reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutóweczki 2014

Katia ale chyba jeszcze ktos ma jutro wizyte o ile dobrze pamietam ;-) tylko nie wiem kto:-p


Kesti ja pamietam jak mi szyli kolano .. co prawda chodziłam wtedy do 5 klasy szkoły podstawowej no i znieczulenia 2 były a wydzierałam sie na cały szpital .. ale lekarz z pietra wyze przyleciał zobaczyc co sie dzieje .. dla mnie to był szok a co dopieor dla takiego maluszka ...
 
reklama
Kesti oj współczuje ale dobrze że bez zszycia się obyło w zeszłym roku mój mały tak się przewrócił że nadział się buzią na noge od stołka i drzazgi mu wlazły w dziąsło
Agasim gratuluje dziewczynki ;-)

a ja mam dziś mega zły dzień ponad 2h spędziłam w przychodni płuca oskrzela cyste gardło zaczerwienione na kaszel inhalacje potem kontrola u laryngologa tragedii nie ma ale rewelacji też nie ma kolejna kontrola za 3 tyg ale leki chyba juź działają bo śpi od godziny i nie kaszle ale i tak yaraz go przeinhaluje do tego zgubiłam karte do bankomatu okazało się że omyłkowo zapłaciłam prąd za stare mieszkanie a na wieczór pokłóciłam się z siostrą
idę do wanny się zrelaksować żeby to jutro mstać w lepszym humorze
 
Jaaaa mam w środę wizytę na 19 :) i już się stresuje a mam dokładnie tak samo jak Marta pisała, że tydzień po wizycie już niepokoję się że coś jest nie tak ;-)

Maaaasakra nigdy nic na szczęście nie miałam zszyte! ;/ Monila dla mnie teraz nawet byłby to szok jakby mieli mnie tak na żywca zszywać :szok: Bo mi te znieczulenia na pewno by nic nie dały, sam widok tych narzędzi przyprawiał by mnie o zawał serca :-D

Magdzik ooj faktycznie miałaś dzisiaj ciężki dzień, jutro będzie dużo lepiej! Na pewno ! :)

Agasim gratuluje drugiej córci ! :tak:
 
Witam po dłuuuugiej nieobecności!:tak:

Przepraszam dziewczyny, że znów tyle czasu się nie odzywałam ale czasu mi na wszystko brak, udało mi się Was nadrobić choć nie ukrywam, że trochę to zajęło;-) Synek, pochodził 3 tygodnie do przedszkola, fajnie się zaaklimatyzował i rozchorował się, już drugi tydzień w domu, zaczęło się od wysokiej gorączki, osłuchowo cały czas czysty aż w niedzielę na pomocy doraźnej bo straszny kaszel dostał okazało się, że już są zmiany na płucach:-( Zażywa antybiotyk i już widać znaczną poprawę ale biedny nasiedzi się w tym domu, już na głowie stajemy, żeby jakieś zajęcia mu wymyślać bo wiadomo tyle czasu w domu to się nudzi:baffled: Do tego ja mam mega rewolucje w pracy bo jedna dziewczyna zaszła w ciążę i muszę znaleźć zastępstwo a wcale nie jest to takie proste jakby się zdawać mogło. Poza tym sprzedaliśmy moje stare auto, ja przejmuję mężowskie a w przyszłym tygodniu kupujemy drugie tzw.rodzinne. Córeńka w brzusiu rozkopała się tak, że aż miło :-D Wczoraj M na wieczór jak przyłożył dłoń do brzuszka to mała tak pokopała tatuśka, że niezły ubaw mieliśmy:-D

Ja również mam wizytę w środę, już nie mogę się doczekać. Chcę poprosić, żeby gin nagrała mi usg na płytkę bo M w pracy musi być niestety, z synkiem też mamy taką pamiątkę.:tak:

Kesti Współczuję bardzo przeżyć z synkiem, z dziećmi to chwila i już o krok od tragedii. Mój synek miał troszkę ponad 2 latka, gdy spadł ze zjeżdżalni na naszej diałce i złamał rączkę a dziadek stał tuż przy nim. Czasem są to sekundy.
 
