reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Luty 2012

Munie a wiesz, że coś jest prawdy w dopajaniu dzieci na piersi? Moją dopajałam glukozą i w trzecim miesiącu życia waga nie chciała drgnąć. Teraz nic nie daję.

Geniusia nie poddawaj się, wszystko się unormuje. U mnie też było pod górkę, mały mimo że pił z cyca to nie przybierał i już było nad nami widmo mm. No ale wyszliśmy już na prostą i ładnie przybywa mu waga.

Chorowitkom dużo zdrówka życzę.

No i zazdrosczę Wam tych przespanych nocek. Bo u mnie to wygląda tak że padam z małym ok. 20. Ok. 23.30-24.00 jest pierwsze karmienie no i nieraz trwa to 2 h. Mały ma w nocy problemy z brzuszkiem i co chwilę pojękuje, postękuje. Spać nie mogę bo nasłu****ę. Więc jak załapię 4h snu to jest sukces. Powoli już nie daję rady. A w dzień spać nie potrafię. Żeby tego było mało córka sprawia nam kłopotów. Nie odrabia zadaj domowych, okłamuje nas w tej kwestii. Jeśli ma zaznaczone w ćwiczeniach lub zapisane w zeszycie to pół biedy ale część musi zapamiętać. Już nie wiem jak z nią rozmawiać. Przeryczałam dziś cały ranek. Jeszcze teściowa podniosła mi ciśnienie bo poprosiłam by do końca tygodnia nie dawali jej drobniaków do sklepiku. Oddzwoniła i powiedziała, że ona tak nie może bo w końcu to ja mam ukarać dziecko a nie że oni mają to robić :wściekła/y: No tak, najlepiej rozpuścić dzieciaka, a rodzic niech się męczy. Wzięłam dupę w troki i poszłam do szkolnego psychologa. Wychowawca i tak mi to sugerował kilka tygodni temu bo mam dziecię nadpobudliwe. Może coś pomoże. Bo już nie wiem jak z nią rozmawiać. Doła mam
 
reklama
mi w pracy aktu urodzenia nie brali,tylko kserowali.Wiec dziwie sie ze wam pobrali.Musze spytac sie m czy gdzies mu brali.
Ja narazie faktycznie z mamusia mam dobrze, pobawi chwilke porozmawia z wnuczka.Na spacerze pomoze z wozkiem.Ale po swietach znow jedzie:-(
Dzisiaj po10 mala znow zasnela mi na brzuchu i tak spalysmy 1,5h!!!! A ze spi jak tatus z otwarta buzka to mnie troszke obslinila.
Dee wydaje mi sie powinniscie dostac dodatkowa kase,zreszta pytajcie sie wszedzie gdzie mozecie.
Moja przeds spacerkiem 150ml wszamala, teraz tylko100ml ale duzo jej boczkiem polecialo.Juz musialam wieksza butelasie dla niej wyciagnac przez to zmienne jedzenie.
 
magdabb łuszcząca się skórka na uszkach może być skutkiem alergii, synus tak miał i u córci też teraz widzę. Jedyna metoda nawilżać, dokładnie myć i wycierać po kapieli. A nie wiedziałam że trądzik od ciepłego sie bierze, to by wiele wyjaśniało bo u nas zawsze gorąco, a młoda zsypana że hej.

ani83
nie poddawaj się, pogadasz z psychologiem na pewno cos pomoże. Dzieci różnie reagują na pojawienie się rodzeństwa, tylko szkoda że teściowa Cie nie wspiera w Twoich postanowieniach. Moja rozpuszcza ale szanuje moje decyzje, no i na szczeście jest daleko.

dagrab do mnie do pracy też odpis chcieli nie ksero, drugi dam do becikowe i chyba tylko jeden jeszcze zostanie:/ Zazdroszcze relacji z mamą, moja wpada raz na tydzień na godzinkę, może dwie poprasować (dobre i to), ale małej nawet na ręce z reguły nie weźmie, już nie wspominając o zagadywaniu jej czy czymkolwiek... no ale każda matka jest inna.
 
