reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutóweczki 2014

myg badz dobrej mysli, lososia zrobisz kiedy bedziesz miec ochote.,,
malkus angielski rzeczywiscie to super inwestycja, ja studiuje wlasnie w jezyku angielskim, wiec mam duzy kontakt z jezykiem, zaczynajac studia tutaj moj finski byl zbyt ograniczony:) I np z naszym synkiem wprowadzamy np 1h dziennie mowienia tylko i wylacznie po angielsku, gdyz moj maz posluguje sie takze w pracy w rozmowach z kontrahentami j.angielskim ...maly ma zabawe...i rozumie wiele wyrazen... Moim zdaniem nauka przez zabawe jest najlepsza dla dzieci... Zreszta dobrze rotuje na przyszlosc bycie dwu lub wiecej jezycznym:) Moj maz wlasnie mial 2 jezyki w domu, polski i francuski i sam stwiedzil, ze przez to latwiej nauczyl sie innych jezykow.. Ja mialam szczescie, ze babcia jest Niemka... i nauczana od malego bylam niemieckiego, co duzo mi daje teraz, gdyz rynek finski jest wielce powiazany z niemieckim.
Takze zycze powodzenia w nauce:)
marta_a26 moze cos w tym jest, ze takie zwiazki sa swieze:) Ale ja juz sobie wykorzystam te delegacje:) Pozwiedzamy troche jak tylko maly sie urodzi i bedzie zwarty i gotowy na podroze:) Ostatnio cos nie daje rady, aby gdziekolwiek latac.. Pod koniec listopada mam zamiar leciec do PL, bilet zakupiony, ale czy polece....doktor musi wydac pozwolenie... bo bede wtedy po 28tyg ciazy...i musze miec zaswiadczenie
 
reklama
Dziewczyny wiem co czujecie jak Wasi faceci wyjeżdżają na delegacje. Mój też wyjeżdża ale na szczęscie na weekendy przyjeżdża. Dzieli nas jakieś 350km, bo wyjeżdża do Płocka. I tak lepiej niż kiedyś bo wtedy wyjeżdżał do Niemiec i przyjeżdżał raz w miesiącu. Na szczęście jest duże prawdopodobieństwo, że zmieni wkrótce pracę i nie będzie musiał wyjeżdżać. Ufff oby wyszło...

Co do twardnienia brzucha to też czasem mam np. jak dużo pospaceruje ale jak się rozluźnię leżąc i mając nogi wysoko na poduszkach to mi jakoś przechodzi.

Trzeba iść spać. Mała fika jak to zwykle wieczorem. Aż lżej na sercu się robi :):):)
 
Hej!

U mnie też zaczęło się twardnienie brzucha. Nie często, ale jednak. Nieprzyjemne uczucie.... :sorry:

Kesti gratulacje dla Męża!

Marta dobrze, że ze zdrówkiem lepiej. Ja bym nie brała żadnych leków...

Jakaś bez życia jestem. Może się rozkręcę.
 
Jest i Katia to wszyscy będą spokojni ;-)

Ja póki co nie mam jeszcze twardnienia brzucha, ale w poprzedniej ciąży miałam i wiem jakie to wkurzające uczucie, także wszystko przede mną.
 
Gabi postaram się regularnie zaglądać, ale czasami sił i ochoty brak na komputer. Nie chcę Was niepokoić ;-)

U mnie piękne słońce. To dobrze, bo muszę załatwić kilka spraw na mieście. Może nawet wybiorę się tramwajem, bo w centrum i tak nie mam gdzie zaparkować :no:
 
Hej mamusie :-)
Oj rzeczywiście to twardnienie brzucha już się pojawia. Ale powiem Wam, że jakoś bardzo nieprzyjemnie tego nie odczuwam i chyba tak powinno być.

O poranku jak zwykle moje samopoczucie jest troszkę gorsze, pewnie poleżę jeszcze trochę i pójdę się wykąpać to zrobi się lepiej. Katia biorę tylko rutinoscorbin i mleko z miodem, herbata z malinami i czekam czekam...Zła tylko jestem, że dopuściłam do tego w ogóle...Ale Adaś harcuje to chyba nie jest mu jakoś specjalnie źle ;-)
Na zajęcia ze szkoły rodzenia się jednak nie wybieram. Wolę nie ruszać się z domu no i też nie zarażać innych.

Życzę wszystkim miłego dnia :-)
 
ja również witam z rana ale mam leniaaaa strasznego :eek: Jutro znajomi na dwa dni przyjeżdżają z gór ami sie nic nie chce!! Mąż w pracy do 21 lipa jak niewiem :no: Musze chociaż z praniem zrobić porządek i tego łososia ogarnąć bo za chwile mi z lodówki wyjdzie:angry: A ja się chyba dzisiaj rusze na szkołe rodzenia bo moge raz w tygodniu chodzić. Też mam te skurcze ale to mnie na chwile łapie i puszcza zaraz a tej znajomej to trzyma ;/
Jutro zakupy a potem ja do kuchni a mąż bedzie sprzątał, bo dawno nic nie zrobił twórczego:-D
 
Hej dziewuszki :-)

No mnie rano też wzioł skurcz i już nie puszcza. Kurcze kiedy to minie w końcu! Poza tym choroba mi wraca, skończyłam 10 dni antybiotyku 3 dni temu i już z powrotem jestem chora. Ja pierdziele normalnie ja nigdy nie chorowałam a teraz wszystko na raz!
myg mi skurcze ni epuszczają od rana do wieczora ale lekarz mówi że to nie jest takie groźne jak powtarzające się skurcze co chwile.
marta łączę się z Tobą w bólu :-) ja też dziś herbata z malinami i zaraz mleko z miodem wypije ale chyba i tak się wybiorę jutro do lekarza.
 
reklama
Małkus biedna, rzeczywiście nie zazdroszczę, tym bardziej antybiotyku. Pewnie, że idź do lekarza, trzeba dmuchać na zimne. Ja mleko z miodem na noc piję a w dzień herbata z malinami i szok :szok: leżę teraz upocona strasznie, ale wiem, że to ma pomóc. Tylko maluszka nie chcę przegrzać z kolei.
A w ogóle z niego to jest mały fiś już. Tak to fika, skacze, kopie, szaleje, a jak rękę położę to spokój...Mąż dzwonił pytał jak Adaś i mu mówię to samo, a on na to "No właśnie bo rękę kładziesz, to się uspokaja" i tak mnie to rozczuliło :-)
 
Do góry