reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Luty 2012

reklama
a muszę powiedzieć, że pierwszy dzień wprowadzania planu...tfu tfu...żeby nie zapeszyć ale działa..kobity więc ja stara baba.....a latałam z cyckami na żądanie..a od dziś powiedziałam dość wczoraj urządził taki ryk...mały, bo delicol dawałam raz tak raz siak bo nie było dużych karmień a dziś karmienia co 3-4 godz w ciągu dnia przed nimi po 6 kropelek i jest na razie dobrze.

co do noszenia w chuście..kupiłam nati oczywiście błękitno-granatową..jest ok...próbowałam nosić byczka na leżąco ale mój jest za wielki...nie podoba mu się..ponosiłam z pół godz. w kieszonce...narazie jest na spacery za zimno..w samej chuście zreszta maluszki zazwyczaj śpią na nich..ale ogólnie chusta podoba mi się bardzo z chłopakami naście lat temu miałam nosidło..
wsadziłam małego na świątecznych gościach w leżaczek..taki do 9 kg co jest ...i hm nawet fajnie dziś kupiłam oczywiście już:zawstydzona/y:
jutro do pracy z małym tata..zwany Kusym..z Rancza.ale przynajmniej wiem, ż e mały jest w dobrych rękach.

zerknęłam przez przypadek na pierwsze wpisy lutówek...nie ma tych dziewczyn co zaczynały .. testy ....mdłości...to fajna historia..do poczytania okazuje się.

aha repertuar na dziś u synka,.. śpiewany przez mamę..
1. Czarny baran..gdzieżeś ty bywał czarny baranie...
2. Kotek Puszek
3. Kotki dwa.
4. Wlazł kotek na płotek..
5. Miauczy kotek miau

Monotematycznie poleciałam ....:tak:ale tak jakoś samo się nasuwało...
 
Dziewczyny doradźcie, bo sama już nie wiem. Kacperek nie robił kupki od ok.48 godzin. Zawsze robił kilka dziennie, a teraz nic. Dziś na rehabilitacji był tylko "mokry" mini bączek, prawie nic. Czy powinnam się zacząć martwić? Dzieciaczek bączki tak to puszcza. Zachowanie różne, jak to zwykle bywa. Ale dziś jakby mniej dużo jadł, bo znacznie rzadziej i krótko. Martwię się coraz bardziej :-(

Poza tym gadał jak najęty (chwilami), uczyliśmy się powtarzać: eee, gu, glu i co tam mu wyszło, on mówił, ja powtarzałam, ja mówiłam do upojenia, jak powtórzył, to robiłam szum i radość, żeby wiedział, że super się postarał gościu :)
 
i ja witam się poświątecznie;)

Wyjechaliśmy w piątek i wróciliśmy dzisiaj koło 15. Mieszkaliśmy u moich rodziców ale grafik napięty między domem moim rodzinnym a męża (odległośc ok 5km na szczęście:)). Muszę pochwalić moją Lenkę bo była rewelacyjna, tak jak starsza jest dzieckiem cygańskim i zaśnie w każdych warunkach :). Mieliśmy pokój dla naszej czwórki i wieczorkiem siostry zasypiały pierwszy raz wspólnie w tym samym pomieszczeniu. Na 4 nocki jak położone tak zasnęły, bez mruczenia. Nadia tak zasypia codziennie ale przy siostrze miałam stresa że będą się wybudzać nawzajem.
Nic błędnego, spały idealnie, odkładałam Lenę, gadała sobie czasem długo do sufitu aż zasnęła i co najlepsze, przespała tam pierwszą swoją noc w całości. Położona o 22 spała do 6 rano. Dzisiaj zasnęła o 20 i obudziła się o 4 ale przysnęłaby po pogłaskaniu tylko miała kupę i wybudziłam ją. Po prostu idealne siostrzyczki. Nadia nawet przy ryku Leny przy przewijaniu się nie poruszyła;).