Digitalis moja mama czesto teraz u nas jest, bo do siostry do czestochowy i drugiej wnuczki nie moze jechac bo wizyty u lekarzy ma.Pozniej przez miesiac nie bedzie mogla sie z wnusia pobawic wiec teraz nadrabia:))Jak siostra teraz w weekand przyjedzie to martynka pojdzie troszke na bok, bo druga wnusia trzeba sie zajac zeby nie odczula tak bardzo ze baba musi "podzielic" sie swoja miloscia na dwie wnusie.Zreszta ja tez staram sie jak moge zeby zobaczyla ze dla cioci tez jest wazna.Ale siostra ja zastapi i Martynka sie zajmie.W weekand sie zdziwilam zachowaniem tesciowej i siostry mojego m.Najchetniej to by przy malej wszystko robily(oprocz ubierania koszuli bo sie baly).Tesciu od razu pokazal ze za mala zwariowal,a tesciowej teraz sie to wlaczylo.Tylko nie chciala tego pokazywac bardzo ostentacyjnie.Korzystala jak np obiad dala,a moja np na moich rekach to mowila" daj zjedz sobie ja sie mala zajme" i tego typu sytuacje.
 
Digitalis u nas to nie jest reakcja na rodzeństwo. Od przedszkola walczymy z jej nadpobudliwością. A gdy poszła do pierwszej klasy to zdarzało jej się już zapominać o zadanych lekcjach. Mam tylko nadzieję, że w porę będzie ten psycholog, oby nie za późno. To mądra dziewczynka tyle, że roztrzepana i uparta.

Co do aktu urodzenia, do pracy dostarczyłam oryginał a na becikowe pani sobie zrobiła ksero.
 
wydaje mi sie, że przyczyna ulewania u nas jest zbyt łapczywe jedzenie, wczoraj przypilnowałam żeby nie jadła tak, przerywałam jej, uspokajałam i....całą noc i do teraz nie ulała jeszcze:).
Nocki mamy boskie, wczoraj zasnęła dość póżno koło 22 bo późno kąpalismy (mąż był na meczu i ja kładałam starszą a młodszą kapaliśmy później). Obudziła sie 3.30 i potem dopiero po 7, zjadłyśmy i spałyśmy (ja do 10, młoda do 11:szok::-D:-D). PO jedzeniu i odbiciu zasypia od razu:).
ojej to rzeczywiscie masz supper nocki :szok::-Da co robi mlodsza jak ty uskuteczniasz spanie do 10??

Jak to jest z tym karmieniem piersią a seksem/zajściem w ciąże. Położna mi mówiła, że jak się karmi piersią to okres się dostaje po 6-9 miesiącach od porodu/cc. Odnośnie seksu bezpiecznego , że się w ciąże nie zajdzie to jeśli przerwy w karmieniu nie są większe jak 6 godzin. Że karmić trzeba regularnie czyli co jakieś 3 godziny to że zapobiega to ciąży. Jak to jest? A Wy jakie macie info na ten temat. Ja to szczerze mówiąc jakoś się boję w takie teroie wierzyć. To znaczy jakbym była po natuarlanym porodzie to bym się nie bała praktykować ale po cc się boję.
Ja osobiscie nie wierze w antykoncpecje przy karmieniu piersia-mam mnostwo kolezanek ktore maja dzieci z tej anty ..ani w trakcie pologu.:no:
Nie ufam bo znam swoj organizm jak szybko zachodze w ciaze ...ja wracam do tabletek ale jednoskladnikowych bo karmie piersia i odrazu o nie poprosze lekarza na 6tygodniowej wziycie popologowej:tak:
Wydaje Mi sie ze to bez znaczenia jaki porod mialas ...:sorry2:

Pozdrawiam ja ugotowałam obiadek bitki dzis i wyruszam na spacerek z Jessica po Blaneczke do szkoły :tak:pranie wstawione wiec bedzie sie suszyc jak wrocimy ...ale super ze juz WIOSNA !!
 
