reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutóweczki 2014

U mnie chrzestna wybrana, wiadomo moja siostra. Ja u niej świadkiem, ona u mnie, ja u małego chrzestną, ona u mnie ;-) Co do chrzestnego to nie wiem, bo to decyzja męża. Myślę, że padnie na jego szwagra. Bo w sumie to on ma też dwie siostry, ale chyba obie zdają sobie sprawę jak będzie co do matki chrzestnej. Za to nie zdziwię się jak mój M będzie chciał swojego najbliższego kolegę, naszego świadka, ale ja raczej bym nie chciała więc to mu raczej wybiję z głowy.
Co do spania maluszka to też stawiam na śpiworki, ale kołderkę i poduszeczkę też już mam. Wiadomo, poduszeczka później, a kołderka jak będzie trzeba to pójdzie w ruch. Przecież dziecka nie trzeba przykrywać po szyję więc raczej strachu nie ma.
A mnie mały właśnie obkopał po żebrach i teraz coraz wyżej podchodzi. I dwa razy przed chwilą walnął mnie jakby w okolice serca, już myślałam, że mam zawał...
 
reklama
Karolina, ja zakładam biżuterię jedynie jak wychodzę z domu. Nawet jak jeszcze pracowałam to po powrocie do domu najpierw zdejmowałam pierścionek, obrączkę i kolczyki. Na szyi nic nie noszę, bo jestem alergikiem i już po chwili mam zsypaną całą szyję.

Edda, współczuję nocek. Ja już drugą noc przesypiam całą, nie wstaję nawet do wc.

Widzę, że nie tylko ja mam wątpliwości dotyczące opieki nad maluchem:-) Maję urodziłam na początku lipca, wystarczały więc tylko bodziaki, a do przykrycia pielucha flanelowa. Młody będzie zimowy, więc inaczej trzeba ubierać, werandować przed pierwszym spacerem. Mam kilka śpiworków do spania, jest też kołderka i rożki. Zobaczymy. Nocą mam w domu temperaturę 18 stopni i to musi wystarczyć ze względu na Maję.
 
Moja bobaska chyba wczoraj nareszcie podkuliła nóżki, bo podczas jej wczorajszych harców widziałam gwiazdy,więc pewnie było to związane z delikatną zmianą ułożenia. Na ostatnim USG miała stópki przed oczami i kopniaki miałam w krocze :crazy: i dzisiaj nareszcie kopie mnie bo bokach pod żebrami i mam nadzieje, że w końcu zacznie po żebrach, to będę wiedzieć, że jest dobrze ułożona.

Selerowa ja też mam alergie na nikiel i kobalt, czyli najczęstsze domieszki biżuterii (nawet plastikowej, bo nikiel jest odpowiedzialny za połysk), więc kupuję tylko jak coś jest rodowane i wtedy mnie nie uczula, np. kolczyli (ubieram raz na jakiś czas, żeby mi dziurki nie zarosły), ale tak naprawdę to ta alergia oduczyła mnie nosić praktycznie czegokolwiek i teraz to jakieś łańcuszki czy wisiorki mi po prostu przeszkadzają i ich nie noszę, a obrączkę i pierścionki ściągam odruchowo po przyjściu do domu :cool:
 
ja piersionki i obraczke nosze teraz cały czas ;-) jak pracowałąm to niestety zadnej biżuteri nie mogłam nosic wiec korzystam w czasie ciazy;-)

Joasia moj mały na ostatniej wizycie był ułozony głowkowo czyli prawidłowo ale juz pare dni po niej znowu sie ustawił poprzecznie ;-) i tak teraz zmienia pozy co jakis czas :-D a pozycje na głowkowa dziecko moze zmienic nawet pare godzin przed porodem ;-) wiec to akurat nie jest zmartwienie;-)
 
moja chyba ułożona jest też poprzecznie bo jak się przeciąga to rozciąga mi brzuch po lewej i prawej, tak jest już ułożona od dawna ale pewnie się jeszcze przekręci :-)

Ja pierścionki i obrączkę nosze cały czas, w ogóle nie zdejmuję, jedynie do ugniatania ciasta i do mięsa mielonego ale zaraz jak umyję ręce to zakładam. Poza tym żadko noszę inną biżuterię :-)
 
Moj maly juz chyba nie jest glowka w dol ulozony bo po zebrach nie kopie tylko w boki dostaje.
Ale mam dzis placzliwy, smutny dzien:/ hormony mi dzis chyba swiruja bo od rana sie uzalam nad soba- jakich to mam zlych tesci, jaka olewajaca rodzine, niewdzieczne siostry i nawet nie mam ostatnio komu sie pozalic:/
 
Witam!

Małkus imię Zuzia mi jak najbardziej się podoba ;-) U nas na szczęście nikt nic nie mówi że takie imie wybraliśmy, zresztą od poczatku miała być Zuzia kiedyś chciałam Julcie ale jakoś przeszło ;-) A co do teściowej to chyba powinniście z Nią pogadać bo w końcu dziecko nie bedzie wiedziało jak ma na imię :tak: U mnie babcia meża mówi że dziecko dziedziczy charakter po chrzestnej !

