reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutóweczki 2014

Haha Karolina to dobre. Sorry za dosadność, ale to co - miałaś połykać z powrotem?! Kur...wa ale aż mnie odrzuciło. Co za kobieta :no:
No z tymi chrzestnymi to cudowna obłuda. Nie może mieć dziecka bez ślubu, ale może być złym człowiekiem tylko naściemniać przy spowiedzi...Masakra. Ja tam w kościół nie wierzę tylko w Boga i tak mnie denerwują te głupie ich zasady, że koniec. A już spowiedź to najgłupszy wymysł jaki można było stworzyć. Dobrze, że znalazłaś sposób na za dużą obrączkę, bo dopiero byłby płacz jakbyś zgubiła...Może to nie to samo, ale prawie - zgubiłam zaręczynowy i wiem jak jest smutno :-(
Selerowa ja się bardzo cieszę, ale jak ja nie wnoszę skarg i zażaleń, ani żadnych reklamacji to nie musi mi na siłę pomagać ;-)
 
reklama
Marta ja tylko chodze i sie smieje bo coz moge zrobic, takich ludzi nie zmienie ale jak komus opowiadam to przynajmniej wesolo jest:-) Raz tylko powiedzialam, ze jestem katoliczka i w zabobony nie wierze to uslyszalam, zebym sie tylko nie musiala przekonac, rece mi opadly:szok:
 
Dzień dobry:-)

Zaraz idę na śniadanko:-) :-) chyba żaby mi się zalęgły w brzuchu, bo tak bulgocze, że szok:-)

Karolina, a mi wszyscy mówili, że im bardziej kobieta wymiotuje, tym dziecko jest w lepszej formie:-) przy Majce rzygałam jak kotka i proszę- Maja uodziła się duża, długa i silna:-) i przez pierwsze dwa lata nie była wybredna z jedzeniem:-) dopiero pózniej się zmieniło i dziś np. jedyną wędliną jaką jada jest salami peperoni i kabanosy francuskie lub włoskie. Miodu i dżemu do dzioba nie wezmie, sera żółtego też nie (chyba, że tarty), za to warzywa pochłania hurtowo:-)

Marta- teściowie są od tego, żeby się wtrącać:-) co innego mają do roboty. Zabrałaś im syna to cierp:-)
Pamiętam kiedyś coś takiego powiedziałam do swojej teściowej, że zabieram jej jedynego syna, a ona odpowiedziała, że wcale nie, ona nie traci nic, a zyskuje córkę, którą zawsze chciała mieć:-)
No właśnie...kościół...jak to jest u Was dziewczyny z chrztem? Bo u nas odkąd nastał nowy proboszcz są jakieś nauki, które trwają 3 miesiące. Już widzę jak mój mąż będzie chodził. Mam nadzieję, że odpuści nam te nauki, w końcu to nie pierwsze dziecko będziemy chrzcili.

Idę jeść...chyba jajecznicę sobie zrobię, bo tak coś od kilku dni za mną chodzi:-)
 
Hahaha czytam sobie wasze posty o teściach i przesądach;)

Teściowie moi mieszkają 8km od nas, jestem tam wtedy kiedy akurat JA mam na to ochotę-ale kiedyś było inaczej. Mój teść to wcielenie człowieka o najgorszych możliwych cechach- a, że ja jestem "WYZWOLONA" to sobie nie dam podskakiwać choć próbował-oj bardzo:)
Mojego M. matka jest fajna, ale totalnie przytłoczona teściem- je jak on chce, śpi jak on chce. Słodzi mu herbate , podaje papierosy COŚ STRASZNEGO:)PO kilku razach jak sie nie odzywaliśmy z teściem -najdłużej 5 m-cy mam święty spokój-poznaliśmy granice wytrzymałości:-D:-D

Co do przesądów ja tam nie wierze w żadne, ale pamiętam jak moja siostra była w ciązy jakos parę dni przed porodem i wpadła do nas taka dalsza znajoma-strasznie walnięta i zobaczyła , ze moja siostra siedzi na schodach , je banana i głaszcze psa to wpadła w histerię!!!HIT-w bananach są bakterie, które zabijają płód, PIES to oczywiści choroby bla bla bla-nie wspomne o łańcuszku, że musi ściągnąć bo dziecko pępowiną będzie owinięte...:))

Co do chrztu moja siostra w październiku chrzciła córkę, ja jestem chrzestną pierwszego jej dziecka - musiałam załatwiać sobie bierzmowanie , żeby być. a teraz też byłam przekonana, że będę bo jesteśmy tylko we dwie, ale jej tesciowa powiedziała, że absolutnie bo nie może być jedna osoba chrzestną dwójki dzieci od tej samej osoby....słyszałyście coś takiego???????:-D
 
Kobieta w ciąży nie może być chrzestną bo zabiera dzidziusiowi szczęście
moja teściowa jest ok dopóki nie zacznie pić wtedy jest masakra ale na szczęście takie incydenty zdarzają się rzadko
miałam dziś jechać do labo ale strasznie mi się nie chce z wyra wyjść dziś muszę ogarnąć trochę w domku a potem z mamą na zakupy jade :-)
 