Ooo to dużo z nas ma wizytę w środę :) Mój lekarz przyjmuje od 11 i kto pierwszy ten lepszy...Ja mam zwyczaj czekać na niego już od 9...także trochę posiedzę i dzięki temu mam nadzieję będę pierwsza ;-) Także widzę, że najszybciej z nas będę miała jakieś wieści z brzuszka, ale kciuki trzymam za nas wszystkie i z niecierpliwością będę czekać na info od Was :-)
Jak miałam chyba z 6 lat to kuzyn przeciął mi palca u ręki bramką. To było u babci na wsi i kawałek do szpitala. Ja dziś nie za wiele z tego pamiętam, ale mama opowiadała, że strasznie płakałam...Teraz mam na pamiątkę jeden opuszek palca większy niż reszta i piękną bliznę, którą później mogłam chwalić się przed innymi ;-) Coś jak faceci, którzy popisują się tym co przeszli i jakie mają rany z placu boju heh
Magdzik biduleczko odpocznij sobie wreszcie, bo rzeczywiście dzień Ci nie sprzyjał... Życzę Ci, żeby jutro było lepiej i maluch wracał do zdrowia.
Ajentko Twojemu synkowi również życzę szybkiego powrotu do zdrowia i przedszkola oczywiście :-) Rzeczywiście masz trochę zamieszania więc i tak podziwiam, że dałaś radę nas nadrobić ;-)
 
Wyjdzie jeden pod drugim, bo jakaś tu cisza zapadła wczoraj a dziś wszyscy śpią...? ;-)

Witam się uprzejmie :) W trakcie śniadanka i chwilę przed wyjściem. Zaraz na badania z babcią jak pisałam i w drogę. Może znajdą jakąś kurteczkę. Życzę wszystkim miłego dnia, a nadrobię Was po powrocie :-)
 
I ja się witam paźdźiernikowo pogoda za oknem nie zachęca do wstaniaz łóżka ale humor dziś o niebo lepszy ;-)
pewnie się popsuje jak pójde do banku i będe musiała stać w kilometrowej kolejce tym bardziej że z małym nie mam co zrobić
noc dziś była ok mieliśmy godzinny incydent
Z kaszlem a tak to rewelacja ;-)
 
Ja też już od dawna nie śpię. Mojemu synciowi coś się poprzstawiało i jakoś wcześnie się budzi, ale są i plusy takiego wstawania bo dzień dłuższy i zaraz zabieram się za ogarnięcie chałupki by popołudniu leniuchować :-)
Za oknem wszędzie biało bo przymrozek -3 brrrr..... dobrze że dziś nie muszę nigdzie wychodzić :tak:
Poszukuję jakiejś fajnej bardzo ciepłej czapki na zimę dla mojego synka, ma ktoś może jakieś namiary np na allegro? Bo obeszłam sklepy i nic nie znalazłam, za to cudne były dla ok rocznych dzieci a dla starszaków nic :sorry2: Ruszę chyba na większe miasto bo i kurtkę i buty musze mu kupić.
Dobrze że ja mam po poprzedniej ciąży wielką kurtkę :-)

No to miłego dnia i trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty!!!! Będę zaglądać i czekać na dobre wieści :tak::-)
 
Hej laseczki!
ja mimo że w domu siedze to od 6:30 cały tydz na nogach... Budzenie dzieci, sniadanko itp itd...

Kesti.. bardzo współczuję nerwów.
Ja powiem Wam, że wczoraj miałam też schizy szpitalne... Po lekcjach postanowilam spędzić z dzieciakami chwilkę na placu zabaw. Wstarczyło ze spuściłam moja 6 latke na moment z oczu i juz spadła z huśtawki.
I nie było by to może takie straszne gdyby nie fakt, że gdy ja tę głowę odwróciłam ona USTANĘŁA na sprzęcie i spadła głową uderzając o nawierzchnię...
Wiecie co myślałam?? Wstrzas mózgu itp itd...

Kurcze.. oglądałam wczoraj program o tych księżach pedofilach z Dominikany.To MASAKRA....
Jak tacy ludzie w ogóle stają się duchownymi??
 
reklama
Agasim gratki córki.
Kesti współczuję ale dobrze ze nic poważniejszego.
Ja mam wizytę w poniedzialek. Usg i konsultacje. Ciekawe cobto będzie czy juz o cc? Trochę wcześnie. ..
 
Do góry