reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutóweczki 2014

eve82 mi np. w tej ciazy pomagaja cwiczenia na pilce, a takze elementy jogi (ale nie radze zaczynac jogi jesli wczesniej nie praktykowalas:) ) ale podobno najbardziej pomaga basen... Jednak ja nie jestem fanka plywania:) Skuteczne tez jest zdanie ¨Kochanie, pomasuj mi plecy...¨:) Ciezarnej sie nie odmawia:)
 
reklama
Eve niestety nie pomogę z ćwiczeniami

niedziela mineła leniwie najpierw ayłam na tym nagraniu a potem z rodzinką w domu ;-)
teraz leże w łóżku i bym coś zjadła jeszcze ale nie chce mi się tyłka poderwać

Dziewczyny powiedzcie mi ludzie ustępują wam miejsca w komunikacji miejskiej? Bo jak jade z małym to zawsze znajdzie się ktoś zazwyczaj w średnim wieku kto ustąpi miejsca ale jak jadę sama to na widok brzuszka ludzie odwracają wzrok dziś jak wracałam to siedział młody chłopak i Pan mu uwagę zwrócił że kobiecie w ciąży miejsca nie ustąpił a on nawet na mnie nie spojrzał aż mi się trochę głupio zrobiło u was też jest taka znieczulica?
 
Mnie ten kręgosłup zauważyłam po sprzątaniu rozbolał tak mocno. Niby starałam się spokojnie, a jednak gdzieś musi wyjść. Dziś jest ok, ale te ćwiczenia z piłką fajne są. Niestety nie jestem specjalnie nadgorliwa w tej sprawie, ale na pewno pomaga ogólnie na kondycję.
Magdzik ja ostatnio znowu byłam w banku i oczywiście nie doczekałam się, aż ktoś zorientuje się, żeby puścić mnie przodem. Ale jakoś mnie to nie dziwi...Komunikacją miejską jeżdżę rzadko więc nie mam punktu odniesienia.Ludzie nie chcą widzieć tego co im nie na rękę...
Myg ale Ci zazdroszczę tego spotkania klasowego :-) Tylko ja bardziej wolałabym z gimnazjum. W końcu w tym roku mija 10 lat jak je skończyłam. Ale niestety, tak jak pisałam w którymś wątku, przez przykry zbieg okoliczności wyszło nam spotkanie na cmentarzu :-( A jak mama nie chce z Tobą iść na wizytę, to przyjaciółka się ucieszy :-) Koniecznie pisz jak będziesz po!
 
Witam się po krótkiej przerwie.
W zeszłym tygodniu miałam urwanie głowy, bo nie dość że praca to jeszcze moje urodziny w poniedziałek,
a w zasadzie to świętowałam 3 dni, bo każdy przychodził kiedy indziej.

Ostatecznie wymyśliliśmy po długich bojach, że nasz synek będzie miał na imię Jaś. Niestety mój Mikołaj nie przeszedł :)
Jan podoba się nam obojgu, do tego ma mnóstwo zdrobnień, więc na tym imieniu stanęło ostatecznie.

Od kilku dni mnie tak poniewiera kopniakami! Szczególnie przed spaniem mam taki pokaz karate, że mnie wygina.
Aaa i pierwszy raz młody miał w brzuchu czkawkę :D Mąż słuchał przez brzuch i śmialiśmy się z tego strasznie.

Zaczęliśmy też sporo spacerować od jakiegoś czasu. Ruch przyda się nam obojgu z mężem więc wychodzimy wieczorami zrobić jakieś 3 km marszu z psiakiem. Wczoraj byliśmy jeszcze nad Zalewem. Było 20 stopni! Moj P. zasuwał w krótkim rękawku - niesamowite w październiku.

Katia - mi siara jeszcze nie leci
Trusia - trzymam mocno kciuki za siostrzenicę!
 
Trusia przykro mi , trzymam kciuki zeby sie udalo znalesc rozwiazanie, powiedz gdzie ona jest w polsce czy tu z toba?
Magdzik dla mnie to jest chore oczekiwac zeby ktos mi miejsca ustapil tylko dlatego ze jestem w ciazy. To nie choroba, czemu mam nie stac? Pamietam w metrze rok temu, mialam duzo wiekszy brzuch i nikt nie ustapil nikomu miejsca, dla nich ciaza to nie choroba, ludzie starzy czy jacys z problememami owszem to i ja ustapie ale ciezarna?? W kolejkach tez stoimy grzecznie, rok temu jakies starsze malzenstwo uparo sie zebysmy przed nich do kasy poszli jaki wstyd przezylam to tylko ja wiem. Bo nie czule sie inwalidka tylko przy nadzieji. Mialam problemy , dusznosci, plecy bola ale zachodzac w ciaze wiedzialam ze tak moze byc i decydowlam sie na to, niczego od nikogo nie oczekuje.
U nas znow pada, na szczescie normalnie jak to w anglii, nie mniej nie wiecej. Musze zrobic liste co kupic w polsce bo znowu polowe zapomne.
A czy jest ktos z Krakowa??
 