Wizyty i tłumy ludzi Lena jakoś zniosła tylko chyba mieliśmy pierwsze kolkowe problemy ale delicol pomógł, kupki w końcu poszły i chyba mamy za sobą to.

Bilans wyjazdu to jeszcze to, że w niedzielę wieczór Nadia po roku niechorowania w ogóle zagorączkowała 39,3. Opadało tylko po przeciwgorączkowych, poniedziałek tak samo, żadnych objawów, lekki katar i gorączka 39 stopni, byliśmy u lekarza dzisiaj ale najwyraźniej poradziła sobie sama z jakąś infekcją bo gorączka ustąpiła, osłuchowo czysto a tylko gardło lekko czerwone. Na wszelki wypadek jutro zostaje z nami w domu, ma być ładnie i ciepło to się podotleniamy:).

Zastanawiałam sie czy Lenka zaśnie tak ładnie w domu ale kontynuuje te umiejętność:-).
 
Świeta świeta i po świetach. W sumie całe przesiedzielismy w domu bo mała jutro na szczepienie idzie (więc nie chciałam żeby coś złapała) a młody zapalenia płuc sie nabawił. Tak więc gosci sprosilismy do nas.
Mała była na pierwszej mszy i na szczęście całą przespała. W święta robiła furorę bo w sukieneczke ja wystroiłam. Mamy już też za sobą drugi pierwszy raz i muszę przynac że bałam sie że będzie gorzej. Azalie zaczęłam brać po 7 tygodniach - w ulotce nie ma żadnych przeciwskazań więc raczej nie zaszkodzi.
Dziś dzieciaki bardzo fajnie razem sie bawiły - synuś opowiadał cos córci, a ona wpatrzona jak w obrazek, nawet sie do niego uśmiechała czasem:)

Munie
piersi po karmieniu się nie zmniejszają tylko jakby pustoszeja więc można je "upchnąć" w mniejszy stanik. U mnie z wyjściowego A przed pierszą ciążą teraz jest D i i tak niektóre staniki za ciasne. Po karmieniu pewnie w C będę się wciskać.

betibeti reperuar szeroki, córci głównie serwuję co mi się stworzy w głowie, ale najcześciej śpiewam melodię z musicalu "Koty" tyle że z własnym tekstem:
Lusiu, moja mała maleńka
zaśnij wnet kochanieńka
piekne oczęta zmróż
zaśnij sobie, ja czuwać będę przy Tobie
zaśnij mała, bo juz czas.

tekst banalny ale jakos na przestrzeni ostatniego miesiąca taki się w główce wyklarował:p jak mi się znudzi pewnie wymyślę cos nowego:D Przy synku też "radosna twórczość" kwitła:D czasem jak mi sie nie chciało to śpiewałam "był sobie król", albo "na Wojtusia z popielnika" - tytułów nie znam

geniusia pij wywar z suszonych śliwek, albo je zjadaj to przejdzie do mleka i małą rozluźni, jak nie to czopek glicerynowy zapodaj

tynka nie mogę się napatrzeć na Twojego Maciusia - niesamowicie pogodny chłopak, nic tylko schrupać. Z resztą wszystkie dzieciaczki sliczne... mi jakos nie starcza czasu żeby zdjęcia mojej pociechy ogarnąc.
 
Ostatnia edycja:
Digi u nas też kwitła radosna twórczość ale odkąd kiedyś zaśpiewałam jej o laleczce z saskiej porcelany to nie ma opcji żeby kołysanki przeszły bez tego utworu wieczorem:-), nawet mąż musiał się nauczyć tekstu:):-)

a po świętach to jeszcze wróciłam z worami ciuchów - obie babcie i ciocia obkupiły panny w super ciuszki ale też w gry, zabawki i takie tam, jakby to był Dzień Dziecka już conajmniej:).
 
