cos ucieklo.
Jutro zoo, aha blair przeszlas juz na spacerowke??ja juz planuje jutro ja zabrac do moich rodzicow, zobacze jak mala zaeaguje, u nich w domu mam stelaz i gondole, wiec w razi czegos zamienie.
Aha dzisiaj pojechalysmy na dlugi spacer, i co?? zgubila mi sie srubka z przedniego kolka!!balam sie ze mi kolko wypadnie.Naszczescie byl mechanik samochodowy.Srubke dal przykrecil i dal gwarancje ze juz tego kola nie zgubie:tak:Oczywiscie kasy nie chcial.
 
magda i paluszek, rozumiem was ,ale przez fakt ze wam sie nie udało nie możecie wymagać od tych które to robią i lubią po prostu tym sie cieszyć..poza tym kompletnie nie rozumiecie o czym tu sie pisze... a pisze o głupocie i mitach a nie o tym czy ktoś jest gorszy czy lepszy. magda 5 kropel na początku karmienia zdecydowanie wystarczy i bardzo dobrze rokuje, szkoda ze brakło w Twoim otoczeniu osób , które by ci to powiedziały...wiele matek i przez tydzień , półtora ma po 5 kropel, a potem wszytko rusza..ale piszesz o stresie , a stres to wróg karmienia.

No nic widzę ze zawód jaki cię spotkał nie pozwala ci podejść z dystansem do tego o czym tu sie rozmawia, a nie jest to wartościowanie. A ja właśnie o tym pisałam ( po części, w szczególe) ze powtarza sie bzdury i mity jeszcze z komuny... gdzieś tam usłyszałaś ze można nie mieć pokarmu i w to uwierzyłaś...Szkoda , trudno...ale to nie koniec świata...flachę też można podać z miłością i czule patrzyć sobie w oczy :) Tyle ze oszczędności z tego nie będzie ;)
 
reklama
Do góry