Czesc Dziewuszki!
cyska mleczko jest dobre tylko godzine po rozpoczeciu karmienia. Jak chcesz zrobic i wziasc ze soba w ice packu to 2-3 godziny.
Herbatke mamy Hippa rumiankowa ale bardzo rzadko daje Miskowi. Nasze problemy brzuszkowe juz sie skonczyly apediatra mowi, ze wcale nie musimy dopajac.
lady87 ja w takie bajki jak karmienie piersia jako metoda antykoncepcyjna czy metody naturalne nie wierze. Chyba, ze komus jest obojetne czy zajdzie w ciaze czy nie.
Hmm ja karmie butelka i nie uwazam tego za koniec swiata.
Cala 3 na butelce wychowalam, nigdy mi nie chorowali, tej zimy nie byli chorzy ani razu, nawet kataru nie mieli; nie sa glupsi przez to, rozwijaja sie normalnie i zyja.
Jak czytam Wasze opisy poranionych sutkow, ciagle wiszacego dziecka, zapalen piersi i przypominam sobie moje smierdzace, cieknace cyce to mi wcale tego nie brakuje. Nie uwazam sie za kobiete niespelniona czy nie100% bo nie karmie piersia.
Wrecz przeciwnie jakbym miala karmic i byc z tego powodu nieszczesliwa to wtedy bym dziecku krzywde robila. I reszcie mojej rodziny tez. Nie wyobrazam sobie nawet jakbym miala karmic piersia i ten dom mial normalnie funkcjonowac. Wtedy chyba codziennie bysmy pizze zamawiali, zarosli brudem, do klientow to bym po tygodniu oddzwaniala, rachunki by lezaly niepoplacone, wyplaty by byly pospozniane, o remoncie moglibysmy zapomniec, kapala bym sie raz na 3 dni i pewnie rozwiodla z M bo przeciez ciagle by byly klotnie, ze ja musze karmic a on nic nie pomaga.
I tak karmiac butelka ledwo sobie radze. Wczoraj np. byla u nas pizza na obiad bo pojechalam po dzieciaki i zamkneli cala autorstrade, wszystkie pasy bo sie jakas cysterna z chemikaliami wylala i stalam 3h w korku zeby zjechac z niej.
Karmienie butelka tez jest piekne, moj Mis tez mi sie do cycka przytula i tez w oczy patrzy.
Dziewczyny zapinajcie dzieciaki pasami w wozkach, nawet jak sa male. Wczoraj u nas o maly wlos do tragedii by doszlo.
Karen wozila Martinka po podjezdzie betonowym i jej sie wozek przewrocil. Martinek gdyby nie pasy uderzyl by glowka o ziemie jak nic. A tak zawiesil sie tylko do gory nogami.
Boze jak on wrzeszczal, bidulek sie tak wystraszyl a ona razem z nim.
Musielismy obydwoje uspokajac. Karen tlumaczyc, ze nic sie nie stalo. Nie chce ja zniechecic bo ona tak bardzo chce wszystko przy Misku robic i wiem, ze sie czula bardzo winna.
A Misiek sie uspokoil i wszystko bylo OK ale wieczorem chyba mial za duzo tych emocji i bardzo nam plakal przez 2h przed usnieciem.
Cale szczescie jutro juz mi przychodzi fotel bujany bo mi chyba lapy odpadna.
Pogoda u nas ciagle piekna. Dzieciaki jak przychodza ze szkoly to caly dzien na dworzu siedza; odrabiaja tam lekcje z tata, jedza obiad, wyskacza sie na trampolinie, na spacery chodza, wczoraj mieli bitwe na pistolety na wode.
Dzieki temu w domu nie ma syfu, jak M bierze Miska to spi ladnie w wozku i pozniej w nocy a ja mam czas zeby poprasowac, poodkurzac w spokoju, wczoraj sobie nawet pazurki pomalowalam. Dzieciaki tez wieczorem padaja i mamy czas dla siebie.
Wprowadzilismy sie tutaj w tamtym roku pod koniec lata takze to jest pierwsze lato tutaj i juz sie nie moge doczekac. Tymbardzej, ze w tym roku jak ja bede w domu to dzieciaki nie beda chodzily na oboz letni.
 
