reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutóweczki 2014

Niestety są choróbska w powietrzu, a że mamy osłabioną odporność to łapiemy. Ja też już byłam chora i brałam antybiotyk, nawet Aspiryne mi dał, gdzie wyczytałam, że w ciąży nie bardzo, ale brałam ją tylko 3 dni. W sumie mi przeszło. Czasem mnie gardło boli ale tak jak Wy. Domowe sposoby. Herbata z miodem i cytryną mniaaaam :).
A co do innych chorób niż przeziębienie, miałyście może styczność z wysypką bostońską? Mój siostrzeniec to ma i siostra wczoraj zamiast do żłobka przyprowadziła go mojej mamie do pilnowania ( a ja póki co mieszkam z rodzicami) i poczytałam w necie i tam pisze, że zaraża i nie wolno mieć styczności tym bardziej w ciąży. Popłakałam się aż ( ach te hormony). Powiedziałam mamie, żeby sobie dzisiaj już do niego dojechała. Mój szwagier ma różyczkę, byłam szczepiona, ale mimo wszystko nie wybiorę sie do niego.
 
reklama
kesti - to twardnienie brzucha czyli te tz skurcze braxtona miałam gdzieś od trzeciego trymestru i tak kilka dziennie głównie popołudniu i wieczorem i jak złapało, za chwilke puszczało. Gin mówił że to normalne dopóki nie sa bolesne.

edda - ło matko! też bym się wkurzyła gdyby mi ktoś choróbska przyprowadził do domu, siostra troche nie pomyślała, że możesz się zarazić jakąś dziwną wyspką, która nie wiadomo jak w ciąży się zachowuje. Jak jest taka możliwość to niech mama jedzie do siostrzeńca a ty wywietrz mieszkanie jak on pojedzie. No i od różyczki też lepiej z daleka mimo że byłaś szczepiona. Lepiej dmuchać na zimne :tak:

Dziewczyny kurujcie się kochane!!!!!! Mnie póki co przeziębienie omija, choć domownicy już chorowali.
 
gabi tak jak mówisz mnie też przeziębienie omija mimo że już wszyscy wkoło byli chorzy co mnie bardzo cieszy;-) dzisiaj wogóle nie mam sił wstałam i wróciłam spać po czym o 12 zrobiłam kawe, może to wina ciśnienia. A z tym twardnieniem znajoma ma tak że 33 tydzień głowa na dole i twardnienie:baffled: Grozi jej nie donoszenie ciąży ale może leżenie zdziała cuda, trzeba być dobrej myśli. Ja mam wizyte u gina w poniedziałek i sie doczekac nie moge :laugh2:
 
Ja już po obiadku. Rosół wyszedł pierwsza klasa :-) I teraz mogę się przyznać - ja w ogóle zup nie robię więc to było dla mnie wyzwanie, ale że się udało to mogę się pochwalić ;-)
Teraz myślę co będę robić przez resztę dnia...Siostra ma przyjść wieczorem ocenić mój wytwór, a do tej pory to się zanudzę chyba :/ A Wy jakie macie pomysły na zabicie czasu?
 
Dobre pytanie tylko ze to czas zabija nas :-( .
Moja mala znów na coś ma uczulenie i kupka mi co godzinę. Teraz to już podejrzewa nabiał bo co innego? Cała pupka czerwona i co coś zrobi to płacze bo ka piecze. Dość mam.
 
Oj biduleczka :( Mam nadzieję, że szybko jej przejdzie co byście nie musiały się męczyć.
A czas nas rzeczywiście zabija. Już nie wiem co mam robić...W sumie może dobrze się wynudzić zawczasu bo już później nie będzie kiedy ;-)
 
ehh kopnełam się w tyłek pięc razy i zabrałam sie za robote :eek: Obiad zrobiony sernik zrobiony, ciastecza francuskie rosną i jeszcze na zakupach byłam pranie zrobiłam i spałam do 12 :angry: Normalnie sama sobie ukłon chyba zrobie! a jeszcze jedne zakupy po 21 przedemną, ale już zdycham!
 
reklama
myg ale zazdroszczę Ci tego zapału:-) ja bym chętnie porządnie domek ogarnęła no ale wolę jednak leżeć jak mi kazano chociaż do kolejnej wizyty! A kurcze w weekend teście do nas przyjeżdżają i nie wiem jak cokolwiek przyszykuję :-/ a głupio mi tak nie dość że z nie ogarniętą chatą to jeszcze nic do jedzenia nie przyszykowane...gdyby chociaż mąż był w domu!:angry:
 
Do góry