reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutóweczki 2014

Myg ale się rozszalałaś :-) Podziwiam :)
Małkus wiem co czujesz. Ja to bym pewnie oszalała jakby mi miała teściowa wejść do nieogarniętego...Ale z drugiej strony pamiętajmy, że dziadkowie chcą dla wnuków jak najlepiej i skoro masz leżeć to wszystko zrozumieją :-)
A ja tak siedzę i siedzę, siostra miała przyjść, ale coś jej chyba nie wyszło więc mija kolejny smutny, samotny wieczór :-(
 
reklama
Powiem Wam, ze strasznie nerwowa dzis jestem... Nie moglam znalezc mojego pendriva sluzbowego i z nerwow zaczelam ryczec jak bobr.... Potem jak faceci wrocili do domu, moj syn chcial abym mu pomogla w rozlozeniu kolejki, nie moglam zlaczyc jednych torow i tak sie wkurzylam ze kazalam isc malemu do taty... pozniej jak moj maz zapytal o kolacje, odprysnelam, ze tez ma rece... to sobie zrobil sam... caly dzien mi z drogi schodzi, a najbardziej mnie wkurza jego powiedzenie: Kochanie nie denerwuj sie, jestes w ciazy... Jakbym nie wiedziala, ze jestem... No i po kilku takich tekstach... Rzucilam, ze szkoda, ze to on nie jest w ciazy, zobaczylby jak to fajnie... Az sama czuje, ze wszystko mnie dzis drazni, ak moj synek sie bawil i porozwalal zabawki, stwierdzilam, ze z dwojka to ja zwariuje... Jakis kryzys mam dzis... Moze, ze siedze jak ten ciolek w domu... Musze chyba jutro wyjsc, jakas rundka po sklepach moze poprawi mi humor...
 
kesti - nie jesteś sama, nie denerwuj się, hormony robią swoje, a już bliżej końca niż dalej :tak: Ja też niedawno stwierdziłam, że z trójką "takich" chłopów to ja chyba zwariuję, nakrzyczałam na małego z byle powodu aż wyrzuty miałam, a za chwile on sam podszedł, ucałował mnie i spytał czy już mamusia się cieszy...ehhhh i jak tu się złościć na te nasze dzieci...;-)
 
KESTI ja mam to samo- mam takie humorki....
Wracałam z pracy, to normalnie się pobeczałam ze zmęczenia, z tego , że jak tak dalej pójdzie to w ogóle nie posiedzę w domu przed porodem, że mnie stąd wezmą na porodówkę . Potem poszłam spać, wrócił mój M. , że jest głodny to po moim wzroku zrozumiał,że ma ...pecha i musi coś sam wymyślić...:)No trudno takie uroki ale okropnie się z tym czuję..Dziś mam wizytę może dlatego też te nerwy:-)
 
Witam dawno nie zaglądałam ale melduje że jestem i wszystko jest ok dziś postaram się was nadrobić a tymczasem idę małego do przedszkola zaprowadzić :-)

miłego dnia :-D
 
Witam z rana :-)

Jakiś dzień pochmurny, ale co się dziwić...jesień....bleee...
Na obiad robimy spagetti bo już mi długo chodzi po głowie :tak:
Jak ja nie lubie jak mój m. ma tydzień nocek, bo teraz śpi a jak ja mam wytłumaczyć 2latkowi by był w miare cicho :baffled: i tak do południa maraton z bajkami i zabawianie małego ;-) ale od lutego tatuś nie pośpi...
 
Gabi mam to samo w domu u mnie mąż ma zmiane nocną 3 tyg w miesiącu od 7 lat a ja dalej nie moge sie do tego przyzwyczaić;-/
dziś jade na targi mamo to ja już się nie moge doczekać ;-) wcześniej jeszcze czeka mnie wizyta z małym u dentysty
 
Melduje, iz wstalismy. A raczej mialam pobudke, maz targowal sie z synem o to aby zalozyl kurtke zimowa, bo juz ujemne temperatury w dzien. A, ze ten uparty to ciezko go przekonac, wiec tatus (madry inaczej:)) wyciaga portfel i mowi, aby wybral sobie pieniadz i kupi sobie po przedszkolu nowe auto. A ze maly doskonale wie, ze lepiej brac banknoty, to wyciagnal sobie 100e. A ja tylko wstalam i stwierdzilam, ze - synus kupisz sobie nawet kilka aut:) A do meza rzucilam, ze bedzie jeszcze mial nauczke, uczenia go posluszenstwa za pieniadze. Dzieci to jednak sa sprytne:) Jak sie patrzy jak sa obeznane ze wszelka elektronika to czasem az sie nie dowierza:)
To ja zycze wszystkim udanego ranka, u nas juz 10, wiec lece na zakupy:)
 
reklama
Kesti:-D I dobrze tatusiowi tak;-) Mój mąż też ma zapędy wychowawcze 'cos za coś' :sorry:
ahh siedzę z tą glukozą i walczę bo najchetniej to bym poszła do kibelka i wszystko zwróciła:-p
 
Do góry