Marta a widzisz ciocia gaduła to i chrześniak gaduła, ciekawe ile w tym dziedziczeniu prawdy ;-) No i ciekawe czy Twoja mama nie będzie rozpieszczała wnuka ;-)

Selerowa haha dobre :-) Wiesz że ja wierzę w moc tej czerwonej wstążeczki? a i u mnie to się sprawdziło bo podobno też coś czerwonego do kwiatka sie wkłada żeby ktoś nie zauroczył i nigdy nie zapomnę tego jak zaczeliśmy mieszkać z meżem razem i kupiliśmy sobie kwietnik i 2 bluszczyki miniaturki którym tak dobrze się u nas rosło ze z miniaturek zrobiły się giganty i jak teściowa nas odwiedziła podziwiała je że heeeej i uschły mimo podlewania!!;-)

Karolina co za bzdury... Nie no chrzestnymi powinni być tylko piękni i bogaci! nie wiem czy powinnaś słuchac rodziny w tej kwestii bo dla mnie serio to jest jakaś głupota, no ale jak sie sprzeciwisz to pewnie będzie wojna... Pierwszy raz takie coś słyszałam, jedynie co to u nas np nie może być kobieta w ciązy chrzestną, facet/kobieta mająca dziecko bez ślubu...

Edda hahaha:-D:-D dobry kawał! Ja nie będe przypinała tej wstazki nie wiadomo jak wielkiej i nad głową dziecka, na pewno nie tak żeby mała jej dosięgała ;-) Łącze sie w bólu pachwin, pleców i źle przespanych nocek! Który to tydzień u Ciebie??

Magdzik u nas na Bb jest przepis na pierniczki ale to ciasto dojrzewające, może któraś zna dobry sprawdzony przepis na takie co od razu można piec ;-) Kucze a bierzesz magnez na te twardnienia brzucha?? Moja też od jakiegoś czasu jest mega ruchliwa, kiedy masz wizytę u gina?


Monila ja też planuje kołderke mieć jako podkładke a to tak w ogóle małego nie będziesz na nic kładła? tzn tylko na tą kołderke i przykrywała kocykiem?? U mnie koleżanka też od poczatku pod kołderką mała miała ale ja tam się boje bo ta kołdra taka wielka

U nas z chrzestnymi to jest tak że ja ma trójkę rodzeństwa, mąz ma jedną siostrę z którą w ogóle nie mamy kontaktu, od poczatku ciązy nawet nie zapytała mnie jak się czuje wiec na pewno nie będzie chrzestną, tak na prawdę nie myśleliśmy jeszcze nad chrzestnymi...

Marta spokojnie ale chyba najgorsze jest to jak maluch kopnie właśnie tak wysoko jakieś takie dziwne uczucie, u mnie małą chyba tak wysoko jeszcze nie sięga bynajmiej tak mi się wydaje ale najbardziej nie lubię jak mi siedzi nisko w prawym boku bo tak sie wierci że aż boli

też się zastanawiamy nad śpiworkiem bo w sumie i do wózeczka może się przydać, część rzeczy kupiliśmy tzn krople w morzu, resztę zamierzamy zamówić pod koniec Grudnia, no i po mału będe kompletowac torbę do szpitala póki co dla siebie, na pewno do połowy Stycznia chcę mieć wszystko ogarnięte i tylko czekać ;-)
 
Karolina, nad teściami się nie użalaj :-) mało kto trafia na fajnych:-) powtarzam zawsze, że teściową miałam super, a o teść...szkoda słów:-)
Siostrę mam extra, gorzej z bratem, że o bratowej nie wspomnę, ale mam to gdzieś. Nie wszyscy muszą mnie kochać' ja też nie wszystkich muszę. Generalnie jestem osobą niezbyt ufną, znajomych od cholery, za to przyjaciół...właściwie w realu tylko jedną osobę mogę nazwać przyjaciółką. I to mi wystarcza. To jest moja pracownica i aż się boję kiedy odejdzie na emeryturę ( jest sporo starsza), mam nadzieję, że będziemy nadal się przyjaznić. Mam jeszcze kilka wirtualnych przyjaciółek, z którym znamy się od 8 lat, ale do tej pory nie udało nam się wszystkim spotkać, bo ciągle coś. Mamy swoje zamknięte miejsce, gdzie możemy się wypłakać i wuem, że tam znajdę pomoc.

Zaraz moje dziecię wróci ze szkoły:-)
 
Sylwia ja wstazke przyszyje moze :-p ale jak juz to tylko do budki wozka i to taka maluska :-D nie bede przesadzac ;-)
a o tym ze do kwiatkow powinno sie dac cos czerwonego to nie słyszałam ...:-p

a co do tesciow to moja tesciowa tez jest po 50 siatce a chce nas ustawiac jak małe dzieci , my juz 5 lat po ślubie a ona dalej mojego meza traktuje jak małe dziecko .. wogole czasami to traktuje nas jak ułomnych ktorzy nie potrafia nic sami zrobic .. wkurza mnie tym .. i to strasznie ..bo wpycha sie nam do wszytkiego a potem wszedzie sie chwali ze ona to i tamto załatwiała .. nosz szlag mnie trafia ..czasami :-p
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja nie moge nazekac na tesciow ale tylko dlateo ze mieszkamy od nich 2 tys km. Tylko jak cos nieraz powiedza na skype to tez ie odechciewa. Ciese sie ze sa daleko i nie moga sie wtracac za bardzo.
 
Do góry