reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutówki na zakupach

Hejka z rana przy kawusi:):)
Ja mojej teściowej mimo że mieszkamy razem nie powiedziałam jeszcze że cośik już kupiłam dla naszego maleństwa. Jest dosyć staroświecka i pewnie powiedziała by że za wcześnie, a tak oszczędziłam sobie gadania.hehhe

Ps. Vanilia- ja na własnym ślubie też podwiązki nie miałam.Mimo że kupiłam ale brzydko mi się pod sukienką odznaczała to jej nie założyłam wogóle.Tylko w domu do pierwszych zdjęć:):) a pożyczonego też nic chyba nie mialam.



 
reklama
Nam nikt nie mowi kiedy i co kupowac ale i tak jeszcze nic nie kupilismy. Ciagle mamy duzo czasu przeciez :-) Mysle ze w grudniu/styczniu zaczniemy. Znajac nas wszystko kupimy za jednym zamachem.
 
Ja tylko pooglądałam na żywo chwile bodziaki i śpiochy, podobają mi się te odpinane całe albo z boku na długi rękaw i do tego takie półśpiochy lub body na krótki i pajacyk tyż piknie wygląda.
 
mama ja też nie kupuję rożka, bo mam becik jeszcze po mnie. Mama go nikomu nie oddała. Więc jest taki staroświecki pierzynkowy. Dlatego tez na początek nie kupujemy żadnego kombinezonika, bo w pierzynce i pod kocykiem bobasowi ciepło będzie.
 
Ja dla Danielka to jakoś w 6miesiącu zaczęłam kupować. A teraz nic nie kupuję, jak się okaże że dziewczynka to wtedy wpadnę w wir kupowania różu :-) a jak chłopak to zakupy odpadają, wiadomo.
Rożki mam 3 więc też nie muszę kupować, ale rzeczywiście przydają się krótko jak mówi mama2006. Jakieś 2 miesiące. Mimo wszystko przydatne.
 
Jezeli chodzi o przykrywanie dziecka to w Anglii bardziej od spiworkow dla noworodkow poleca sie przykrywanie warstwowe, tj. kocyki z dziurkami i bawelniane przescieradelka. Ilosc warst uzalezniona jest od temperatury..jak dziecku za cieplo, jedna warstwe sciagasz, jak za zimno, dokladasz. Mysle ze to fajna metoda i zamierzam ja praktykowac.

Jezeli chodzi o to ile warstw lub jesli ktos jednak kupi spiworek, jaka jego grubosc znalazlam fajna tabelke:

Temperatura w pokoju:

24C lub wiecej - tylko przescieradelko lub spiworek 0.5 tog
21C - przescieradelko + 1 kocyk lub spiworek 1 tog
18C - przescieradelko + 2 kocyki (ew. 1 zlozony na pol) lub 2.5 tog spiworek
16 C - przescieradelko + 3 kocyki lub 2.5 tog spiworek + 1 kocyk

Mam nadzieje ze sie to komus przyda :)

A kocyki o jakich mowa wygladaja tak:
 

Załączniki

  • 8610481764288240.jpg
    8610481764288240.jpg
    44,3 KB · Wyświetleń: 26
Też nasłuchałam się od mojej babcji jak to można kupować wcześniej, że jeszcze wszystko może się zdarzyć. W pierwszej ciąży pokupiliśmy większość rzeczy gdy byłam w 8 miesiącu. Tylko zakup wózka odłożyliśmy na koniec i chyba dlatego mała nie spieszyła się na świat. W poniedziałek wybraliśmy kolor, we wtorek M przywiózł go do domu a w środę rano odeszły mi wody i zaczęłam rodzić. Młoda wiedziała, że już wszystko gotowe i czas wychodzić na ten świat :-D
Na razie kupiłam smoczek i dziś pocztą przyszedł wylicytowany na allegro śpiworek coccordillo o którym tu już była mowa. Też zielony bo nadal nie wiemy co będzie. :-)
 
o tym nakrywaniu to tez już myślałam, beciki takie jak miały nasze mamy były jednak najlepsze, ja chyba nie będę kupować rożka, tylko kupię kocyki i nimi będę otulać maleństwo :)
 
A ja raczej zdecyduję się na rożek - jeżeli maleństwu się nie spodoba, będzie go można wykorzystać jako kocyk. A teraz poluję na kombinezon i/lub śpiworek. Na wszelki wypadek w kolorze neutralnym, bo płeć nadal nieznana... :-)
 
reklama
Pierwszą i jedyną rzeczą, jaką kupiłam do tej pory jest farba do pokoju maleńkiej- ,,pszeniczne lato,,:-) czyli delikatny żółty, ale jak czytam o Waszych zdobyczach, to chyba się też niedługo przełamię. Na razie mam jakąś dziwną blokadę w głowie i jakoś się boję...chociaż w sklepach oglądam godzinami:sorry2:
 
Do góry