Hej :)
Tych zabobonów uzbierało by się mnóstwo :szok: Zauważyłam, że jest kilka rzeczy, które bezwiednie przestrzegam, np. wstawanie prawą nogą czy nie całowanie się przez próg. Do ślubu na pewno nie dotrzymałam wszystkich "zasad" ;-) A co niektóre mnie wręcz rozbawiają :-D
Selerowa moja teściowa też nie ma takiego odczucia, że jej synka zabrałam, bo ona wie, że ja go trochę temperuję i z tego się cieszy. Zresztą sama się śmieje do mnie jak ja z nim wytrzymuje ;-) Co do chrztu to ja naprawdę z chęcią bym nie chrzciła. Uważam, że to jest robione wbrew czyjejś woli i w zasadzie dla innych, najmniej dla dziecka, które nic z tego nie rozumie. Jezus też nie był chrzczony jako małe dziecko więc kto wymyślił coś takiego?! Ale, bo oczywiście musi się pojawić jakieś ale - zapewne rodzina nie da nam zrobić po swojemu. Moja mama już planuje co i kiedy i tak mnie wkurza :wściekła/y: już jej powiedziałam, że nie wiem jeszcze czy jakikolwiek chrzest będzie. Ona na razie myśli, że to takie przekomarzanie się, ale jeszcze się okaże. Mój M też obawia się spojrzeń babć więc nie wiem jak to będzie...Co za bezsens żeby robić coś pod presją innych...
Paola nie słyszałam nigdy, żeby jedna osoba nie mogła być chrzestną dla dwójki dzieci z tej samej rodziny, ale też nie słyszałam by ktoś w ten sposób robił...Ja też mam tylko jedną siostrę, ale pewnie przy drugim dziecku już bym jej nie wzięła, ani ona mnie. Prędzej na chrzestnego jej męża, a chrzestną wtedy któraś siostra mojego.
Magdzik udanych zakupów :-)
 
Witam;-)

widze temat zabobonów dalej :-p

paola u nas teraz do małego chrzstni beda dokładnie tacy sami jak do naszego pierwszego syneczka ... i nigdy nie słyszałam o tym ze tak nie wolno:-p

ja jedynie słyszałam ze kobieta w ciazy nie powinna byc za chrzestna bo wtedy moze sie cos stac ktoremus dziecku .... jakos w to nie wierze no ale stare babcie i tesciowe uwielbiaja straszyc ludzi tym gadaniem :-p

ja juz po sniadnaku :-p na zakupach z rana tez byłam i o dziwo u nas całkiem przyjemnie :-D


miłego dnia
 
Karolina a to dobre z tymi wymiotami :-D heh a wiesz, że u mnie też była taka sytuacja bo ja się panicznie pająków boję no a wg zabobonów nie wolno się przestraszyć i się dotknąć bo dziecko będzie miało znamię :-D ja się przestraszyłam z kilka razy i specjalnie to powiedziałam teściowej przy jej znajomych a ona "o Boże żebyś się tylko twarzy nie dotknęła" a ja jej powiedziałam "Kto wierzy w gusła temu dupa uschła" i się z mężem śmialiśmy a jej znajomi tak na serio "no żebyś się czasem nie zdziwiła" oni byli przerażeni na serio jak teściowa hehe masakra, a my mieliśmy ubaw.
Selerowa-u nas nie ma żadnych nauk.
Monila-moja siostra się teraz stara o dzidziusia a ma być chrzestną, czyli jak zaskoczy to wychodzi na to że miałabym z niej zrezygnować a na pewno tego nie zrobię :-D
Ja też nam parę (bardzo fajnych, życiowych ludzi), którzy wszystkim swoim dzieciom dali jednych chrzestnych, parę znajomych z którymi się trzymają bardziej niż z rodziną i mówili że chrzestni mają zastępować rodziców i jak coś się im stanie to chcieliby żeby to oni przygarnęli dzieci.
 
Dzien dobry::)

Jak tanczylam z moim mezem pierwszy taniec na naszym weselu to tesc powiedzial do siebie, ze wlasnie stracil syna, uslyszala to jego siostra i powiedziala ze syna nie stracil tylko corke zyskal, a on speszony powiedzial no tak tak:szok: wiec wszystko jasne:-) Ale mam to gdzies, kocham meza i on mnie tez, a z rodzina nie trzeba sie kochac:-)
 
reklama
Po śniadaniu już nawet drugim :-). I zakupach też

Małkus, właśnie pod tym względem dobierałam chrzestnych dla córki:-) wiem, że zarówno moja siostra jak i brat cioteczny męża zrobiliby wszystko, żeby chronić też nasze dzieci, nie tylko swoje. Co z tego, że mam jeszcze brata, jeśli ani on ani bratowa przez cały ten czas nie zainteresowali się moim samopoczuciem czy przebiegiem ciąży. Więc chrzanię ich:-) Z moją siostrą i żoną tego brata mężowskiego wymieniam się rzeczami dla dzieciaków, a moja bratowa woli sprzedać na allegro. Kilka razy mówiłam, że chętnie odkupię od niej ubranka po dziewczynach, ale nie. Jak nie to nie.

Magdzik, udanych zakupów :-) :-) :-)

Marta, ja starałam się jak mogłam, żeby w dniu ślubu mieć coś pożyczonego -łańcuszek, niebieskiego - podwiązka, nowego- bielizna i starego - z tym najmniejszy problem, bo to był małżonek:-) :-) no i pieniążek w bucie:-) Ale co z tego, jak mimo zimy deszcz lał cały dzień i zamiast śniegu mieliśmy błoto.

Uffffff, ja już mam wszystkie prezenty dla dzieciaków:-) :-) jeszcze tylko w poniedziałek odbiorę robo fisha dla Mai i oddam kasę bratowej za prezenty dla dziewczyn i z główki:-) :-) jak się mężon postara to może dostanie jakiś drobiazg, choć umówiliśmy się, że nie robimy sobie prezentów, bo kilka dni temu kupiliśmy sobie drukarkę, a nie jest wykluczona konieczność kupna kompa. Ale może chociaż jakąś książkę.
Pozostaje mi ustalić z mamą menu świąteczne i zrobić zakupy żywnościowe, no i stanąć przy garach.
 
Ostatnia edycja:
Do góry