reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutóweczki 2014

Selerowa, ale masz dobrze z mama:) Moja przyleci w marcu na tydzien aby poznac wnuczka:)

Dzis spotkala mnie mila niespodzianka, mezus mial wrocic we wtorek z delegacji, a tu dzis ktos dzwoni odbieram sluchawke i slysze poczta... Po chwilii zdziwilam sie bo przeciez niedziela,kurier puka do drzwi a tam bukiet kwiatow z adnotacja kochanie bede pozna noca, spij dobrze... :) Jak mi sie milo zrobilo, az mi sie buzia zmeczyla od ciaglego usmiechania przez caly dzien:) Takie male gesty a potrafia tyle dac:) Moj maz romantykiem nie jest, ale wlasnie czasem niespodziewanie wpada na jakis pomysl:)

Dzis pol dnia z mlodym zajelo Nam rysowanie... Musialam rysowac z Nim ciuchcie, wagoniki, auta itd itp... Mlody tylko rzucal pomysly co ma byc na rysunku i kolorowal:) I nauczyl sie wymawiac imie braciszka:) Wychodzi mu to lepiej niz ze swoim wlasnym:)

Co do terminow ... Czesc urodzi z Nas w styczniu czesc w lutym a niektore i w marcu:)
 
reklama
Selerowa też ostatnio się zastanawiałam jak mężowi wolne w pracy zorganizować no ale ta kwestia rozwiązała nam się sama. Teraz się modle żeby udało się znaleźć umowę o pracę żeby miał możliwość korzystania ze wszystkich świadczeń
Kesti gdzie Ty takiego męża znalazłaś? Nic tylko pozazdrościć bo mój niestety z romantycznością nie ma nic wspólnego

ja już w łóżeczku próbuje małego położyć ale coś nam to dziś nie idzie bo mały za dużo energi w sobie ma za to brzuszkowa niespodzianka dzisiaj jakaś leniwa ;-)
 
Witam wszystkie :)

Wczoraj spakowałam sobie torbę do szpitala i się w sumie nie zmieściłam :) Trochę tego jest, ale chcę część rzeczy jednak przełożyć w drugą - taką co sobie będzie w bagażniku i w razie czego mąż przyniesie. Do tego zrobiłam sobie listę co dopakować na ostatnią chwilę np kosmetyki których używam na co dzień.

W nadchodzącym tygodniu czeka mnie wizyta w laboratorium, w środę endokrynolog a w czwartek ginekolog. Strasznie jestem ciekawa jak duzy jest mój maluch bo dawno go już nie widziałam. No i czeka mnie rozmowa z ginem bo dostałam zaświadczenie od okulisty o rozwiązaniu przez CC i jestem przeszczęśliwa.

U mnie już w czwartek ciąża będzie donoszona bo skończę 37 tydzień. Skurczów żadnych w sumie nie mam, czasem mi się trochę napina brzuch. Już coraz bliżej!
Co do kg to mam +10 ale ostatnio sobie pofolgowałam trochę z jedzonkiem.

Eve82 niestety po CC też leci krew tak samo. Trzeba używać podkładów. Ja też będę styczniówką ale termin od początku mam 30.01. Jak weszłam na forum przyszłych mam to styczniówki były już tak rozkręcone że nie wiedziałam o co chodzi i postanowiłam zaprzyjaźnić się z nowo powstającym forum lutówek :)
 
ja tez raczej styczniowka bede :) a znalazlam sie tu bo pierwszy termin mialam na 8lutego, pozniej sie przesunal na 29stycznia, ale juz zostalam z wami z sentymentu bo jestem tez lutoweczka 2012 :)
 
No właśnie Kesti, gdzie Ty go znalazłaś?
Mój to zero romantyzmu, ale można przywyknąć. Po powrocie z Mają ze szpiala do domu czekał na mnie bukiet róż, ale od tamtego czasu wiele się zmieniło, więc teraz nie liczę na to.

Kesti, to tak wyjątkowo z pomocą mojej mamy, bo wie, że pewnych rzeczy po prostu teraz nie zrobię z mięsem, bo z miejsca wymiotuję. No taka jestem niedorobiona:-) poza tym i mąż i córcia wolą jednak moją kuchnię, dużo lżejszą niż ta mamy:-) ale teraz muszę skorzystać z pomocy.
Choć nie powiem, jeśli trzeba to rodzice mi pomagają, w przeciwieństwie do teścia, bo ten egoista tylko czubek własnego nosa widzi.

Magdzik, jak to znależć umowę? To w tej nowej firmie jak będzie zatrudniony? Zlecenie, dzieło? Kurka, nie mogli pczekać z tymi zwolnieniami aż urodzisz? Se qrwa mać porę wybrali. Przepraszam:-)
Mój mąż w piątek przywiózł info, że w tym roku o zwolnienia idzie 1500 osób i w przyszłym prawi tyle samo, ale mam nadzieję, że na niego nie trafi. W sumie cenią go, dostaj podwyżki i extra premie, ale kto wie?
U mnie też zwolnienia, póki co dobrowolne odejścia, ale jak ni odejdzie tyle ile powinno będą grupowe.