Lady ostatnią wiadomość od Ciebie mam z 7.03.

Digi do becikowego potrzebna jest kopia a oryginał tylko do wglądu :-)


M pojechał na obiecującą rozmowe o pracę. Kciuka mam zaciśniętego odkąd wyszedł. Może coś z tego będzie. Jutro z rana idzie się zarejestrować jako bezrobotny :p i będziemy kombinować, bo jedyny nasz dochód teraz to ta moja najniższa z umowy... zobaczymy.

Zrobiłam przemeblowanie małe. Stwierdziłam, że dojście z dwóch stron łóżeczka jest nam niepotrzebne, a dzięki temu ustawieniu będę mogła zaglądać do małej bez potrzeby wstawania tak jak np: teraz. Leży w łóżeczku ze smokiem i próbuje usnąć a ja nie muszę stać nad nią i pilnować ;-) dodatkowo mój śpiący aniołek :-)

P1070260.jpgP1070261.jpgP1070262.jpgP1070263.jpgP1070264.jpg
 
Ostatnia edycja:
Hej kochane!

Jak ja Zazdroszczę tym, które nie mają problemów z karmieniem! U mnie coraz mniej mleka a na razie nie ma opcji żebym przystawiła młodego bo chyba umarłabym z bólu.Zaopatrzyłam się dzisiaj w takie muszle chroniące poranione brodawki, żeby szybciej wrócić do karmienia Medela 008.0230 Brustwarzenschutz, 2 Stück: Medela: Amazon.de: Baby i butelkę medela calma, bo chyba przez te inne smoczki synek nie potrafi złapać dobrze piersi. On teraz tak słabo otwiera bużkę, że moja brodawka ledwo się mieści i mimo prób nie chce otworzyć szerzej! Wydatek spory, ale jak może mi pomóc to cena nieważna!

Munie czy Twoja córcia szybko je z tej butelki?? Bo Oskar zjadł z niej w ekspresowym tempie (po półgodzinnej próbie złapania dobrze smoczka) i mam wrażenie, że jakoś dużo i szybko mu leciało!

Digitalis ja antybiotyków nigdy nie brałam, ale teraz przy dwójce dzieci muszę jakoś funkcjonować a było ze mną naprawdę źle!
 
reklama
susi - tez uzywałam te muszle w szpitalu jak pękła mi w nawale brodawka :) dla mnie są rewelacyjne, potem jeszcze przez długi czas z nich korzystałam zanim znalazłam odpowiednie wkładki laktacyjne, bo te Bella z waty to przyklejały mi się do sutków i bardzo je raniły

z tej butli dziecko rzeczywiście szybko może się napić, pierwsze karmienia u nas fatalnie wyglądały - mleko wylatywało dzidzi z buźki - ale za którymś razem przestała już tak łapczywie ciągnąć i pije już normalnie - ok 5-10 min 130 ml - zobaczysz ze z czasem sie nauczy :) grunt ze przy niej nie leci samo i troche trzeba sie napracowac - ja na tej butli uczyłam moja na poczatku prawidłowego ssania w szpitalu, bo przez zwykła butelkę rozleniwiła mi się córa zupełnie

suzi wiesz moje dziecko tez slabo otwieralo buzke ale jej pomagalam naciskajac na brode delikatnie palcem - teraz sie juz nauczyla ze lapie mi pol mojej malej piersi do buzki :D

Dee - masz śliczną córeczkę, jest taka urocza :)

Digitalis ale ten gorsecik to fajna rzecz, ja ciagle mam obsesje i kazdego ranka ogladam sie w lustrze, na brzuchu została mi oponka tłuszczyku, skóra już całą się wciągnęła, teraz codzinnie cwicze ten brzuch aby wyrownał się ten płaskowyż i noszę ciagle ten pas sciagający - choc to co mialo sie wciagnac juz sie dzieki niemu wciagnelo, reszte trzeba ruszyc w inny sposob
 
Do góry