Witam,

Verita ja nie jeżdżę komunikacją miejską na szczęście ale nie jest do końca tak jak mówisz, może Ty czujesz się dobrze ale ja nie potrafię ustać choćby 10 min w bezruchu bo robi mi się czarno przed oczami, niedobrze, duszno i mdleję. Przed ciążą też miałam takie problemy bo jestem wysoka, mam bardzo niskie ciśnienie i słabe krążenie a w ciąży to się nasiliło kilkakrotnie! W kościele nie mogę ustać nawet chwili bo od razu padam więc muszę prawie cały czas siedzieć. A z tego co wiem to wiele osób tak ma, nie tylko ja. A raczej nie muszę mówić że upadek z brzuchem jest niebezpieczny! Niektóre kobiety w ciąży nie odczuwają zmiany a innym jest ciężko więc nie wolno tak generalizować że ciąża to nie choroba.
W poprzedniej ciąży, którą poroniłam jeździłam komunikacją miejską i zdażało się że nie mogłam ustać 15 min do pracy, musiłam kucać żeby się nie przewrócić i ledwo do pracy dochodziłam po zaledwie 15 minutowym staniu. Poroniłam w pracy. Choć nie wiem czy to miało na to wpływ to jazda była dla mnie katorgą.
 
Witam dziewczyny u mnie znowu piękna pogoda. Wczoraj pojechałam z moim do galerii i kupiłam sobie spodnie ciążowe i bluzke. No nie mogłam sie powstrzymać :)
Verita nie zgodzę się z Tobą , żeby nie ustępować ciężarnym. W autobusie może być tłoczno i duszno, a wtedy nie ciężko o zasłabnięcie tym bardziej w naszym stanie. To samo w supermarketach. Już nie mówie, żeby babcie nam ustępowały ale młodziki niech ustępują, kobieta, która kiedyś była w ciąży też powinna to rozumieć, o facetach to już nie wspomnę. Fakt. Ciąża to nie choroba, ale wolałabym żeby mi ustąpili i żebym sobie siedziała w autobusie np. niż za chwile leżała nieprzytomna.
 
Witam :) Jestem nowa, ale mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swego grona :)
Czytam to, co napisałyście o ustępowaniu miejsca, przepuszczaniu w kolejkach itp. i wiecie co? w pierwszej ciąży mój ginio stwierdził, że ciąża to nie choroba...fakt, tego się nie leczy :) ale ja mam papierek z ZUSu, że po porodzie rokuję całkowity powrót do zdrowia :D więc jak to jest? choroba czy nie?
Teraz ten sam lekarz prowadzi drugą ciążę i wystarczyło, że powiedziałam o złym samopoczuciu, a już w ręku miałam zwolnienie.
Przy pierwszej ciąży jedynymi osobami, które przepuszczały mnie w kolejkach były inne ciężarne, w tej jeszcze to się nie zdarzyło, choć jestem już duuuuża :)
 
reklama
Ja tez sie czuje zle, Nie wiem czy pamietacie ale musze jak najwiecej siedziec ,lezec nie dzwigac , ciznienie niskie , dzis np siedze bo misie slabo robi non stpo itd. ale to nie znaczy ze mam oczekwiac od obcych mi ludzi jakis przyslug. Nie nie oczekuje niczego, Zauwazylam ze w polsce to jest ciaza jak choroba a tak nie jest. W czym my teraz takie wyjatkowe jestesmy? W niczym. Na wakacjach bylam w polsce w Krakowie, musialam jechac tramwajem ok 20 minut, bylam juz w ciazy ,juz bylo widac do tego mala mi sie rozdarla i co stalam z nia na rekach przez te 20 minut bo mlodzi starzy wszyscy sobie siedzieli. Ciezko mi blyo ale pomyslam czy im nie jest? Skad ja moge wiedziec czy ci ludzie czuja sie lepiej ode mnie??? Moze mlody chlopak nie jest tylko zle wychowany ale ma jakas chorobe. ??
 
Do góry