A właśnie! Magdzik, ile osób zatrudniała ta firma? I ile zwolniła? Bo chyba sporo jeśli dobrze pamiętam? Nie podchodzi to pod grupowe? Tylko co teraz z tego jak przyjął wypowiedzenie.

Oki, idę po insulinę i spać. A Młody szaleje aż kołdra poskakuje:-)

Miałam jeszcze zapytać o majtki - macie takie jedorazowe czy siateczkowe? Bo u mnie po Mai nie sprawdziły się te jednorazówki, więc teraz kupiłam 4 pary siateczkowych.


Idę, nie marudzę:-) kolorowych snów:-)
 
Selerowa firma ogromna zwolnienie było grupowe bo zwolnili cały magazyn włącznie z szefostwem ok 90 os, teraz ma zatrudniać pracowników prywatna firma już zapowiedzieli że nie dla wszystkich wystarczy miejsc no i nie wiadomo nic o warunkach zatrudnienia, we wtorek mąż idzie na rozmowe więc zobaczymy co powiedzą jakby nie było to żal tej pracy i zarobki w miarę wysokie i bardzo dobry socjal jedyny plus że zabezpieczyli wszystkich wysokimi odprawami

dziewczyny a bierzecie do szpitala jakieś herbatki na laktacje?
A i ten czop odchodzi w całości czy po kawałach? Bo dziś znowu jakiś glut ze mnie wypadł naprawde strasznie chciałabym już urodzić
 
Magdzik - czop chyba może odchodzić w kawałkach... Jak jest podbiegnięty krwią, to znaczy, że rozwiązanie jest już naprawdę blisko. U mnie to wyglądało tak, że czop z krwią odszedł mi o 6 rano, a małą urodziłam o 10tej :tak::-)
 
Magdzik20 z tym czopem to roznie bywa, niektorym w kawalkach... ale napewno nie pomylisz tego z czyms innym... tak mi sie wydaje:)...moze teraz masz po prostu wydzieline inna, ktora jest normalna na tym etapie...i zwiekszona jej ilosc.. Jak w przypadku magdalena0713 tez po odejsciu czopu z krwia urodzilam
 
Ale sie dzis wkurzylam:/ maz co roku tak sie spieszy z wypisaniem urlopu, ze zostaja nam najgorsze terminy na wakacje wiec postanowilismy, ze w tym roku bedzie innaczej i przyniesie juz na poczatku stycznia. a dzis sie kuzwa dowiaduje, ze nie on chce wypisac w tym samym okresie co jego rodzice bo moze beda chcieli przyjechac:szok::szok::szok: Poklocilismy sie bo co mnie obchodza ich urlopy, zaraz bedziemy mieli swojego bobasa, a ten dupek mysli tylko o rodzicach, wykrzyczalam mu, ze teraz ma swoja rodzine i o niej powinien myslec.
 
reklama
Witam poniedziałkowo:-)

Z tym czopem to nie pomogę. Zauważam u siebie jedynue zwiększenie wydzieliny.

Karolina, nie stresuj się:-) powiedz mężowi, że w takim razie Ty i dziecko wyjeżdżacie w tym czasie do Twoich rodziców, a on jeśli chce spędzać urlop ze swoimi to niech spędza.
Ufff...dobrze, że mój nie chce się urlopować ze swoim ojcem:-) :-) :-) :-) :-) :-)

Magdzik, na początek dużo wody, potem dopiero herbatki. Ponieważ przyzwyczaiłam się przez cukrzycę do mega dużych ilości wody, to myślę, że po porodzie nie będę miała również problemów z jej piciem. Choć nie przepadam. Kupuję teraz w biedronce polarisa lekko gazowenego i jest super:-)
Właśnie, trzeba ze 4 buteleczki do torby dorzucić:-)

BbAnna, a co Ty pakujesz do torby, że tyle tego? Ja przed pierwszym porodem miałam problem ze zmieszczeniem się w 1, ale teraz spoko. Mam dla siebie 2 koszule do karmienia, 1 do porodu, szlafrok, kapcie, klapki pod prysznic,2 ciemne ręczniki, bieliznę. Dla Młodego 3 śpioszki, 5 bodziaków, 3 pajacyki, 3 pary rękawiczek, 3 pary skarpetek, 3 czapeczki, rożek, ręcznik,5 tetrówek, 2 flanelki. Kocyka nie pakuję, najwyżej mąż dowiezie. Do tego kuferek z kosmetykami dla obojga, pieluchy, podkłady i wkładki laktacyjne. I ręczniki papierowe.
Ubranie na wyjście przygotowane zostaje w domu, mąż dowiezie.

Miłego dzionka:-)

Chyba poprzytulam się do małżona:-) :-)
 
Do góry