reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutóweczki 2014

Czytam Was i mam dokładnie to samo co GRZECHOTKA;)))) pewne już jest, że organizm na koncu sanm robi tą cudowną rzecz-odpiera myśli jaki będzie poród BYLE JUŻ BYŁO PO BO MAM DOŚĆ!!!!!!!!!:-DLEDWO CHODZĘ, ŹLE SIĘ CZUJĘ I WYSZUKUJE JAK NAJMNIEJSZYCH SYMPTOMÓW, ŻE TO JUŻ BO ZWARIUJĘ:tak::tak::tak:
 
reklama
Joasia_1986, bardzo dobrze to ujęłaś. Ale dla mnie ten punkt, że "bobas coraz większy, więc im dłużej tym trudniej będzie urodzić" jest najbardziej przerażający :) Narazie nie panikuję, mam czas do 4 lutego. I w sumie nie wiem czy ten mój będzie taki duży :)

Marta_a26, ja tak sobie właśnie tłumaczę, że dzięki nastawieniu będzie dobrze :)

Tak w ogóle, to z całego porodu najbardziej boję się tylko, żeby maluszkowi nic się nie stało. Tyle się słyszy o tych nieszczęściach na porodówkach...ehhh. A podczas porodu jesteśmy zdane na lekarzy :( Nie twierdzę, że wszyscy są niekompetenti, ale jak się słucha wiadomości to można odnieść inne wrażenie....
 
Magdulajtka bardzo bym chciała urodzić w przeciągu tych dwóch dni...i spotkać by się udało :) Ty chcesz wyjść, a ja przyjść...no ale niedziwne trochę już tam siedzisz...trzymam kciuki za szybki powrót do domciu :)
 
A jakieś nowe wieści od Selerowej mamy ?? Oprócz tej z 7 rano?
Ja dziś zbieram się na pierwszy dłuższy spacer do mojej szkoły rodzenia. Pierwszy raz od nakazu leżenia tam pójde.
Tylko problem w tm że strasznie nie chce mi się wstać i szykować :) eh....Dobrze chociaż że pogoda jako taka :)
 
Kobietki, z mojego doświadczenia, co przyspiesza poród
- masowanie brodawek, to wywołuje skurcze
- orgazm, poprosic męża by Wam zafundował :)
- głaskanie brzuszka
to próbowalismy kilka dni i mnie wzięło w poprzedniej ciązy .

Słyszałam tez ze sperma przyspiesza, więc współżycie. I pewnie są inne sposoby, jak chodzenie po schodach, sprzątanie itp

Powodzenia!
 
Już wiem skąd u nas uczucie przygnębienia...

1390926796_wjr6di_600.jpg
Ja mam tak teraz cały czas :-p
 

Załączniki

  • 1390926796_wjr6di_600.jpg
    1390926796_wjr6di_600.jpg
    36,2 KB · Wyświetleń: 58
reklama
Witajcie :-)
Doczytałam Was...tempo macie bardzo szybkie.
Ja zakupy porobiłam więc mam już wszystko do torby i jestem spakowana :)
Ja wiem,że poród przyspiesza na pewno chodzenie po schodach,sprzatanie,drażnienie brodawek i sex.. A musze Wam powiedzieć,że mnie od dwóch dni czyści.Non stop mam biegunki po 4 dziennie :-( Nie mam skurczy ale mi brzuch twardnieje. A wizyte mam teraz w piątek to sie dowiem z czego tak mam.
Ciekawe jak tam Selerowa. Już niebawem bedzie z młodym sie tulić.
Edda89 zazdrosze Ci domku.To od zawsze było moim marzeniem mieć swój mały skrawek ziemi i domek.Fajnie tak latem w ogrodzie posiedzieć,grilla zrobić i nie musisz sie martwić co robić w piękną pogode z dzieckiem.Wstawiasz dmuchany basenik,Ty na leżaczek i pełen relaks... 3mam kciuki za szybką budowe i rychłe zamieszkanie :-);-)
 
Do góry