geniusia moze ja nie powinnam doradzac, jako głowna panikara, ale dałabym czopek glicerynowy, a na drugi dzien jak nie poradzi, poszła do pediatry,,,

digitalis, beti, ja lubie spiewac zmyslone teksty na swoja melodie lub zapożyczoną... a z popielnika na Wojtusia i ja podśpiewuje... kotki dwa tez, melodyjke z karuzelki moj syn uwielbia, ma tez taka sama i w maskotce do wozka, czasem ja puszaczam ale nie przeginam

arlij moja mama wyznala zasade ze kocha swojego wnuka, to mu bedzie kupowac za kazdym razem cos nowego... a widzi go co tydzien... pozwolilam jej to robic poki Adam nie kumaty, bo potem sie przyzwyczai, i jak skonczą sie prezenty bedzie rozpacz, albo zbytnio sie go rozpusci... na swieta, mimoze to nie Boze Narodzenie dostał dres NIKE... masakra z ta moją mamą
 
Ostatnia edycja:
betibeti ja tez mojemu serwuje Zuzie, z popielnika, kotek puszek. A jakby ktos zobaczyl co u nas sie dzieje po kapieli by pomyslal, ze rodzina wariatow.
Misiek wytrzymuje ladnie kapiel ale po kapeli juz chce flache wiec jak tylko wyjdzie z wanny w calym domu sie rozlega "ogorek, ogorek". Spiewaja wszyscy, niewazne gdzie sa i co robia. :-)
 
Musiałam się pochwalić :-) PRZED CHWILĄ BYŁA KUPA! :cool2:


Krisowa jakby nie zrobił do wieczora do kąpieli, to byłby zaczopkowany. Przy okazji... czy czopki dla dzieci są jakieś specjalne? czy może daje się kawałek dorosłego? mam czopki po ciążowo-po porodowe...

Digitalis dziś miałam na bazarze kupić właśnie śliwki:)


*** przed spaniem wypiłam koperek - 3 torebki na szklankę. Po jakiejś 1,5 godz. od wypicia Kacperek się obudził na cyca. Może to mu pomogło :confused: nie wiem jak szybko pokarmy/płyny przenikają do mleczka? wiecie może?
 
reklama
witam sie i ja poswiatecznie :)
Mala dostala od cioci tunike a od tesciow slicznego bodziaka:tak:Moja mama juz nie szalala, bo nie ma co kupowac, dopiero jak mala osiagnie rozmiar 80.A teraz to Tyna nawet butow ma wiecej niz jej mamusia.
Teraz marudzi w lozeczku bo na rekach zasnela odlozylam to sie obudzila, ale zostawilam ja z karuzelka(szum morza)moze zasnie.
Krisowa- a myslalam ze moja mama miala fiola jak sie urodzila pierwsza wnuczka, ale twoja mama ja pobila.
Geniusia- super ze wkoncu poszlo:tak:tez sie kiedys zastanawialam jak szybko to co zje mama dostaje sie do mleczka, wiec chetnie zobacze co dziewczyny napisza.
My spiewamy "jada jada misie"(a raczej m to spiewa)czasem dodaje wlasne slowa, babcia spiewa kotki dwa, a ja ostatnio puscilam jej Fantazje fasolek, tego sluchala jak w brzuszku byla, jaka zadowolona byla!!!!! a patrzyla na mnie jak to jej spiewalam,zauroczona!!! no i piaska i krajewskiego "kolysanka dla Okruszka", m ma jeszcze kilka piosenek w repertuarze,ale to jak u was tworczosc wlasna ze slowami na znanej melodi.
Babcia juz wyjechala, bedzie dopiero 10 maja, do tej pory bedzie babcia z komputerka.
A no i w kosciele bylismy, chrzciny 13 maja na 12 wiec bedzie trzeba podac obiad.Zaczynam sie zastanawiac na knajpa jakas.Zobaczymy.

ZASNELA:))
Arlij ja widze tylko jedno zdjecie twoich pociech, a tak to link zalacznik nr.... jak sie klika to blad.
 
Ostatnia edycja:
Do góry